Szczecin- 130 kotów.Prosimy o Pomoc.

[IKA 6]

Po tych ostatnich wypowiedziach Izy i NOT jestem troche skołowana. Zaczynam sie gubić w poczynaniach poszczególnych osób. Czy nie powinno być tak, że nadrzędnym naszym celem jest ratowanie życia np. kotów Przepraszam ale przestaja mnie bawic gierki. Albo robimy uczciwa robote albo szkoda mojego czasu

[iza71koty]

Po tych ostatnich wypowiedziach Izy i NOT jestem troche skołowana. Zaczynam sie gubić w poczynaniach poszczególnych osób. Czy nie powinno być tak, że nadrzędnym naszym celem jest ratowanie życia np. kotów Przepraszam ale przestaja mnie bawic gierki. Albo robimy uczciwa robote albo szkoda mojego czasu

Masz prawo sie tak czuc IKA6. Z prostej przyczyny.Róznice miedzy mna a NOT polegają głownie na tym ze Ja zajmuję się opieką i sterylkami kotów wolnozyjacych. Staram sie robic to najlepiej jak potrafię. Nie szkodząc i nie robiąc czegoś wbrew ich naturze.Znam te koty dobrze. Znam środowiska w których żyja. Dbam nie tylko o ich pełne codzień brzuszki.Zreszta Wszyscy tutaj dbaja. Ale też dbam aby miały gdzie sie schronic przed zimnem czy mrozem.Rozumiem ich nature na tyle dobrze że potarfie wyczuć dosć dobrze czego oczekuja. NOT zajmuje sie głownie Adopcjami. Jej zadaniem jest szukanie domów miziakom, kociakom czy kotom wyrzuconym z domu.Pomaga też innym Osobom w sterylkach, bo Sama nie jest Karmicielka.Czasem sama pomaga w łapaniu. Opiekuje sie kotami wokól Swojej posesji. To chyba są zasadnicze różnice miedzy nami, które prowadza to tego ze między nami sa różnice zdań.Ten wątek zajmuje się Pomoca Kotom Wolnożyjacym.Z całym pakietem potrzebnym im do tego aby mogly przetrwać w warunkach w jakich żyja.

[agiis-s]

myślę że z nas wszystkich to akurat NOT najbardziej się zajmuje sterylkami kotów wolnowiążących

[iza71koty]

myślę że z nas wszystkich to akurat NOT najbardziej się zajmuje sterylkami kotów wolnowiążących

Złapanie kotki do sterylki i wypuszczenie to chyba nie to samo co codzienna opieka nad nią??? Pomoc Karmicielce która złapie kotke a NOT ja zawiezie na zabieg to też chyba nie zupełnie to samo???Przepraszam ale mylisz pojęcia Agiis-s. Wysterylizowałam blisko 200 kotek, więc nie pisz ktora z nas sie bardziej tym zajmuje.

[iza71koty]

Dziewczyny od rana jestem w kontakcie z Pracownikiem. Wiem ze narazie w okolicach szklarni jest spokój. Za chwilke jade z klatka pułapka.Dzis dostałam informacje od Karmicielki, że jedna z kotek jest zaciażona.Kilka minut temu NOT odebrała złapane przeze mnie dwie kotki i pojechała z nimi na zabieg. Prosimy o kciuki.Będe w nocy Dziewczyny. Proszę o Dużo kciukow za Wszystko.

[agiis-s]

myślę że z nas wszystkich to akurat NOT najbardziej się zajmuje sterylkami kotów wolnowiążących

Złapanie kotki do sterylki i wypuszczenie to chyba nie to samo co codzienna opieka nad nią??? Pomoc Karmicielce która złapie kotke a NOT ja zawiezie na zabieg to też chyba nie zupełnie to samo???Przepraszam ale mylisz pojęcia Agiis-s. Wysterylizowałam blisko 200 kotek, więc nie pisz ktora z nas sie bardziej tym zajmuje.

bedę pisała pani Izo

[iza71koty]

myślę że z nas wszystkich to akurat NOT najbardziej się zajmuje sterylkami kotów wolnowiążących

Złapanie kotki do sterylki i wypuszczenie to chyba nie to samo co codzienna opieka nad nią??? Pomoc Karmicielce która złapie kotke a NOT ja zawiezie na zabieg to też chyba nie zupełnie to samo???Przepraszam ale mylisz pojęcia Agiis-s. Wysterylizowałam blisko 200 kotek, więc nie pisz ktora z nas sie bardziej tym zajmuje.

bedę pisała pani Izo

Bardzo proszę w imieniu Swoim,Wiory, Wszystkich których obchodzi los tych kotów, o zaprzestanie wprowadzania nerwowej atmosfery na wątek.Rozumiem ze nie chcesz pomóc realnie Agiis-s.Napisałaś mi to już na pw. Proszę zatem o uszanowanie tego wątku i nie zapominanie czemu on słuzy.

