Inka&Salem - Wzdęcia, czekamy na USG

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 29, 2004 9:40

super!!!
ja się zakochałam w tym http://upload.miau.pl/470.jpg

a króliczuska SUPER!!!

Basia_G

Avatar użytkownika
 
Posty: 8744
Od: Śro paź 02, 2002 15:33
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 29, 2004 10:39

Bardzo dziekujęmy za komplementy i czekamy na jeszcze :lol: . Mam nadzieję, że niedługo zamieszczę bardziej aktualne fotki, bo Inusia to już prawdziwa panienka, w końcu ma się te 11 miesięcy :D .
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Czw sty 29, 2004 10:59

Sliczna panienka :lol:
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Czw sty 29, 2004 21:45

Piękna kiciunia i jakie ma śliczne białe pantofelki :D Prawdziwa dama :D

Królisia też elegancka dziewuszka z białymi łapkami :wink:
Ostatnio edytowano Czw sty 29, 2004 21:47 przez ina, łącznie edytowano 1 raz

ina

 
Posty: 4096
Od: Śro paź 08, 2003 21:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 02, 2004 21:48

Kid, dziękuję bardzo za miłe słowa w "Księdze Gości" :D
Pozdrowienia dla Inki. Powiedz jej, żeby nie bała się sterylki :)

Wojtek

 
Posty: 27795
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pon lut 02, 2004 22:22

Wojtek pisze:Kid, dziękuję bardzo za miłe słowa w "Księdze Gości" :D
Pozdrowienia dla Inki. Powiedz jej, żeby nie bała się sterylki :)
Te słowa otuchy to bardziej mnie, niż Inusi :roll: Jestem z natury panikarą a jak myślę o sterylce to :strach: ... Moja kiciunia jest prawdziwą damą. No, pomijaąjc "trudne dni" kiedy zaleca się intensywnie do psa :lol: . To przekomiczne: ona go goni, ociera się, grucha, mało nie wejdzie do środka psa ( :!: ), a on biedny tylko warczy. Inka oczywiście się zupełnie nie boi - nic jej nie zniechęca. Ale poza tymi dniami to prawdziwa księżniczka. Czyściutka, pachnąca, wybredna ("a co to? masełko w kurczaczku?? ja takiego nie jadam", "a ten kurczaczek to chyba w lodówce godzinę stał, co?"). Najzabawniejsze są jej próby przejścia z godnością przez mieszkanie: ogonek w górę, chód pełen powagi, kroczków dwa i ... pies wypada zza rogu. Kot dostaje nagłego przyspieszenia i ... znajduje ją w "salonie" z miną: "to dla sportu, nie myśl sobie, muszę dbac o linię". Wariaci! Inka nie ma jeszcze roku, ale juz pozuje na dorosłego kota: ten wzrok, ten chód, ta obojętna mina. Ale kurczaczek burzy całą powagę :wink: . Bardzo bym chciała, żeby kiciuś miał koleżankę albo kolegę - niestety, dopóki mieszkam u rodziców to niemożliwe.
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Sob lut 28, 2004 23:41 Inka i Salem - jest nas dwoje!!

Wiecie już zapewne, że się dokociłam :D . Od wtorku mam znajdkę - Salema. Salek wygląda niemal dokładnie tak, jak Inka, tylko pyszczek ma bardziej pociągły. Nie mam niestety fotek, ale będę kombinować. Na razie o Salemie piszę w wątku "Salem i rujkująca Inka". Jeśli ktoś śledzi losy mojego zwierzyńca - zapraszam :P .
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Nie lut 29, 2004 9:48

Sledzim, sledzim ;-)
I tak oto widac jak niemozliwe staje sie mozliwe :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87921
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie lut 29, 2004 13:20

Zaraz będziemy śledzić, ehhh, gdyby tak jeszcze można było pogłaskać ;)

kociamatka

 
Posty: 13328
Od: Śro mar 20, 2002 13:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 18, 2004 16:18

