Byc może feliway nie będzie w ogóle potrzebny. Dostalismy bardzo budujące wieści z domku, m.in., ze Migusia to przekochana koteczka - a jednak

i że "dziewczyny zostały pół dnia same i nie zrobiły sobie żadnej krzywdy". Kiara zaczęła jesć. Jutro jedziemy z wizytą. A tak w ogóle znów były telefony w sprawie Migotki (dwa), jedna pani chciała ja brac juz, we wtorek... Bo Migusia fajna jest!!!!!!!!
A Gasparek wciąż szuka swoich fanów...