Bombilla i reszta - PUMCI JUŻ NIE MA

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 07, 2009 17:26

Mruczka78 pisze: Wymiziaj od Tesi i ode mnie futerka te swoje kochane :D

Już wymiziane :D
Mruczka78 pisze: MB spryciulka jesteś z tymi zdjątkami i ukrywaniem na nich kłaczusiów :lol: :lol: :lol: :lol:

kasia86 pisze: A ja przyznaję, że u mnie jest pełno kociej sierści. Nawet na łóżku mam 20 letni koc, który koty uwielbiają i jakoś nie mam sumienia go zdjąć. Mam ładną narzutę na łóżko(taki śliski materiał) ale jakoś mi szkoda zabrać im ulubiony kocyk. Może po malowaniu się odważę. :oops:

Powiedzmy sobie szczerze: w domu, w którym mieszkają koty, czyje interesy są najważniejsze :?:
No, przecież to oczywiste, że - kocie :lol:

Jeśli koty robią nam ten zaszczyt, że godzą się żyć z nami pod jednym dachem, to jesteśmy zobowiązani dbać o ich potrzeby fizyczne i psychiczne :D
Więc jest naturalne i nie należy się tego wstydzić, że trzymamy dla kotów ich ulubiony, 20-letni kocyk :lol:
Zaspokaja on jedną z kocich potrzeb psycho-fizycznych :lol:

Natomiast, gdybyśmy sprzątali mieszkanie w sposób zbyt wyzywający, biedne koty mogłyby doznać wrażenia, że są w swoim mieszkaniu jakąś zawadą, przyczyną kłopotów i przepracowania opiekunów :(
I jak by się wtedy czuły :?: Od depresji dzieliłby je jeden krok :( :lol:

Tak więc zdrowy umiar w sprzątaniu jest jak najbradziej uzasadniony :lol:

Saaamertaaaaajm... :lol:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 07, 2009 18:17

U Ciebie na ogródku, to już prawie jak na wakacjach... Ehh... :oops:
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 07, 2009 18:32

mb pisze:
kasia86 pisze: A ja przyznaję, że u mnie jest pełno kociej sierści. Nawet na łóżku mam 20 letni koc, który koty uwielbiają i jakoś nie mam sumienia go zdjąć. Mam ładną narzutę na łóżko(taki śliski materiał) ale jakoś mi szkoda zabrać im ulubiony kocyk. Może po malowaniu się odważę. :oops:

Powiedzmy sobie szczerze: w domu, w którym mieszkają koty, czyje interesy są najważniejsze :?:
No, przecież to oczywiste, że - kocie :lol:

Trudno się z tym niezgodzić :lol:
Aniu, ja mam odwrotną sytuację. Zanim koty wprowadziły się do mnie, na łóżku była narzuta ze śliskiego materiału, pasująca do zasłon. Ale chłopaki nie lubią na niej leżeć, więc narzuta leży upchnięta w szafie, a łóżko przykrywa mniej efektownie wyglądający, ale miły w dotyku i uwielbiany przez koty koc :D

Mb, jesteś okrutna pokazując nam swój ogródek :wink: Ale jest Ci to wybaczone ze względu na śliczne modelki na trawce :love: :love: :love:
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 07, 2009 18:43

anna09 pisze:
mb pisze:
kasia86 pisze: A ja przyznaję, że u mnie jest pełno kociej sierści. Nawet na łóżku mam 20 letni koc, który koty uwielbiają i jakoś nie mam sumienia go zdjąć. Mam ładną narzutę na łóżko(taki śliski materiał) ale jakoś mi szkoda zabrać im ulubiony kocyk. Może po malowaniu się odważę. :oops:

Powiedzmy sobie szczerze: w domu, w którym mieszkają koty, czyje interesy są najważniejsze :?:
No, przecież to oczywiste, że - kocie :lol:

Trudno się z tym niezgodzić :lol:

No, trudno się nie zgodzić. W końcu to koty mieszkają, a my tylko płacimy czynsz. ;)

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Wto lip 07, 2009 20:18

weatherwax pisze: a my tylko płacimy czynsz. ;)

Nie tylko :(

I dlatego jesteśmy tolerowani :ryk:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 07, 2009 20:22

mb pisze:
weatherwax pisze: a my tylko płacimy czynsz. ;)

Nie tylko :(

I dlatego jesteśmy tolerowani :ryk:

Do tego, nawet własnego wyrka nam brakuje. :twisted:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto lip 07, 2009 20:54

kasia86 pisze:
mb pisze:
weatherwax pisze: a my tylko płacimy czynsz. ;)

Nie tylko :(

I dlatego jesteśmy tolerowani :ryk:

Do tego, nawet własnego wyrka nam brakuje. :twisted:

No tak, a jak się już człowiek położy na wyrku, bo akurat przypadkiem jest chwilowo wolne, to zaraz ktoś przychodzi go udeptać i wtedy się okazuje, że usługa obcianania kocich pazurów powinna była być już dawno wykonana. I człowiek wstaje jak po akupunkturze - z małymi dziurkami na pośladkach :? Autentyczne!