Zapisałam Inkę na sterylizację na wtorek. Tu mam pytanie do was: czy kotka musi być przez parę pierwszych dni pod stałą opieką, czy wystarczy posiedzieć z nią we wtorek? I ja i siostra uczymy się, mama pracuje, kicia byłaby w środę sama do 15, w czwartek do 12, w piątek do 16, zresztą ja w czwartek wyjeżdżam i zostawiam kota pod opieką reszty rodziny. I jeszcze jedno: ile zastrzyków antybiotykowych dostaje kotka po zabiegu?
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pt mar 19, 2004 11:32

Inusia jest śliczna!Te skarpetki, prążki, te oczka jakby kreseczką obrysowane :D Klólicek też śliczny :lol:
Jeśli bedzie z kotką wszystko Ok juz na drugi dzień po zabiegu moze zostać sama, tylko ją zabezpiecz zeby ni lizała szwów, a więc albo kołnierzyk albo kaftanik. Dobrze ze będziesz z nią we wtorek bo trzeba pilnować by ogłupiały po narkozie kotek nigdzie nie wskakiwał, móglby spaśc nieszczęśliwie przy próbie zeskoczenia no i ranke uszkodzić.
Antybiotyk zazwyczaj podaje sie dwa razy, raz po zabiegu-jest to zastrzyk o przedłużonym działaniu i po 48 godzinach drugi zastrzyk.
Ślemy głaski dla zwierzątek i czekamy na reszte fotek
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Pon mar 22, 2004 21:46

Jutro sterylka Inki. Strasznie się boję, boli mnie brzuch i wogóle nie wiem, jak to przeżyję. Byłam na "pogadance" u weta. Lekarka powiedziała, że może się zdarzyć, że kotka będzie uczulona na narkozę. Wtedy może nastąpić wstrząs i ... O mały włos nie zemdlałam. Podobno tego nie da się wcześniej przewidzieć i nie da się zbadać. Trzymajcie kciuki!!
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pon mar 22, 2004 22:33

Kid bez paniki. Bądź co bądź takkie auczulenia nie zdarzaja sie zbyt czesto, a nawet jeśli to wet sobie z tym poradzi. oni maja tam odpowiedznie leki, wybudzacze itp. Wszystko bedzie dobrze. Moja wetka opowiadala mi jak kastrowali takiego kota, który okazał sie uczulonym na wszelkie narkozy. Wybudzali go za pomoca wentylatorka i dmuchania w nos i..udało sie ale zabiegu nie wykonali. A ponieważ właściciel uparł sie na zabieg musieli zrobic kolejny, tym razem wyposażeni w leki, zabieg sie udal choc kot wykazywa duza wciąż nadwrażliwość na narkozę.
Ale naprawdę takie przypadki należą do rzadkich. Ślemy wam ciepłe myśli, będzie OK!!!
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Pon mar 22, 2004 22:41

Kid pisze:I jeszcze jedno: ile zastrzyków antybiotykowych dostaje kotka po zabiegu?

Moje kocice dostawały po 5.
Zerknij na naszą stronę WWW, do działu "Operacja".

Wojtek

 
Posty: 27795
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pon mar 22, 2004 22:55

Piękna, Piękna, Piękna !!!! Ineczka mnie urzekła :D i rozczuliła. Jest kropka w kropkę jak moja dawna Gucia.
Trzymam za nią kciuki jutro, a jeszcze bardziej za Ciebie, też to przechodziłam i wiem że rodzice znoszą to czasami o wiele gorzej niż nasi kochani podopieczni :spin2: Będzie dobrze !!!
A po operacji... jako zabezpieczenie szwów, u mojej kici znakomicie zdała rolę ucięta nogawka od obcisłych getrów w której wycięłam 5 dziurek. Pasowało jak ulał jako kaftanik i kociątku nie udało się tego zdjąć choć na prawdę bardzo się starała :D Trzymajcie się obie mocno :)
"Czas spędzony z kotem nigdy nie jest stracony"

Obrazek Gaia i Antałek

Kliodna

 
Posty: 266
Od: Pon mar 15, 2004 22:43
Lokalizacja: Błonie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 22 gości