Wejherowo- Gabrysia, spędziła życie w azylu, w DT szuka DS!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro lip 08, 2009 8:45

strasznie przezywam ten wyjazd gabrysi do DS :lol: TRZYMAM KCIUKI :ok:
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Śro lip 08, 2009 9:32

sabina skaza pisze:alicja mimo wielkiej sympatii do gabi, zdaje sobie sprawę, że nie uda jej się całe życie izolować od gizma, który zjada jej karmę specjalistyczną na jalitka (...) najlepszy byłby dla niej dom bez kotów, lub taki- gdzie opiekunka będzie w stanie pilnować kocich misek.

sabina skaza pisze:kobieta która ją bierze jest wspaniała, ma ok. 30 kotów , nie zwraca uwagi na ich wygląd czy stan zdrowia- po prostu pomaga zwierzętom bez względu na ich wiek czy wizus

Sabina, skoro rozmawiałaś z panią Beatą i znasz sytuację - powiedz, jaki jest sens wyciągać kota z azylu i wieźć go na drugi koniec Polski gdzie znowu trafi w dużą grupę chorych kotów?
Czy masz pewność, że wszystkie koty pani Beaty są kastrowane?
sabina skaza pisze:na prośbę mojej siostry zakładam nowy wątek kotce GABRYSI. alicja moja siostra, która zabrała ją z azylu do DT ma kłopot- ktoś wczoraj podrzucił jej do ogrodu kocięta w kartonie i gratis dostała matkę karmiącą. teraz na 32 metrach ma 8 kotów, bo wliczamy też gizma- rezydenta, przygarniętego z azylu.

Pani Beata ma w tej chwili około 30 kotów...
Tak się składa, że proponowała też zabranie trzech kotów z Lublina, a poza tym jeszcze Trupka i trzech kotów po zmarłym panu. Niedawno wzięła trójkę kociąt od Justa&Zwierzaki. Teraz od Was jadą dwie kotki...
Gdyby wszystkie koty tam trafiły, stado powiększyłoby się o 11 kotów. W tym co najmniej sześć wymagających szczególnej troski (trójka maluszków i trójka chorych).
Ponieważ najprawdopodobniej pani Beata poczuła się dotknięta moimi wątpliwościami w wątku Janci i nie odpowiedziała na moje pytania - może Ty mogłabyś napisać jak to wszystko działa?
Bo poza ogromnym sercem, którego nie kwestionuję - potrzebne są siły i możliwości (w tym finansowe), żeby ogarnąć takie stado chorych kotów.
Ja wiem, że na forum jest kilka/kilkanaście osób prowadzących równie liczne DT/DS ale żadna z tych osób nie dokaca się na taką skalę.

Ja nie kwestionuję dobrych chęci pani Beaty - zastanawiam się tylko czy za chwilę sytuacja jej nie przerośnie.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro lip 08, 2009 10:19

jak najbardziej chciałyśmy oddać gabrysię do kogoś kto nie ma kotów, bo ona musi jeść karmę jelitową.
od marca nie ma chętnych- a alicja miała być tylko DT , mimo wielkiej sympatii do gabi, nie może jej u siebie zostawić. pracuje na 2 etaty, mamy b.chorych rodziców i to ona musi sie nimi zajmować, bo ja niedługo rodzę bliźniaki, ledwo się ruszam i też będe potrzebowac jej pomocy dniem i nocą.
pomysł wyciągnięcia kotki z azylu, był pomysłem naszej forumowiczki ani i alicja zgodziła się zabrać ja na DT. KOTKA W AZYLU NIE MIAŁA MIŁOŚCI PRZEZ 6 LAT!!!!!!!!!!! teraz ma, i sadzę że BEATKA jest też osobą która zapewni jej piękne chwile życia. to osoba o urzekającym głosie, bardzo mądra, wspierana przez dużą fundacją z warszawy. nie wiem jak sobie radzi z takim zwierzyńcem, poza tym pracuje zawodowo, ale ufam że nie brała by tylu kotów, nie radząc sobie z problemem, duże fundacje też nie wspierają osób niezaradnych. beatka ma 2 synów, którzy jej też dużo pomagają.
poza tym nie mamy gdzie umieścić gabrysi- i beatka spadła nam ja z nieba, ma już kota jelitowego , dużo starszego i radzi sobie z nim świetnie.
do beaty wiezie ja ania, osoba która wykupiła ją ze schronu, więc będzie w trasie pod opieka osoby której na niej zależy i to bardzo.
wierzę, ze bata ma same koty kastrowane, bo to jest wg mnie bardzo mądra osoba. a jeżeli będzie chciała wysterylizowć gabi, ja osobśicie wyśle jej pieniążki na zabieg.
gabi jest kociczką w podeszłym wieku, bez rujki, z małą wagą, poza tym dużo chorowała, wet nie zalecał tego zabiegu.

