Kuźnica Helska - na usypianie kotów są pieniądze! :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 16, 2009 9:24

przekazałam Ewar telefon do przezydensckiego pełnomocnika d/s zwierząt
obiecała zadzwonić
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw lip 16, 2009 13:21

pomoc tym kociakom to akurat powinność gminy
podobno bardzo bogatej
teraz pytanie jak zmusic gminę aby to zrobiła
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw lip 16, 2009 13:26

Może prasa czy inne media by pomogły?
ObrazekObrazek

Ikotipies

 
Posty: 3684
Od: Wto maja 30, 2006 20:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 16, 2009 13:46

XAgaX pisze:
Killatha pisze:
rambo_ruda pisze:Killatha, powtarzam: ludzie którzy mieszkają w domu obok to dwóch braci, z czego jeden upośledzony umysłowo i leżący. nie zgadzają się na cokolwiek. pani Bożena karmi stadko, ale nie leczy i nie kastruje, tam nawet weta nie ma, sama napisałaś że nie ma ani mięsnego ani nic, whiskas i aro :cry:


a co z małymi kociakami w opuszczonym budynku? też trzeba upośledzonych braci pytac o zgodę?
a zresztą czy zwierzęta mają cierpieć dlatego że człowiek choruje?
znamy sporo przypadków kiedy udało się pomóc zwierzętom pomimo ludzi
przecież chyba jest tam schronisko i straż miejska
w schronie przynajmniej dostałyby jeść, a tak umrą z głodu
na razie Ewar się przejmuje sprawą
co będzie jak ona wyjedzie i wróci do domu?
wszyscy na miejscu powiedzą że są to upośledzeni ludzie i umyją ręce?


TOZ, schronisko i SM na pewno będą w stanie wyegzekwować zabranie najbardziej chorych kotów i kastrację pozostałych. IMHO nie ma na co czekać- a zaczęłabym od zmobilizowania karmicielki do ruszenia palcem w sprawie kastracji albo chociaż podawania Provery. Trzymam kciuki :ok:


tam nie ma schroniska, nie ma fermy. to jest miejscowość turystyczna, oprócz kilku spożywczych są kempingi i to wszystko. tam chyba nawet straży miejskiej nie ma, bo to wiocha. a karmicielka karmi rybami, bo mąż rybak. to naprawdę nie jest takie proste.
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw lip 16, 2009 18:03

Rambo_ruda, ale do ośrodka prezydenckiego na pewno jakoś jedzenie dostarczają? więc ja bym się starała uderzyć w tym kierunku, to może pomóc nie tylko materialnie, ale też "ruszyc" pewne rzeczy, może ułatwić tej Pani działanie na miejscu. Tym bardziej, ze w takich miejscowościach wszystko się roznosi szybciutko.

Nie wiem, jak tam wygląda z małą gastronomią, ale gdyby spróbowac z kimś porozmawiać? właściciele takich punktów jeżdżą na pewno do trójmiasta regularnie, makro itp. tematy. Gdyby był ktoś życzliwy, to może pomógłby transportowo chociaż? a w sezonie na pewno jeżdżą bardzo często
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Czw lip 16, 2009 18:29

Panowie Kaczyńscy podobno lubia koty-moze sprawa drgnie?
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Czw lip 16, 2009 18:31

myślę, że przy obecnym prezydencie łatwiej byłoby przeforsować ustawę, która zapewniałaby darmowe sterylizacje i racje karmy dla karmicielek nie tylko w Warszawie. czy ktoś już o to wystąpił? czy prezydent ma świadomość tego, że istnieje to forum i jakie są jego problemy?

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 16, 2009 20:35

rambo_ruda pisze:
tam nie ma schroniska, nie ma fermy. to jest miejscowość turystyczna, oprócz kilku spożywczych są kempingi i to wszystko. tam chyba nawet straży miejskiej nie ma, bo to wiocha. a karmicielka karmi rybami, bo mąż rybak. to naprawdę nie jest takie proste.

ale jest schronisko w trójmieście
nie można ?
ta pani nie jest etatową karmicielką
z tego co mówiła Ewar kotami tam nikt sie nie przejmuje
do pani pełnomocnik sie nie dodzwoniłam
jutro pisze maila
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw lip 16, 2009 21:41

Killatha, może jakieś podpisy trzeba zebrać? albo może zdjecia dołączyć? tak się zastanawiam jak to zrobić, zeby była pomoc :(
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Czw lip 16, 2009 22:59

rambo_ruda pisze:
XAgaX pisze:
Killatha pisze:
rambo_ruda pisze:Killatha, powtarzam: ludzie którzy mieszkają w domu obok to dwóch braci, z czego jeden upośledzony umysłowo i leżący. nie zgadzają się na cokolwiek. pani Bożena karmi stadko, ale nie leczy i nie kastruje, tam nawet weta nie ma, sama napisałaś że nie ma ani mięsnego ani nic, whiskas i aro :cry:


a co z małymi kociakami w opuszczonym budynku? też trzeba upośledzonych braci pytac o zgodę?
a zresztą czy zwierzęta mają cierpieć dlatego że człowiek choruje?
znamy sporo przypadków kiedy udało się pomóc zwierzętom pomimo ludzi
przecież chyba jest tam schronisko i straż miejska
w schronie przynajmniej dostałyby jeść, a tak umrą z głodu
na razie Ewar się przejmuje sprawą
co będzie jak ona wyjedzie i wróci do domu?
wszyscy na miejscu powiedzą że są to upośledzeni ludzie i umyją ręce?