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Wto lip 07, 2009 21:34

weatherwax pisze:
kasia86 pisze:
mb pisze:
weatherwax pisze: a my tylko płacimy czynsz. ;)

Nie tylko :(

I dlatego jesteśmy tolerowani :ryk:

Do tego, nawet własnego wyrka nam brakuje. :twisted:

No tak, a jak się już człowiek położy na wyrku, bo akurat przypadkiem jest chwilowo wolne, to zaraz ktoś przychodzi go udeptać i wtedy się okazuje, że usługa obcianania kocich pazurów powinna była być już dawno wykonana. I człowiek wstaje jak po akupunkturze - z małymi dziurkami na pośladkach :? Autentyczne!

:ryk: :ryk: :ryk:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 08, 2009 10:17

O konieczności dokonania kosmetyki kocich szponów przypomina mi zwykle Tosia - kiedy przychodzi, kładzie się na mojej klacie (muszę leżeć na wznak) i zaczyna masaż tarczycy :strach: To najskuteczniejsza pobudka jaką znam :? Auć?

Na co dzień zaś dbają o to fraczki: matołki mają wbudowaną krzyżówkę dwóch funkcji: ADHD+GPS. Do obranego celu dążą najkrótszą drogą - często gesto wiedzie ona poprzez moje plecy :evil: :evil: :evil:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Czw lip 09, 2009 16:47

EwKo pisze:Na co dzień zaś dbają o to fraczki: matołki mają wbudowaną krzyżówkę dwóch funkcji: ADHD+GPS. Do obranego celu dążą najkrótszą drogą - często gesto wiedzie ona poprzez moje plecy :evil: :evil: :evil:

Mój gruby Mietek przelatuje przez mój brzuch! Kiedyś, mało co trupem nie padłam. :twisted:

Marysiu kiedy masz urlop?
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw lip 09, 2009 19:27

kasia86 pisze:Mój gruby Mietek przelatuje przez mój brzuch! Kiedyś, mało co trupem nie padłam. :twisted:

Znam ten ból :lol: Jak czasem Baksia najdzie na udeptywanie mojego brzucha, to później mdłości przez co najmniej pół godziny murowane. Czasem stojąc na blacie takiego baranka strzeli mi w żołądek, że mnie też zemdli :?

Marysiu, jak się miewacie? Zdrowe jesteście wszystkie? :D
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 09, 2009 20:03

A ja, dzięki regularnemu ugniataniu żołądka przez Kasię, mam brzuch w śliczne, czerwono-brązowe kropeczki - strupki od nakłuć pazurkami :lol:

Jesteśmy zdrowe, Kasia już po katarze i tylko jedną tabletkę znalazłam wyplutą :lol:
Tylko mamy już serdecznie dość burz i nawałnic :evil:
Prawie tydzień przymierzam się do wystrzyżenia trawnika i nie udaje mi się tego zrobić :(

A mój urlop jest uzależniony od robót remontowo-porządkowych. Jeśli będę mieć wyremontowany róg mieszkania i zrobione podesty pod oknami, to wtedy wezmę urlop na czas poprawiania ogrodzenia i zakładania trawnika. Trudno powiedzieć, kiedy to będzie, bo firma remontowa wciąż naprawia taras w pierwszym budynku :(

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 09, 2009 20:09

MB, a co do koszenia trawnika, to może spróbujesz być bardziej twórcza? Może jakieś obrazy? :arrow: Obrazek :lol: :wink:

Mam nadzieję, że prace remontowe pójdą szybko i wypadną w dogodnym okresie. :ok:
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 09, 2009 21:30

grrr... pisze:MB, a co do koszenia trawnika, to może spróbujesz być bardziej twórcza? Może jakieś obrazy? :arrow: Obrazek :lol: :wink:

Dobre :lol:

I do tego facet stosuje moją technikę strzyżenia :ryk:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 10, 2009 7:35

mb pisze:
grrr... pisze:MB, a co do koszenia trawnika, to może spróbujesz być bardziej twórcza? Może jakieś obrazy? :arrow: Obrazek :lol: :wink:

Dobre :lol:

I do tego facet stosuje moją technikę strzyżenia :ryk:




Jak tylko zobaczyłam tą fotkę, pomyślałam o Tobie... Może spróbujesz? :wink:


Tak szczerze mówiąc, w ogóle mi nie do śmiechu... Nie mogę się pogodzić z zaginięciem Forte... Opisałam jej historię w tym wątku o jej zaginięciu. Tak mi smutno... :cry:
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Wojtek i 44 gości