[WRO] Wielkolud Max jest już w stolicy :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 12, 2009 17:38

Z niewielkim opóźnieniem - gratuluję dokocenia. :)

I bardzo, bardzo się cieszę, że Max ma tak wspaniały dom.

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Nie lip 12, 2009 21:14

Nie wiem jakim sposobem, ale Max zaokrętował się pod łóżkiem :lol: :lol: :lol:
Ten "azyl" poznał wcześniej Smolik - teraz się nie mieści :lol: :lol: i Milusia - nadal z niego korzysta, np. podczas odkurzania :)

Brzózka

 
Posty: 1596
Od: Pt sie 31, 2007 22:46
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon lip 13, 2009 9:19

Hehe, czy to jakieś podwyższone łóżko, czy normalne? Bo jak takie typowe, to nie umiem sobie wyobrazić, jak ten gigant tam wlazł ;)

Głaski dla Maxia i buziole w tą śliczną kropeczkę na nosku :)
Obrazek

Kruszyna

 
Posty: 4570
Od: Czw gru 13, 2007 22:32
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 13, 2009 10:45

Łózko jest dosyć niskie. Raz widziałam, jak leząc na boku się wczołgiwał. jak nabierze ciałka to już nie wejdzie :) Smolik by chcial ale mu 4 lietry nie chcą się zmieścić :lol: :lol: :lol:
Max wczoraj wieczorek zacząła jakoś dziwnie gadać, jakbym słyszała dzikiego kota. No i chodził za Milusią, która zmieniła się w nastroszoną kulkę i na niego fukała. Pocieszny widok :lol: :lol:
A buziaki to dostaje codziennie :) tak jak ja od niego :)

Brzózka

 
Posty: 1596
Od: Pt sie 31, 2007 22:46
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Wto lip 14, 2009 19:12

:lol: :lol: :lol: Milusiu nie daj się tak łatwo zbałamucić, graj niedostępną ;)
Obrazek

Kruszyna

 
Posty: 4570
Od: Czw gru 13, 2007 22:32
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lip 14, 2009 20:49

Max mnie dzisiaj pobił :placz: i za co :?: :?: :?: za to, że chciałam pomiziać za uchem .... :placz: Zostanie ślad... a że alergik jestem to będzie pamiątka na kilka miesięcy :)

Poza tym zrobił się z niego miziak. Dopomina się pieszczot, ale na kolana jeszcze nie wchodzi :) Za to zrobił się odważniejszy, chociaż pióra nadal latają :) No i ładnie je i zaczyna korzystać z łazienkowej kuwety :)

Brzózka

 
Posty: 1596
Od: Pt sie 31, 2007 22:46
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Śro lip 15, 2009 21:46

Może ktoś go kiedyś tarmosił za uszka i źle mu się kojarzy głaskanie tam :(

Kuwetkowanie do wspólnej toalety to naprawdę duży wyczyn :)

Przez najbliższe dwa tygodnie będę nieosiągalna, bo wyjeżdżam z mężem na urlop, mam nadzieję, że przez ten czas będzie tylko lepiej :ok::ok::ok:

Zamelduję się po powrocie :)
Obrazek

Kruszyna

 
Posty: 4570
Od: Czw gru 13, 2007 22:32
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 16, 2009 7:45

Tylko, że raz nadstawia łepek i aż prawie piszczy z zachwytu .......

Mamy pewien problem. Max chyba znaczy teren..... :( Ściana w kuchni, moje sandały .... nowe ..... nie wiem co to znaczy.... Czekam aż dotrze do mnie Feliway, może to pomoże .... :(

Brzózka

 
Posty: 1596
Od: Pt sie 31, 2007 22:46
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Czw lip 16, 2009 19:06

Brzózka pisze:Tylko, że raz nadstawia łepek i aż prawie piszczy z zachwytu .......

Mamy pewien problem. Max chyba znaczy teren..... :( Ściana w kuchni, moje sandały .... nowe ..... nie wiem co to znaczy.... Czekam aż dotrze do mnie Feliway, może to pomoże .... :(
kurcze,przecież on jest po sterylce,nie??
Pomógłby zastrzyk hormonalny-obniżenie testoseronu,zapytajcie weta :!:
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 16, 2009 20:58

Dzisiaj osikał robota kuchennego, takiego większego ..... :(

Brzózka

 
Posty: 1596
Od: Pt sie 31, 2007 22:46
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt lip 17, 2009 19:40

a wcześniej,po przyjeździe tego nie robił?
Moim zdaniem konieczna jest wizyta u weta...
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lip 18, 2009 9:31

A kiedy był kastrowany ???? Była u mnie wczoraj koleżanka, która pracuje w lecznicy i powiedziała, że to może dlatego, że jest krótko po kastracji i jeszcze hormony szaleją ..... Może to być też strach przed Smolikiem, chociaż cięzko mi w to uwierzyć ....

Brzózka

 
Posty: 1596
Od: Pt sie 31, 2007 22:46
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon lip 20, 2009 21:29

Do schronu trafił już wykastrowany.Co u kotka :?:
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 20, 2009 21:53

Cóżżżżz..... nadal posikujemy :( Ale jesteśmy odważniesi :) W sobotę było wielkie obcinanie pazurów :lol: :lol: Stan końcowy: cztery podrapane i pogryzione ręce = pazury obcięte w czterech łapach :lol: Ludź górą :):)

Dzisiaj przyjechała WIELLLLLLka kuweta :) Max od razu do niej wlazł :) Dopiero wsypywany żwirek go z niej wykurzył. A później wlazł do reklamówek i chyba chciał zrobić z siebie prezent :? ale nie bardzo mu wyszło 8)

Znalazł sobie też niezłą zabawę. W przedpokoju pod drzwiami mam coś w stylu małego dywanika-wycieraczki. Max opracował system zawijania jej i chowania ...... głowy :) bo tyłek i tak wystaje :lol: :lol: :lol:

Brzózka

 
Posty: 1596
Od: Pt sie 31, 2007 22:46
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Śro lip 22, 2009 7:58

co tam u Maxia-łobuza słychać? :twisted: 8) :wink:
Jak z siusianiem? coś się poprawiło?

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 70 gości