[wiora]

ja caly czas zaciskam mocno kciuki

[agiis-s]

pani Izo - ja w sposób całkiem spokojny mogę wyrażać tu własne zdanie i będę to robiła

pomagam tyle ile mogę, jeśli to za mało to bardzo mi przykro, ale innej opcji nie ma.

[kya]

na forum ze szczecina jest zarejestrowanych kilka setek ludzi, z czego aktywnych jest pewnie tylko kilka/- naście, ale tu nie ma nawet tych kilkunastu
smutno

Owszem ,sa osoby aktywne ze szczecina ale kazdy ma jakies "swoje" koty na "swoim" terenie ,o ktore musi dbac .Miejsc gdzie sytuacja kotow wolnozyjacych jest zla jest bardzo wiele niestety .Wystarczy rzucic okiem na osiedla gdzie koty non stop sa przeganiane, szczute psami ,wyglodzone . Pozdrawiam

[iza71koty]

pani Izo - ja w sposób całkiem spokojny mogę wyrażać tu własne zdanie i będę to robiła

pomagam tyle ile mogę, jeśli to za mało to bardzo mi przykro, ale innej opcji nie ma.

Skoro uważasz że to czas na kłótnie i spory?Nie wiem czy zauwazyłaś ale Twoje posty niewiele wnoszą...często też odbieram je jako zwykłe przytyki. Znam NOT kilka lat. Czyli dużo dłuzej niz Ty.Znam ją realnie nie tylko z Forum.Ona nie potrzebuje adwokata. Jeśli trzeba w podstawowych sprawach potrafimy sie świetnie dogadać.A teraz bardzo Cie przepraszam bo od siedzenia tutaj i prowadzenia dyskusji nic do przodu nie idzie. A Maluchy czekają.

[agiis-s]

ja się nie kłócę i nie przytykam
napisałam swoje zdanie
własne
prywatne
....

[iza71koty]

Dziewczyny mam drugiego Maluszka. Kurcze złapał się !!!!!Bardzo sie cieszę. Jeszcze tylko jeden i mama i będe mogła spać troszke spokojniej. W związku z tym ze muszę jeszcze przygotować klatkę dla kotek po dzisiejszych sterylkach, nastepne łapanie jutro.Poprosiłam Pracownika z którym mam kontakt telefoniczny aby sie wstrzymali jeszcze z wyburzeniem w tym miejscu na czas zakończenia akcji.Dziś juz i tak nie ma po co jechac bo Maluszek tak rozpaczał, ze mama wybiegła za mna ze szklarni. Miała okrutnie zrozpaczoną i zatroskaną mine. No cóż wyjścia nie ma. Moze jak już wszyscy beda razem bezpieczni, to sie wyciszy i uspokoi. Drugi maluszek też bardzo zaniedbany.Brudny i cały we wszolach. Ciekawe czy pozna braciszka?Proszę o KCIUKI na jutro.

[wiora]

no to superasnie
mam nadzieje ze ten trzeci ostatni tez wkoncu da sie zlapac
no i mama na sterylke.

kciuki sa

[iza71koty]

Kotki po sterylkach juz są u mnie.Podobno jedna ma jakieś guzy na wątrobie. Tak napisała Wetka na informacji dla mnie. Nie wiadomo czy to komórki rakowe? Szkoda taka młoda koteczka.Zobaczymy jak będzie. Narazie sie wybudzają. Dziś widziałam Maluszka, tego od tej kici co wcześniej złapałam dwa. Kociak jest cały, zdrowy i nic mu na szczęscie nie jest. Dobrze że kicia taka mądra i wyprowadziła Malca z zagrożonego robotami terenu.Siedzą narazie w dosć bezpiecznym miejscu, jest więc szansa ze wszystko będzie dobrze.Tam im zostawiam jedzonko i kicia już wie i czeka aż ja wywołam i wychodzi. Dziś wyszła z Maluszkiem.Wyszedł bo był mocno głodny. Dziś w tamtym miejscu juz wyburzano altanki.