Wątek tymczasów. Iskierka s.7. w DS s.91

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 05, 2009 22:51

nie wiem, które nie zachorowały. Jeśli to wirus, to wszystkie miały z nim kontakt. Np. rano Luna wydawała się zdrowa, a przynajmniej jej qpa, a godzinę temu TŻ mnie woła i pokazuje: cała kuweta zanieczyszczona, tak z niej leciało.

Wydaje mi się, że jednak najrozsądniej zostawić je tu gdzie są.
Teraz przez 12-14 h dziennie chodzi filtr powietrza (hepa, ze spirytusem), podłogi są przemywane domestosem (jutro muszę kupić virkon).
Co jest zaszczepione i silne, to przeżyje.
Zresztą ktoś pisał na wątku Sary i Darii, że szczepienie daje odporność. Kot ewentualnie może lekko to przejść.

Nie będziemy dalej roznosić żadnego paskudztwa. Szkoda kotów wolnożyjących.
Dziękuję, ale dobrze, że blisko mieszkasz :lol:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Nie lip 05, 2009 22:54

Jana, psałyśmy chyba jednocześnie.

Odebrałam. Tak zrobię. Jutro zamelduję.
Materiału do badań mam już sporo, jutro znowu dołożę. Br...
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Nie lip 05, 2009 23:40

Delfinku, strasznie strasznie mi żal ciebie i kociaków oczywiście. Jeśli cokolwiek mogłabym dla ciebie zrobić to mów.
Dzięki Tobie mam fantastyczne koty i od ciebie się uczę na nowo miłości do nich. Dziękuję za Lolka( rozrabiakę :roll: )zwanego kiedyś Sheridanem.
A przede wszystkim pamiętaj, że jesteś WIELKA [/b]

Dzwonko

 
Posty: 19
Od: Nie lip 05, 2009 14:23
Lokalizacja: Wola, Centrum, Pruszków

Post » Nie lip 05, 2009 23:59

No Wy Dellfin, Jana wiecie najlepiej, nie upieram się, choć mam wrażenie że trzymanie jeszcze być może nie zarażonych kotków w siedlisk wirusa jest skazywaniem ich na chorobę... Ale tak jak napisałam - nie będę się upierać...

Mam na uczelni wirówkę, nówka sztuka, bardzo duża prędkość obrotów... Nie wiem dokładnie jaka, mogę sprawdzić... Jakby trzeba było wirować krew a nie byłoby gdzie. Tylko nie mogłabym tego wynieść, bo jakby się coś stało to by mnie zabili i nie wypłaciłabym się do końca życia... Ale na miejscu możemy wirować dowolne ilości krwi. Na miejscu czyli 100 metrów od domu Dellfin. Musiałabym się tylko douczyć jak to sie obsługuje i jak zapewnić sterylność wirowanego materiału...

Kurczę, no swoją krew bym nawet oddała jakby było można...

serotoninka

 
Posty: 1366
Od: Śro sie 27, 2008 21:00
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post » Pon lip 06, 2009 0:13

Żałuję że moje koty nie mogą dać swojej krwi i spłacić długi Delfince, ale są za malutkie. Ja swoją mogę oddać szczepiona byłam i waże ponad 4 kilo. Głupi żart sory

Dzwonko

 
Posty: 19
Od: Nie lip 05, 2009 14:23
Lokalizacja: Wola, Centrum, Pruszków

Post » Pon lip 06, 2009 7:08

Delffin, nie umiem ci w żaden sposób pomóc, nawet radą, ale myślami jestem z Tobą i ślę pozytywną energię.

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 06, 2009 9:51

Dzwonko pisze:Żałuję że moje koty nie mogą dać swojej krwi i spłacić długi Delfince, ale są za malutkie. Ja swoją mogę oddać szczepiona byłam i waże ponad 4 kilo. Głupi żart sory


Dzwonko, witaj na forum Obrazek
fajnie, że jesteś z nami.

