Cieniutko.
Chyba Biszkopt / Frędzel do mnie wróci. I zostanie.
W kontekście kolejnych kotów po umarłych ja się chyba zabiję.
Muszę wiac z tego mieszkania.
Bo nie wyrobię.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Tweety pisze:Antypatyczna pisze:Tweety pisze:Antypatyczna pisze:???
wieczorem zadzwonię w jedno miejsce. Rozumiem, że facet nie dołoży się do ich utrzymania. Cholera, miziastych nie ma komu wydać a dzikawe to już w ogóle kosmosi za co je karmić, szczepić itp?
?
czekam na odpowiedź. A masz może te fotki?
Antypatyczna pisze:Tweety pisze:Antypatyczna pisze:Tweety pisze:Antypatyczna pisze:???
wieczorem zadzwonię w jedno miejsce. Rozumiem, że facet nie dołoży się do ich utrzymania. Cholera, miziastych nie ma komu wydać a dzikawe to już w ogóle kosmosi za co je karmić, szczepić itp?
?
czekam na odpowiedź. A masz może te fotki?
Nie,kumpel miał wczoraj wieczorem przyjść z fotkami kotków i psa (starszy pies wyrzucony w jego okolicy z auta,przygarnięty przez starszą schorowaną sąsiadkę -potem pies jedzie do schronu-pewnie nie masz żadnego DT na oku dla psa?Dogo powiadomione,ale teraz z DT masakra ).
Pani od psa nie zastał a koty na widok aparatu "rozpierzchły się"-dziś jeszcze raz spróbuje i jak zrobi to dodam fotki.
Generalnie trzeba kotkę wysterylizować bo ponoć często ma młode,ale zawsze "rozchodziły się po ludziach".
A teraz wakacje to się nie rozchodzą ...
Kotki wyglądają na zdrowe-tyle wiem
miszelina pisze:Na Wielopolu był znowu pawik, tym razem w kartonie, w którym normalnie rezyduje Bercik. Pawik z kłaczkami. Bercik i Kleo niesamowicie linieją. Oboje wygłaskani, Bercik, który tym razem spoczywał na kartonie, znowu mnie lizał i brzuszkował. Jak zeskoczył, zauważyłam, że inaczej stawia tylne nogi. Jakiś uraz czy reumatyzm?
Kleo oczywiście musiała być w centrum uwagi i biła łapami biednego Bercika, kiedy się nim zajmowałam.
Negrita mnie podrapała(wcale nie jest miziasta
), a Lizus jak zwykle osyczał. Żal mi tego kota strasznie.
No a Basia - już tradycyjnie - niewidoczna
Tweety pisze:miszelina pisze:Na Wielopolu był znowu pawik, tym razem w kartonie, w którym normalnie rezyduje Bercik. Pawik z kłaczkami. Bercik i Kleo niesamowicie linieją. Oboje wygłaskani, Bercik, który tym razem spoczywał na kartonie, znowu mnie lizał i brzuszkował. Jak zeskoczył, zauważyłam, że inaczej stawia tylne nogi. Jakiś uraz czy reumatyzm?
Kleo oczywiście musiała być w centrum uwagi i biła łapami biednego Bercika, kiedy się nim zajmowałam.
Negrita mnie podrapała(wcale nie jest miziasta
), a Lizus jak zwykle osyczał. Żal mi tego kota strasznie.
No a Basia - już tradycyjnie - niewidoczna
Negrita? niemożliwe
Antypatyczna pisze:Kumpel może dziś się pojawi ze zdjęciami.
Napiszę co i jak.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot], sherab i 323 gości