Zula,Gluś,Mela i Daszka. Niespodzianek c.d. - str. 95

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 06, 2009 17:23

Dokładnie Milenko,masz cudowną mamę.Aż widać jak na dłoni jej piękne i dobre serce.No,ale nie daleko pada jabłko od jabłoni............... :P
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pon lip 06, 2009 17:34

Dokładnie Milenko,masz cudowną mamę.Aż widać jak na dłoni jej piękne i dobre serce.No,ale nie daleko pada jabłko od jabłoni............... :P
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pon lip 06, 2009 17:34

Jeszcze raz dla Mamci

Obrazek
Ostatnio edytowano Pon lip 06, 2009 18:43 przez Myszolandia, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pon lip 06, 2009 17:39

:1luvu: :1luvu: :1luvu:
Ostatnio edytowano Pon lip 06, 2009 18:11 przez Myszolandia, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pon lip 06, 2009 17:43

Dziewczyny, ja sie zawsze śmieje do mamy, ze jak ja moge być rozsądna w kwestii kotów, skoro taka mama mnie wychowała :wink: :lol:

Na dzisiaj sprawa wygląda tak: rano mama zawiozła tylko tą kicie po pogryzieniu, miała jeden transporter, teraz po południu ma pojechać z tym drugim kotkiem. To chyba jednak kastrowany 8O kocurek!

Kotka (na bank) została u weta do jutra przynajmniej, mama dzis się jeszcze dowie co z nią, jak będzie, ale sprawa jest dość poważna.

Okazuje sie, ze to nie było świeże pogryzienie, tam juz się wdała martwica :( wiec kicia dziś miała mieć zabieg, czyszczenie i głębsze zszywanie tej rany. Na pewno antybiotyki przez jakiś czas, dzis i jutro kroplówki, no i leczenie samej rany. Dalej zobaczymy.

Co jest najsmutniejsze, to mama, jak z nia dziś rano wychodziła, to spotkała sąsiada z klatki obok....podobno kicia mieszkała na osiedlu, pogryzł ją pies kilka dni temu i właściciele juz jej nie wpuścili do domu, bo tak "paskudnie to wyglądało" :( i dlatego biedulka taka głodna była, trochę odwodniona, rana się paprała juz, no taki upał, kot bez leków, jedzenia :(

Ten sąsiad mówił, ze ona mieszkała na drugim końcu osiedla własciwie, jak chodził z psem, to widział, ze ona koczowała pod "swoją" klatką, dopiero wczoraj zaczęła sie przemieszczać i szukać pomocy....nawet nie skomentuje.


Ten drugi kotek jest cały, dzis wet go obejrzy, ale na oko nic mu nie jest. Mama mówi, ze chyba jednak kocurek kastrowany, nauczony robić do kuwety, też był głodny, bardzo łagodny, mama mówi, ze w zyciu nie słyszała, zeby kot tak się żalił....mówi, ze jak siedziała z nim, on jadł, ona go głaskała, to on co chwile podnosił główke i po prostu rozpaczliwym głosem, jakby jej coś opowiadał....coś bardzo smutnego :( Mama oczywiście siedziała nad nim i płakała :wink: ale mówi, ze naprawde nigdy nie słyszała czegoś takiego...a kotów miałyśmy sporo :(


Ta kicia z raną na pewno na razie się do szukania domku nie nadaje, ją czeka intensywne leczenie teraz, zobaczymy co z kocurkiem. Podobno oba są śliczne, burasie dwa.


Potem, jak mama wróci od weta, to dowiem się coś więcej.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Pon lip 06, 2009 17:45

Dla Twojej mamci Milenko
:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Ostatnio edytowano Pon lip 06, 2009 18:30 przez Myszolandia, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pon lip 06, 2009 17:53

Mam nadzieję Milenko,że kicię da sie wyleczyć-biedna burasia :( -jak strasznie musiała cierpieć-i z bólu i z głodu i z tęsknoty!
Co za podli ludzie-oby los im odpłacił!!!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pon lip 06, 2009 18:08

Straszne to jest, ze tak ktoś potrafi postąpić, to trzeba być bez serca, zeby patrzec na swojego kota, który chory koczuje pod klatką :(

Szczęście, ze ona wyszła dalej, mama mówi, ze do tamtej części osiedla raczej nie chodzi, więc by jej nie znalazła :(
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Pon lip 06, 2009 18:28

Ale los przyprowadził koteczki do Mamy-tak jak mnie zaprowadził do Maszki!-ja tez nie chodze w tamtym kierunku,a tego dnia poszłam i znalazłam ją!!-przeciez gdybym tam nie poszła-mała już by nie żyła!!!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pon lip 06, 2009 18:33

Coś w tym Słowie jednak jest - PRZEZNACZENIE



Obrazek
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pon lip 06, 2009 18:43

Miały szczęście koteczki, ze trafiły na Twoją Mamę. :love: :king:
Mam nadzieję, że Burasia wydobrzeje. :ok: :ok:

A do mnie dzisiaj zadzwoniła dziewczyna z forum od nas z Pabianic ( ta, której pomagałam łapać kicię na działkach), bo jedna Pani znalazła kota w lesie pod drzewem który tam już był ponoć od kilku dni. Dzisiaj go Pani zaniosła do lecznicy, ale później nie mają co z nim zrobić. Schronisko nie przyjmie bo chory kot z okiem zniekształconym i chyba z kk, znaczy nie podejmą się leczenia. Nikt nie weźmie do domu bo się boją o swoje koty no i koszta. Można by zawieść do szpitala ale co dalej. Dziewczyna jest wolontariuszką i naprawdę obdzwoniła wszędzie gdzie potrzeba, po pomoc. Mnie też się pomysły wyczerpały. Nie wiem co z kotem, bo lecznicę zamykają o 19 a to było o 18 godz. Czuje się podle, bo nie mogłam pomóc, ale teraz naprawdę mnie nie stać. :cry:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pon lip 06, 2009 18:47

Co nie?Milenko,teraz mi weszło do głowy.Jakbyśmy miały się spotkać w Łodzi latem,sprowadź swoją MAMĘ jak by dało radę.Tak bym wyprzytulała,wyściskała i ahhh co tam jeszcze,za to że jest taka cudowna i ma tak cudowną CÓRĘ.Córę i tak wyściskam i tak
Obrazek

Aniu,faktycznie okropna sytuacja.Ja tez nie mam pomysłu teraz.A też bym bardzo chciała go mieć.Żeby w domu takiej zazdrośnicy nie miała,to już by było po problemie,wierz mi
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pon lip 06, 2009 18:50

Aniu-wiem jak Ci ciężko,nietety nie możemy,nie jestesmy w stanie pomóc wszystkim kotom,a chciałoby się bardzo!
Może niech dziewczyna chociaz wątek założy,żeby jakieś srodki na leczenie biedaka zdobyć?
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pon lip 06, 2009 18:56

Nie wiem czy kotek nie został uśpiony. Tak dokładnie będę wiedziała w środę jak pójdę z moim Franciszkiem na kontrolę do lecznicy, bo to do naszej lecznicy został przyniesiony. :(
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pon lip 06, 2009 18:57

a moze Mamie taki przepis na olejek podrzuc, ziola mozna kupic np w Herbapolu lub aptece

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=42 ... ca#4203516

usciskaj ja od nas :1luvu:

muac

 
Posty: 2517
Od: Pt gru 12, 2008 19:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Majestic-12 [Bot] i 43 gości