Odnotowuję sobie Twoje szczepienia, mogę się przydać, gdy będzie trzeba zanurzyć się w jakimś bagnie Obrazek


Bazylisiu, dziękuję, energia dotarła, inaczej dziś na świat spojrzałam
i przytomniej oceniam sytuację.
Jana nakreśliła mi plan działania.
Reszta w rękach Opatrzności.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pon lip 06, 2009 9:57

Delfin, trzymam kciuki.
W razie potrzeby służę krwią swojego tłuściocha Małi-Małi.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18765
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon lip 06, 2009 10:04

serotoninka pisze:Mam na uczelni wirówkę, nówka sztuka, bardzo duża prędkość obrotów... Nie wiem dokładnie jaka, mogę sprawdzić... Jakby trzeba było wirować krew a nie byłoby gdzie. Tylko nie mogłabym tego wynieść, bo jakby się coś stało to by mnie zabili i nie wypłaciłabym się do końca życia... Ale na miejscu możemy wirować dowolne ilości krwi. Na miejscu czyli 100 metrów od domu Dellfin. Musiałabym się tylko douczyć jak to sie obsługuje i jak zapewnić sterylność wirowanego materiału...

Kurczę, no swoją krew bym nawet oddała jakby było można...


Oj, możesz! W każdy poniedziałek do 12.00 przy szpitalu na Banacha, po lewej stronie głównego budynku stoi autobus-wampir. Może się tam kiedyś spotkamy? W wakacje wszelkie odwiedziny są tam szczególnie mile widziane Obrazek bo krwiodawcy wyjeżdżają. Miła obsługa, catering...


Serotoniko, czy Ty nie możesz od razu takich nowinek, jak wirówka, od razu pisać wielkimi literami? Czy pobrałabyś krew od kota? 8O Bo pobrana to chyba nie może długo czekać na wirowanie, tylko od razu... Nie znam się na tym, ale Ty jesteś chyba specjalistką od takich różnych drobnych rzeczy jak krwinki, bakterie, wirusy...

A zabijaniem to się nie przejmuj. Ono ma tę dobrą stronę, że nic spłacać nie trzeba.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pon lip 06, 2009 13:28

Hehe Dellfinku. Ja owszem skończyłam biotechnologię. Ale taką z politechniki, techniczną, w sensie wykorzystania bakterii np. do oczyszczania ścieków, albo do robienia kefiru i tego typu rzeczy ;) To z pobieraniem krwi kotu niewiele ma wspólnego i nie dam rady tego zrobić, mimo najlepszych chęci, przykro mi... Jak Enterkowi pobierali na Białobrzeskiej to musieli mnie posadzić, bo mi się słabo zrobiło i jeszcze chwila to bym im zemdlała w gabinecie ;) Przy swoim pobieraniu mdleję regularnie, więc honorowe krwiodawstwo też raczej odpada...

serotoninka

 
Posty: 1366
Od: Śro sie 27, 2008 21:00
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post » Pon lip 06, 2009 18:20

serotoninka pisze: Przy swoim pobieraniu mdleję regularnie, więc honorowe krwiodawstwo też raczej odpada...


świetnie ratują, wiem o tym :lol:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pon lip 06, 2009 18:24

Na wątku marmurków opisałam wydarzenia dzisiejszego dnia

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=4651792#4651792

jestem niezdolna do powtórzenia tego,
podobnie jak eunuch do seksu.



Napiszę tylko najważniejsze

ALARM ODWOŁANY - TO NIE PANLEUKOPENIA
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pon lip 06, 2009 20:17

ufff... podwójne ufff... Bo raz, że obecnie chore koty mają większą szansę na przeżycie, a dwa, że będziesz z czasem mogła brać inne biedy... Przy panleukopenii przez ponad pół roku byś nie mogła mieć żadnego kota nieszczepionego w domu...

serotoninka

 
Posty: 1366
Od: Śro sie 27, 2008 21:00
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post » Pon lip 06, 2009 20:30

a czy ustalono ostatecznie co to za cholerstwo atakuje? Bo jest przerażająco skuteczne i przenosi się szybko :(

trzymam wielkie kciuki, żeby reszcie udało się wygrać z chorobą!
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 06, 2009 20:35

Ufff, co za ulga....
Obrazek Obrazek

Babett_B

 
Posty: 1026
Od: Pon lut 02, 2009 19:50
Lokalizacja: Pruszków/Milanówek

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Loganbar i 40 gości