[Białystok4]kociaki w hurcie i w detalu...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 09, 2009 22:11

rozmnożyły mi się kotki :lol:
a tak poważnie dziś złapałam jeszcze jednego braciszka, ale jeszcze czwarty został z mamą jutro znów spróbuję
Obrazek


Obrazek

Dziś byłam z nimi u weta jeden w drodze jeden zrobił kupe, w która wlazły wszystkie więc wizytę zaczęłam od mycia kociąt :twisted:
potem poczyściłyśmy im uszy, odrobaczyłyśmy, odpchliłyśmy i podałyśmy antybiotyk (jeszcze przez z 3 dni mam podawać albo i dłużej)
no i określiłyśmy płeć... 3 facetów :)
nad imionami pracuję
Co do soboty to chciałabym je zabrać, ale to zależy w jakiej będą kondycji

Najważniejsze, że od dziś gdzieś od 22:00 zaczęli załatwiać sie do kuwety ( bo wcześniej to w kuwecie spały a załatwiali się do miski z sucha karmą :evil: ) mam nadzieję, że już tak zostanie.

Milka w sobotę przyjedzie

asika5

 
Posty: 1087
Od: Pon gru 15, 2008 21:52

Post » Pt lip 10, 2009 7:58

asika5 fajne masz te maluszki :P obawiam się jednak, że póki sa na antybiotyku to nie wskazane jest im mruczenie :?

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lip 10, 2009 8:04

Iza- Zastanawiam sie kiedy go ostatnio widziałam, leżał wtedy na daszku chlewka za tym warzywniakiem.Wiesz wydaje mi sie ,że to ten sam -z ubarwienia i pyszczek, ale ......to bylo ze trzy tygodnie temu i wciąż ma tą samą wielkośc.... Byc może z powodu tego ,że był przeraźliwie zamorzony. Wtedy przyglądałam mu się zza ogrodzenia - to oczka miał otwarte, z tym że podczerwienione obwódki dookoła . Babsztyl pozwolił mi zanieść jedzonko na ten daszek, to stał w poblizu. Okazało sie potem, że był oswojony , córka tej kobiety go nosiła traktując oczywiście jako zabawkę.Nic nie urósł....Kicia z balkonu wogóle nie miauczy , jest bardzo spokojna i cicha, nie płacze za dziećmi . ...aż dziwne - to są spostrzeżenia Tove. Dziś zostanie zawieziona na kontrolę do veta

MalgorzataJ

 
Posty: 953
Od: Czw sty 08, 2009 8:45

Post » Pt lip 10, 2009 10:38 pomocy

Dziewczyny, któraś z Was pisała kiedyś o problemach z zębami u kotków-gdzie to leczyć, gdzie wieźć, jak?

XmonikaX

 
Posty: 519
Od: Sob lut 28, 2009 20:04
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lip 10, 2009 10:45

Koteczka z balkonu już po wizycie u weterynarza. Pani doktor była zdziwiona nie mniej ode mnie, że kotka nie szuka młodych. Okazało się, że pomimo nabrzmiałych sutków nie ma w nich mleka. Usg nie ujawniło niczego w macicy. Wg przypuszczeń lekarza raczej poroniła niż urodziła. Ciekawe dlaczego, no nie? Dostała antybiotyk, ma nieco podwyższoną temperaturę. Zapytałam o sterylkę - mogłaby być ciachnięta już w środę. Czy może być wysterylizowana u dr Rudobielskiej? Są na to jakieś fundusze? Ponieważ to mój pierwszy tymczas więc nie wiem jeszcze jak i co. Proszę o oświecenie.

tove

 
Posty: 149
Od: Pt mar 20, 2009 15:21
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lip 10, 2009 11:38

Monia, a co z Figlem od pani z Wasilkowa, który jest u mnie? Kwalifikuje się na mruczenie, tylko ja nie mogę być, będę dopiero na zakończenie, po klatki... Nie mam też w czym "wystawić" kicia.
Wyniki u Mysi wyszły super (ujemne) :). Kicie dalej się nie lubią.

XmonikaX, ja trochę pisałam o zębach. Napisz co się dzieje z kiciem, może coś podpowiem.

Tove, ja się kiedyś spotkałam z czymś podobnym. Kotka urodziła u mnie pod drzewem, na ziemi 3 kociki i nie chciała się nimi zająć. Też nie miała pokarmu, nie wiem dlaczego tak się dzieje, może potomstwo było chore i to instynktownie wyczuwała, może była za młoda, trodno powiedzieć. Jedna z kotek u Jani też w ub.r. miała podobnie - nie chciała opiekować się kociętami, i również urodziła je w sposób nietypowy, na chodniku zdaje się...