TOZ, schronisko i SM na pewno będą w stanie wyegzekwować zabranie najbardziej chorych kotów i kastrację pozostałych. IMHO nie ma na co czekać- a zaczęłabym od zmobilizowania karmicielki do ruszenia palcem w sprawie kastracji albo chociaż podawania Provery. Trzymam kciuki :ok:


tam nie ma schroniska, nie ma fermy. to jest miejscowość turystyczna, oprócz kilku spożywczych są kempingi i to wszystko. tam chyba nawet straży miejskiej nie ma, bo to wiocha. a karmicielka karmi rybami, bo mąż rybak. to naprawdę nie jest takie proste.


wszystko rozumiem, ale organizacja prostej łapanki czy np. nie nakarmienie w umówionym dniu nie powinno jej przerastać... ;)

a co do pomocy szerszej- poruszyłabym temat w lokalnych mediach, na portalach itp., może uda się założyć jakąś nieformalną grupę pomocy kotom :ok: :ok: :ok:
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt lip 17, 2009 9:57

dla mnie przerażające jest "nie da się bo się nie da"
Ewa własnie mi powiedziała, że okoliczni mieszkańcy są źli o dokarmianie kotów: "bo będzie ich więcej" i "ja bym to powybijał" bo Kuźnica zrobiła się bardzo elegancka, a koty reprezentacyjne nie są
czy naprawdę pieniądz przesłania ludzkie uczucia?
ci panowie z Helskiej 35 są podobno bardzo bogaci i bardzo nadużywają
koty w opuszczonym budynku są naprzeciwko Żeglarskiej 14
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lip 17, 2009 10:36

nie da się nie dlatego że się nie da, tylko dlatego że nikt nie chce umożliwić nam udzielenia tej pomocy. jest schron w gdyni, owszem, a wiecie ile tam teraz jest kotów? nie ma miejsca dla następnej 20 czy 30.

XagaX łapanka ok, niekarmienie to nie problem, ale złapiesz je i co dalej? załatw sterylki, kastracje, leczenie i dt to będę gotowa za 15minut żeby tam jechać i łapać.

łatwo jest pisać, radzić i apelować o pomoc, ale realia są takie a nie inne, nie chcę nikogo urazić bo mi też leży na sercu los tych kotów ale ja tam byłam i wiem jak to wygląda.
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt lip 17, 2009 11:10

Rambus, jako schronisko wypowiadac sie nie moge ale jako pracownica i glownodowodzaca kociarnia i owszem.
Podpisuje sie pod tym co napisala Rambo_Ruda.
Nie problem jest wylapac koty tylko co dalej? Czy schronisko to taka cudowna alternatywa dla kotow zyjacych na wolnosci?
Kotow wolnobytujacych zabrania sie zamykania w schroniskach w mysl ustawy z 21 sierpnia 1997r art 21.
Zadaniem gminy jest zapewnic kotom swobodne bytowanie, program sterylizacji.

Ciapkowo z gumy nie jest. Obowiazuje nas rejonizacja czyli zwierzeta z terenu Gdyni. Nasze schronisko to male schronisko. Zeby zapewnic zwierzetom godne warunki nie mozemy ich trzymac po 5 w klatkach. Kazda gmina musi miec podpisana umowe z jakims schroniskiem.
Czy Hel ma taka umowe? Moze warto zapytac w Gminie?
Tylko zastanowmy sie, czy w tym schronisku bedzie kotom dobrze?
Jasne, mozemy skrzyknac grupe ludzi, wylapac koty, posterylizowac ( za jakis funduszy?) i wypuscic na wolnosc. Pozostaje pytanie co dalej?
Odfajkowac za karmicieli robote a oni nadal beda tylko karmic? a leczenie? Takich miejsc w Polsce jest masa. Wszystko zalezy od ludzi. Jak podchodza do tematu bezdomnosci zwierzat, pomocy im.
I jestem za tym aby udzielac pomocy karmicielom tylko tym, ktorzy sa reformowali i nie jest im ciezko podawac chocby provere, raz w tygodniu.
Dosyc mam sytuacji kiedy przychodza ludzie, rozkladaja rece, ze oni karmia kotki a ich jest coraz wiecej.
To tyle ode mnie.
Na Hel nie pojade. Nie mam czasu, samochodu ani srodkow finansowych. Pod opieka mam koty i karmicieli z calej Gdyni, ktorzy potrafia dzwonic w srodku nocy bo czegos nie potrafia, nie rozumieja, nie chce im sie.

Mozna zawiadomic Inspektorow z OTOZ Animals. Moga pouczyc ludzi odnosnie zagadnienia bezdomnosci ale nie zwioza kotow do schroniska.
To tak jakby np. koty z Warszawy zawozone byly do Lodzi.
Inaczej tego wytlumaczyc nie potrafie.

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt lip 17, 2009 11:29

żeby nie było wątpliwości jestem zwolenniczką działań typu
złap, wysterylizuj, wylecz, wypuść
a często nie łap tylko wylecz (Boże dzieki Ci za unidox)
tak traktuję koty odwiedzające punkt karmienia w mojej piwnicy


czyli co? zorganizować szkolenie dla karmicieli?
mnie cholera bierze na bezradność
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lip 17, 2009 11:37

W temacie Helu i Kuznicy nie jestem zorientowana.
To Rambo pomagala tym kotom. Z tego co napisala, tam nawet weta nie ma.
Moze potrzeba zrobic zrzute na karme, leki, to co potrzebne jest na juz?
Chociaz to i tak nie rozwiazuje problemu. To jedynie srodek zaradczy.

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia, Sillka i 57 gości