Wydaje mi się, że jednak najrozsądniej zostawić je tu gdzie są.
Teraz przez 12-14 h dziennie chodzi filtr powietrza (hepa, ze spirytusem), podłogi są przemywane domestosem (jutro muszę kupić virkon).
Co jest zaszczepione i silne, to przeżyje.
Zresztą ktoś pisał na wątku Sary i Darii, że szczepienie daje odporność. Kot ewentualnie może lekko to przejść.
Nie będziemy dalej roznosić żadnego paskudztwa. Szkoda kotów wolnożyjących.
Dziękuję, ale dobrze, że blisko mieszkasz