Szałwia

 
Posty: 1010
Od: Pon lis 20, 2006 20:02
Lokalizacja: Białystok --> Gdańsk

Post » Pt lip 10, 2009 13:49

MalgorzataJ pisze:I co słyszę -kicia urodziła wczoraj wieczorem czy dzis w nocy na balkonie oczywiscie dwójke kociąt, ale nieżywe. Dlaczego nieżywe, przecież to młoda roczna koteczka.Z pewnością babon utopil maluszki tak jak zresztą mówil wczoraj.


nie bronię tej kobiety, bo jej obraz przedstawiony w Waszych poprzednich postach jest zdecydowanie negatywny, ale nie zarzucałabym jej od razu potwornych czynów bez znajomości sytuacji... szczególnie, że coraz częściej kociaki przychodzą na świat martwe, to do natury powinno się mieć pretensje. Swoją drogą bardzo się cieszę ("babon" pewnie też), że koteczka zmienia miejsce pobytu :)

a za Mruczenie wielkie :ok: :ok: :ok: :ok: :)
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt lip 10, 2009 14:05

Właśnie wróciłam od maluchów. Matko one są jak uzależniacze :lol: Emanują taką dobrą energią, że człowiek by siedział i siedział z nimi... Kicia z oczkiem jest trochę nadąsana i nie chciała się bawić z rodzeństwem. Spała sobie w kuwetce :roll: Ale dawała się głaskać i widać sprawiało jej to przyjemność. Pozostała trójka strasznie szalała i wszystko w klatce po sprzątaniu wyglądało jak po huraganie. Bura dziewczynka to wulkan energii. Wszystko wszystkim zabiera i wszędzie jest pierwsza. I tu muszę się pochwalić :doprowadziłam ją dzisiaj do głośnego mruczenia :lol: Chłopczyk nadal jest nieufny, ale na rękach to kleją mu się oczka. Poduchę, którą miały musiałam wyrzucić, bo zrobiły na nią to i tamto, nasypały żwirku i polały wodą :twisted: Jak bym mogła to cała czwóreczka byłaby już dawno moja... Są przecudowne. Mam nadzieję, że jutro ktoś dostrzeże aniołki pod skórą diabełków. Dzisiaj patrzyłam klatkę, którą mam wziąć i doszłam do wniosku, że tak jak dla mnie "na oko" wyglądało, że na ścisk zmieszczą się tam dwa koty, tak dziś się okazało, że spokojnie wlazą cztery :)
Obrazek POMÓŻ MU :arrow: Obrazek

Luspa

 
Posty: 2299
Od: Pt sie 29, 2008 20:26
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lip 10, 2009 14:59

Strasznie biednie tu wygląda taki biedulek na maxa
Obrazek

A tu to wogóle
Obrazek

Mam prośbę dziewczyny . Ponieważ chciałabym ciachnąc kote ta taką co sie przybłąkała do mnie -( ta co Agata stwierdziła zem sie dokociła a tu niestety to raczej kota sie doludziła ) jakos tak po niedzieli .. czy któras z Was byłaby taka kochana i pozyczyła nam transporter ? kota chyba jest w ciąży .. jest u mnie miesiąc i musze sie spieszyć ... zajechałabym na mruczenie czy tak bym z którąś z was sie umówiła ?? :lol:
Ostatnio edytowano Pt lip 10, 2009 15:19 przez isabella7272, łącznie edytowano 1 raz
nasz wątek :)http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2443630#2443630
Obrazek

isabella7272

 
Posty: 609
Od: Śro maja 09, 2007 10:35
Lokalizacja: BIAŁYSTOK-OGRODNICZKI

Post » Pt lip 10, 2009 15:14

to prawda że biedulek :( , ale już o niebo lepiej niż było :) charakterny chłopak ;) (drugie zdjęcie mnie rozbroiło)
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt lip 10, 2009 15:40

Jakiej wielkości powinnam wziąć ze Sobą klatkę na mruczenie ?
Mam taką świnkową nadawała by się ??
Proszę o odp
Zagłosuj na KOTKOWO
viewtopic.php?f=1&t=112159

Marlenuś91

 
Posty: 55
Od: Wto kwi 21, 2009 15:51
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lip 10, 2009 17:48 transporter

Mam taki średni transporter póki co do pożyczenia, wezmę go ze sobą na mruczenie jutro, innego nie mogę pożyczyć bo sama potrzebuję. Codziennie jeździmy z Kruszynka na zastrzyki, ma biedna zapalenie dziąseł od kamienia nazębnego. Transporter potrzebny. Średni natomiast jest wolny. Wziąć i komu?? Kto potrzebuje?

XmonikaX

 
Posty: 519
Od: Sob lut 28, 2009 20:04
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lip 10, 2009 17:55

isabella7272, jaki Biedronek odmieniony, już widać jego ślepka i inny wyraz pyszczka. To wielkie szczęście, że trafił na Ciebie :aniolek:

kassja

 
Posty: 3417
Od: Czw lut 05, 2009 23:24
Lokalizacja: Białystok KOTKOWO

Post » Pt lip 10, 2009 18:07

No właśnie miałam to samo napisać, że Biedronek o niebo lepiej, oczy już normalnieją, ojeja jak to dobrze że jest u Ciebie isabella7272, kassja dosłownie mi z ust wyjęła słowa :D :kitty: :aniolek: :cat3:

XmonikaX

 
Posty: 519
Od: Sob lut 28, 2009 20:04
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lip 10, 2009 18:12

XAgaX - nie chcę tej kobiety o nic oskarżać, na pewno w jej mniemaniu robiła wszystko jak należy. Weterynarz zbadała dokładnie kotkę, i ręcznie i usg i była zdziwiona, że drogi rodne mało powiększone, sutki obrzmiałe, ale jeszcze bez mleka, żadnych innych oznak rodzenia. Raczej więc poronienie. Kocio strasznie nieśmiały, siedzi pod łóżkiem cały dzień. Obwarczał psa, naprychał na kota, do ludzi przyjazny, ale jakby nie wiedział czy można podejść.

tove

 
Posty: 149
Od: Pt mar 20, 2009 15:21
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 94 gości