Napiszę może co dalej - może komuś się przyda gdy trafi na ten wątek
Otóż zaopatrzyliśmy się zarówno w Virkon S i wymieniony wcześniej Dezosan. Virkon w proszku jest dość niewygodny w użyciu - pyli się. Poza tym trzeba z nim uważać na powierzchniach metalowych - powoduje korozję. Spryskaliśmy 2 razy mieszkanie ze spryskiwacza. Zapach jak w szpitalu. Niestety na ulotce nie wyczytałam że jest skuteczny na kokcydia
Co do Dezosanu - zapach mocno chemiczny - coś jak proszek do prania. Bardzo się pyli. Dodajemy trochę od 2 tygodni do żwirku. Koty młode i niewybredne więc im nie przeszkadza - ale jeśli ktoś ma wymagającego kota to może być z tym problem.
Niestety pomimo tych wszystkich zabiegów przy badaniu kontrolnym u kociaków nadal były kokcydie - pojedyncze ale jednak.
W tej sytuacji weterynarz po konsultacjach z zaprzyjaźnionymi lekarzami zdecydował się zastąpić Procox - Baycoxem (wersja dla świń w zawiesinie - ponoć nie tak obrzydliwa w smaku jak ta dla kur).
W tym czasie dotarłam do preperatu Nobactel i to chyba jest to! Jest dość tani i łatwy w użyciu. Pachnie lekko miętowo - na pewno przyjemniej niż Virkon. Jest w postaci koncentratu więc łatwiej sporządzić roztwór roboczy. Można kupić też jako gotowy preparat w sprayu. Co najważniejsze można go używać na wszystkich powierzchniach i nie plami tkanin. Przede wszystkim zaś w ulotkach wyraźnie wskazano, że działa na kokcydia.
Zaraz po zakończonej kuracji Baycoxem zrobiliśmy profilaktyczny oprysk całego mieszkania - kanapa, podłogi oraz w szczególności okolice kuwety.
Za tydzień zobaczymy czy nasze wysiłki się opłaciły.
Dla zainteresowanych tutaj ulotki:
http://nobactel.pl/images/newulotka.jpghttp://www.nobactel.pl/PDF/new%20OFERTA ... %20but.pdf