
A piękna jest, piękna. I na dodatek towarzyska przylepka. Zawsze układa się tuż obok mnie na kanapie/przy stole, chodzi za mną, zagaduje. Do mruczenia wystarczy jej, że ułoży się na kolanach lub usiądzie tuż obok mnie, nie muszę jej nawet głaskać... i tym mnie rozczula najbardziej
