Nasza kocia rodzinka. Niunia i Gagusia (FeLV+)

[nanetka]

Dzień dobry! Co u koteczków słychać?

[nanetka]

Dobry wieczór! Co u Was?

[milenap]

Czemu tak cichutko?

[Anna61]

Dzisiaj byłam z Franiem u wetki. dostał kolejne zastrzyki ale teraz o przedłużonym działaniu. Bardzo brzydko się zachowywał i było mi wstyd za niego. Wetka nie mogła mu zajrzeć dalej do gardziołka bo ten się strasznie wyrywał, mimo iż go owinęłam w koc i mocno trzymałam.
Gad podły, chyba muszę nagrać burzę i pioruny, to może usiądzie spokojnie na tyłku u wetki.
W poczekalni trząsł się jak galareta w torbie. Włożyłam tam rękę i go miziałam, trochę sie uspokoił. Dalej już opisałam jego zachowanie.
Za tydzień znowu na kontrolę.

Jutro idziemy z Buńcią, Niuńcią i Gagusią na pobranie krwi.
Już widzę Buńcię wścieklicę jak daje sobie pobrać krew.

[kropkaXL]

No krew sie bedzie lała!ale nie koniecznie Bunieczki

[Erin]

Widzę Aniu, że wesoło u Was!
Kciuki za dziewczyny!

[-Anula-]

Z dniem dzisiejszym Molisia została pełnoprawnym członkiem naszej rodzinki, ale tak naprawdę, od dawna już nim była.

Kasiu, tyle walczyłaś o nią, że wcale się nie dziwię...
U mnie chyba tak samo będzie z kocurkiem Tulisiem (wcześniej zwanym Ucho - bo miał guzy w uchu, na szczęście już usunięte, ostatni usunięty polip nie odrasta póki co). Kocurek jest u mnie już tymczasowo rok (od czasu jak go zgarnęłam z ropą lejącą się z ucha stużką ), a leczenie jeszcze nie zakończone - teraz czekam, aż w błonie bębenkowej zarośnie dziura (jakoś nie chce się to zarosnąć). Możliwe, że się już nie zarośnie, bo nie wiadomo od kiedy ta dziura jest... A pokazała się dopiero po usunięciu polipa, którego nie było widać, bo był tuż nad błoną bębenkową i dopiero badanie wideoskopowe go uwidoczniło.
A kotek przez ten rok z dzikuska w przytulaka się zamienił i bardzo go pokochałam.

[Anna61]

Wreszcie działa forum.

Otóż byłam sama z dziewczynkami na pobraniu krwi. Jestem naprawdę mile zaskoczona, że Bunieczka bardzo ładnie dała sobie pobrać krew. Oczywiście bardzo płakała i troszkę się chciała wyrwać, ale takie to pryszcz w porównaniu z poprzednimi wizytami. Krewka podobno bardzo ładna i ładnie też leciała. Wetka zbadała jej serduszko które waliło jak oszalałe ze strachu.
Niunia z Gagusią były jak zwykle bardzo grzeczne, tylko Niunia trochę płakała. One też mają ładna krew. Gagusia ma bardzo zaczerwienione dziąsełka a Niunia ma ładne.
Jutro koło południa jadę po wyniki i zobaczymy co dalej. Testów na białaczkę nie robiłam.

[Erin]

Będzie dobrze!

[milenap]

No to Bunia taka grzeczna dziś była? kochane koteczki!

Wyniki na pewno będa super


Aniu, a Franuś na dziąsła dostaje steryd?

[Anna61]

Wyniki dziewczyn białaczkowych są dobre i nie ma się do czego doczepić. Bunia ma wyniki też nie odbiegające od normy.
Wyniki będą wklejone jak ino będzie można, bo wcześnie nie dało rady.

Franuś na dziąsła dostaje steryd. Też wkleję to co dostaje.
Za tydzień zobaczymy czy nie wejdziemy z tą terapią hormonalną.
Nie jest to terapia sterydowa.
Są to 3 iniekcje w ciągu miesiąca.
Wetka mi prostymi słowami wytłumaczyła na czym ta terapia polega.
Hormony (magnez) będzie działał na zasadzie wyłapywania chorych komórek.
Zobaczymy jakie będą dziąsła w poniedziałek i wtedy wetka zadecyduje.

[kropkaXL]

No to Bunieczka mile zaskoczyła wszystkich-weci przeżyli,Ty Aniu tez,a najwazniejsze,że wyniki dobre-i z tego sie cieszymy

[kasia(1)]

Czy ktoś wie co się dzieje ze stroną do wstawiania zdjęć upload miau pl ?
Niby strona działa a po załadowaniu nie ma efektów....i przez to nie mogę kotów wyników wstawić....

[milenap]

Forum szwankowało wczoraj i dziś, może coś się dzieje? ja wstawiam przez fotosika.

Aniu, a jakie to hormony są podawane w tej terapii? i magnez dodatkowo? jestem bardzo ciekawa, swoich wetów też bym o to popytała.

Bardzo sie cieszę z wyników Dziewczynek

[Anna61]

Aniu, a jakie to hormony są podawane w tej terapii? i magnez dodatkowo? jestem bardzo ciekawa, swoich wetów też bym o to popytała.

Jakie hormony to ja nie wiem, ale to podobnie wygląda jak leczenie u ludzi tarczycy. Magnezu sie nie podaje, ja tylko tak obrazowo to napisałam, jak to działa. Tak mi tłumaczyła wetka na prosty, zrozumiały dla mnie sposób.
Wstrzykuje się te hormony i one działają jak przykładowy magnez, wyłapując chore komórki.

Milenko, będę wiedziała więcej w poniedziałek, to nie omieszkam tego napisać. Wetka mi też powiedziała, że powinno pisać o tym w internecie ale ja tego nie mogę znaleźć.

U nas pogoda była straszna. Teraz jest fajnie i koty korzystają jeszcze z balkonu.