nie wiem czy to dobrze czy to źle ,ze trafi do domu z taką ilością zwierząt- w azylu żyła z kotami kolektywnie. nie mamy innej opcji i korzystamy z okazji , że ktoś chce ją pokochać do końca życia.

nasze dziewczyny tez mają liczne kociarnie w domu- funkcjonują dobrze, podziwiam je za to, bo dla mnie 2 koty i pies to już jest zbyt duża ilość zwierząt, w moim obecnym stanie (mój jeden młokos od kilku dni przebywa na urlopie na wsi- bo kompletnie nie dawałam sobie rady z jego ucieczkami). a także nie miałabym tyle determinacji, żeby swoje zycie aż tak poświęcić na opiekę nad zwierzętami. owszem od czasu do czasu tymczaski, ale pod warunkiem że nadejdą dni wolności dla mnie. osoby takie jak beata są stworzone dl posiadania dużej ilości zwierząt, żyją tym, to ich pasja, nie pragna nic innego od życia- podziwiam i troszkę współczuję za jednym razem, bo wiem ze tracą inne strony swojej prywatności....ale cóż ich wybór- i wielki respekt za to dla nich!!!!!!!!!! tacy ludzie muszą być, żeby zachowac przeciwwagę w stosunku do tych drani, którzy krzywdzą swoje zwierzaki, wyrzucając je np. do lasu.
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Śro lip 08, 2009 19:39

...przeczytałąm i wyjasniam.......tylko nie wiem czy pixie tu zajrzy.....

nie poczyłąm sie dotknieta,nie mam czasu na kompa i niewiele mnie tu jest,to powód braku odpowiedzi od razu.Domy kotom proponowałam w róznych przedziałach czasowych,wiec gdybym uznała że mam fuul to nastepnego zaproszenia by nie było..........

Kotkom od Justy krzywda się tu nie stała,żyją,brykaja ,zdrowieją........moje dzieci nie maja ze mnie tyle pożytku........

Jestem jaka jestem bo dostałam od życia nieżle po dupie,cud że żyje ,bo już mi sie nie chciało.....wiem jak to jest być niepotrzebnym,niekochanym,głodnym,wiem co to się bać...........i inne rzeczy tez wiem........i nie ma różnicy czy miłości potrzebuje człowiek czy kot.....choc ja osobiście wole koty........

przeżyłam juz swoja prywatność w dwóch małżenstwach,odchowałam 2 dzieci a trzecie w trakcie........

nie mam potrzeby zwiedzac świata ,jestem domatorką i wystarczy mi mały wypad w góry.......

od dziecka miałąm potrzebę opiekować się tym co słabsze,w ten sposób psułam męzów i na dobre mi to nie wyszło.....

zwierzęta są czyste w swoich pobudkach,pozbawione fałszu,oddane........


a poza tym choruje od lat na depresje i dzięki nim mam kilka godzin super felinoterapii dziennie za darmochę :D
.....koty to zwierzęta dla ludzi o wielkim sercu......

beata1904

 
Posty: 68
Od: Czw kwi 30, 2009 10:31

Post » Śro lip 08, 2009 19:48

a kocury mam kastrowane bo nie rozmnazam zwierzat..................robi to juz dosc duzo nawiedzonych ludzi,wiec starczy mi że cięzarówki po nich nusze zbierać i sterylizować....
i nie przeszjadza mi że koteczka nie jest wysterylizowana,tez mam staruszke w takim stanie ,
zreszta nawet gdyby wyła w czasie rujki to żal by mi było jedynie że cierpi............

i jedyne co mnie złości ,to że remontu nie moge skończyć i za mało mam czasu na sprzątanie.........
.....koty to zwierzęta dla ludzi o wielkim sercu......

beata1904

 
Posty: 68
Od: Czw kwi 30, 2009 10:31

Post » Śro lip 08, 2009 21:50

beatko powiedziałaś wszytko i na temat- dziękuję ci że jesteś i że okazałaś nam tak wiele serca. gabrysię ludzie wspierali, podnosili ale nikt nie mógł jej dać swojego domu i serca, więc nie mnie zastanawiać się nad tym czy masz w domu 3 koty czy 30- skoro masz wielkie serce to i wielki zapał do racy nad zwierzętami musisz mieć :)
a na depresje prawdą jest, że najlepiej przytulić kota i pogłaskać psa.
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Śro lip 08, 2009 22:22

Jesteście wspaniałe, Dziewczyny.
Nie przestaję trzymać kciuków za Grację - Gabrysię i jej nowy domek :ok:
ObrazekObrazek
Obrazek

MMKD

 
Posty: 670
Od: Nie paź 19, 2008 14:12
Lokalizacja: Warszawa - Mo-Kotów/Siemianowice Śl.

