Ech,a taką miałam nadzieję



Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Chomi pisze:nie no, jasne, dlatego ciagle zagladam na ten watek. gdybym miala normalniejsza sytuacje mieszkaniowa namowilabym meza. a po prostu sposob odejcia tamtego kotka byl taki dosc nieprzyjemny. dlug historia:)
czy nie ma szans, zeby ktos wzial ja choc tymczasowo?
kropkaXL pisze:Nikt nie chce wziąć kota z taką chorobą-tym bardziej mając inne koty w domu![]()
![]()
CoolCaty pisze:Kwiatkowa, rozejrzyj się za transportem Jańci do mnie do Łodzi, ja też się rozejrzę. Wezmę ją do lecznicy, chociaż to nie jest najszczęśliwsze rozwiązanie, bo raz, że będzie w klatce, a dwa, że mieliśmy panleukopenię. No ale czas tymczasu już minął. Trzeba byc konsekwentnym.
Ruach pisze:CoolCaty pisze:Kwiatkowa, rozejrzyj się za transportem Jańci do mnie do Łodzi, ja też się rozejrzę. Wezmę ją do lecznicy, chociaż to nie jest najszczęśliwsze rozwiązanie, bo raz, że będzie w klatce, a dwa, że mieliśmy panleukopenię. No ale czas tymczasu już minął. Trzeba byc konsekwentnym.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości