
Kopiuje to co sama napisałam w wątku Karola:
Diagnoza pani kardiolog jest praktycznie jak wyrok
"
Diagnoza: kardiomiopatia przerostowa (HCM) o silnym stopniu nasilenia i dynamiczne zwężenie podzastawkowe aorty,
i jeszcze "komentarz do badania echokardiograficznego:czyli znacznego stopnia przerost ściany wolnej lewej komory i przegrody międzykomorowej, znaczący wzrost wielkości stosunku aorty do lewego przedsionka, zaburzony przepływ przez zastawkę aorty. B-Mode: IVSd: 7,8; LVVd: 6,9; LVWd: 10,8 mm" Przekopiowałam dosłownie żeby czegoś nie przekręcić.
Z tego co zrozumiałam Karol cierpi na wrodzoną wadę serca, która polega na tym, że mięsień serca powiększa swoją grubość ale nie na zewnątrz żeby się powiększało całe serce tylko do środka wypełniając powoli sobą komorę. Stąd powstają problemy z krążeniem, nadciśnienie a dalej jako jego konsekwencja problemy ze wzrokiem (odklejanie siatkówki i wylewy wewnątrz gałki ocznej) i problemy z nerkami.

Niestety procesu rozrastania się mięśnia sercowego nie można zatrzymać ani wyleczyć. Niestety u Karola proces ten jest już dość zaawansowany. To co możemy zrobić to niwelować w możliwie jak największym stopniu jego następstwa, przede wszystkim nadciśnienie.
Karol dobrze zareagował na lek obniżający ciśnienie, dziś pomiar pokazał 102. Kreatyninę ma przekroczoną o 0,2 ponad górną granicę normy więc mamy się nadal nawadniać i przepłukiwać. Dostał też leki kardiologiczne.

Bardzo mi smutno.