Post » Śro lip 08, 2009 22:38

o matko.ona juz pojechala?
przeciez to bez sensu.Poczekajcie sekunde,bede blagala pare osob,aby Kotke od Was zabraly.Do 30stu kotow? a z iloma mieszkala w schronie?....pewnie nawet tam z mniejsza iloscia.
Doceniam serce osoby chcacej zaadoptowac kotke,ale po co komu trzydziesty kot ,a dziecko w drodze?Gdzie tam miejsce dla Gracji?depresje leczy sie nie kolejnym zwierzęciem,a lekami.


sorry,ale to bez sensu-wyciagac kotke ze schronu,gdzie zyla pare lat,aby ladowac ja do kolejnej kociarni.

Pixie,dziekuje za glos rozsadku.
Petycja w sprawie zamknięcia pseudoschroniska. Nie bądź obojętny,podpisz.
http://www.petycje.pl/petycjePodglad.php?petycjeid=5247

hyka

 
Posty: 197
Od: Śro paź 31, 2007 19:37
Lokalizacja: obecnie Lębork,sercem z Olsztyna

Post » Czw lip 09, 2009 7:52

hyka pisze:o matko.ona juz pojechala?
przeciez to bez sensu.Poczekajcie sekunde,bede blagala pare osob,aby Kotke od Was zabraly.Do 30stu kotow? a z iloma mieszkala w schronie?....pewnie nawet tam z mniejsza iloscia.
Doceniam serce osoby chcacej zaadoptowac kotke,ale po co komu trzydziesty kot ,a dziecko w drodze?Gdzie tam miejsce dla Gracji?depresje leczy sie nie kolejnym zwierzęciem,a lekami.


sorry,ale to bez sensu-wyciagac kotke ze schronu,gdzie zyla pare lat,aby ladowac ja do kolejnej kociarni.

Pixie,dziekuje za glos rozsadku.

Wtrącę się, chociaż może nie powinnam, bo nic w sprawie tej kotki nie jestem w stanie poradzić. Ale myślę tak jak hyka i pixie... Jedyna nadzieja w Ani, która wiezie kotkę; Anię znam i wierzę, że nie zostawi kotki w nieodpowiednim miejscu... nie po to ją ze schronu wyciągała...
Kto nie lubi kotów w poprzednim wcieleniu musiał być myszą ;)
Obrazek

maria_z

 
Posty: 1139
Od: Pt lis 23, 2007 21:25
Lokalizacja: Gdańsk-Oliwa

Post » Czw lip 09, 2009 8:43

beata1904 pisze:...przeczytałąm i wyjasniam.......tylko nie wiem czy pixie tu zajrzy.....

Zajrzy :wink:

beata1904 pisze:nie poczyłąm sie dotknieta,nie mam czasu na kompa i niewiele mnie tu jest,to powód braku odpowiedzi od razu.Domy kotom proponowałam w róznych przedziałach czasowych,wiec gdybym uznała że mam fuul to nastepnego zaproszenia by nie było..........

Cieszę się, że nie poczułaś się dotknięta bo i nie było moim zamiarem Cię urazić.
Nie zmienia to faktu, że nadal mam wątpliwości.

sabina skaza pisze: nie mnie zastanawiać się nad tym czy masz w domu 3 koty czy 30- skoro masz wielkie serce to i wielki zapał do racy nad zwierzętami musisz mieć

Nie zgodzę się z Tobą Sabino, zwłaszcza w kontekście tego co napisała wyżej Beata o swojej depresji.
Znam tę chorobę i pisanie, że na depresję "najlepiej przytulić kota i pogłaskać psa" jest delikatnie mówiąc...nieporozumieniem (czego bardzo smutnym przykładem może być historia Kociego Taty).

Nie mam żadnego wpływu na wasze decyzje zwłaszcza, że tu głównym argumentem są emocje więc nie może być mowy o racjonalnym podejściu czy jakiejkolwiek zdroworozsądkowej dyskusji.

Jednak uważam, że motorem działania skłaniającym do zajmowania się zwierzętami nie powinna być kompensacja emocjonalnych deficytów.
Bo to nie jest zajęcie lekkie, łatwe i przyjemne.

I owszem, rozumiem ten swego rodzaju układ - przeniesienie problemu z osoby, która nie może mu podołać na osobę, która podejmuje się mu sprostać. Bilans się zgadza.
Tylko zastanawiam się co będzie Beato (czego absolutnie Ci nie życzę) kiedy choroba "upomni się o swoje". Bo jak wiemy ma ona różne oblicza.

I mamy tu na forum dość liczne przykłady, kiedy wielkie serce, i jeszcze większe chęci przegrywają z siłami i możliwościami pojedynczych osób.
Zawsze na początku są okrzyki radości, głosy zachwytu i klepanie po plecach. Bo to nic nie kosztuje.
Problem się zacznie kiedy ten wykreowany na forum Anioł w realu poczuje się zmęczony albo skomplikuje mu się sytuacja życiowa ogólnie mówiąc.

Teraz jest tych kotów 30 (?) - nie wierzę, że na tym się skończy. Zawsze będą gdzieś jakieś potrzebujące dla których wielkie serce Beaty stanie otworem. I największe nawet mieszkanie z czasem może się zapełnić.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw lip 09, 2009 8:51

od rana dzwonie po znajomych.Jest jedna dziewczyna-obede miala dziś wieczorem.Sama przyjedzie po kota,bedziecie mogly ja poznać.
Petycja w sprawie zamknięcia pseudoschroniska. Nie bądź obojętny,podpisz.
http://www.petycje.pl/petycjePodglad.php?petycjeid=5247

hyka

 
Posty: 197
Od: Śro paź 31, 2007 19:37
Lokalizacja: obecnie Lębork,sercem z Olsztyna

Post » Czw lip 09, 2009 9:32

a koleżanka weźmie gabrysię i kropeczkę na dom stały? bo beata chce przyjąć od nas 2 koty przez nikogo niechciane, pieniążki już załatwiłyśmy, kierowcy mają już urlop na żądanie. wyjazd planowany dopiero na przyszły wtorek, macie jakąś lepszą opcję?
do tej pory tylko jedna beata zaoferowała pomoc, nikt nawet nie czytał wątku gabrysi, tylko parę osób ją podnosiło, żeby nie spadała. dziekuję za te nagłe zainteresowanie sprawą, oczywiście porozmawiam z alicją i anią na ten temat, ale beatę ja oceniam bardzo pozytywnie i nie mam żadnych zastrzeżeń. stany depresyjne w tych czasach miewa każda z nas i lepsze i gorsze dni, więc kompletnie mnie to nie nastawia jakoś negatywnie do beaty. sama często mam dość wszystkiego i gdyby nie moja kotka myszka, dla której wiem że żyć musiałam, pewnie niejeden raz w przeszłości zawinęłabym się z tego świata. żyjemy w paskudnych realiach i na depresję w mniejszym lub większym stopniu dużo osób zapada. a skoro beata czerpie siłę życia właśnie ze zwierząt- czemu jej tego bronić? jest tylu kociarzy, chociażby w naszym trójmieście, którym nie zarzuca się "świra"- a też mają po 30 kotów w mieszkaniach dużo mniejszych niż beata.
powiem jedno- a ja ją podziwiam za siłę i za bezgraniczne oddanie.
a gdy jest mi źle to tylko kototerapia na mnie działa i spanie w łóżku z psem.
kolejna rzecz, beata to osoba otwarta- więc sądzę, że numer telefonu wam poda- zadzwońcie do niej, nie oceniajcie przez pryzmat kilku zdań napisanych na forum. ona mnie urzekła właśnie otwartością i wspaniałym, ciepłym głosem.
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Czw lip 09, 2009 9:33

Nie ma sensu wyciągac kota ze schronu, jeśli nie ma się zamiaru dac mu tyle czasu,
ile potrzebuje, aby znalazł odpowiedni dom.
Wydac kota to nie sztuka. Chodzi jednak o to aby trafił do odpowiedniego dla niego domu.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Czw lip 09, 2009 10:40

Dziewczyny, ja mam nadzieję, że to jakiś okrutny żart???

Wolę dla Gracji schronisko niż taki dom!!!!!!

Poczytajcie sobie, jak kończą zwierzęta u ludzi o dobrym sercu, ciepłym głosie i depresji:
http://www.dogomania.pl/forum/f85/balbi ... dex58.html

millarca

 
Posty: 769
Od: Pt wrz 29, 2006 22:43

Post » Czw lip 09, 2009 10:47

ta pani wezmie jednego kota-Gabrysie.Jezeli chcecie dac pani Beacie dwa koty lub wiecej -na pewno macie inne.
Chociaz dla mnie ciagle wysylanie jakiegokolwiek kota tak daleko,do kociarni,to obłęd.Drastyczne zmienianie kryteriow adopcyjnych,tez nie jest fair wzgledem zwierzęcia,ktorego po prostu,mozna bylo nie wyciagac ze schronu.
Sabina,mnie nie urzeka ciepły glos i otwartość przez telefon ,tylko fakty.

czy moge prosic o telefon kontaktowy do osoby u ktorej jest kotka?
Petycja w sprawie zamknięcia pseudoschroniska. Nie bądź obojętny,podpisz.
http://www.petycje.pl/petycjePodglad.php?petycjeid=5247

hyka

 
Posty: 197
Od: Śro paź 31, 2007 19:37
Lokalizacja: obecnie Lębork,sercem z Olsztyna

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości