Jana pisze:Basiu,
Czy panleukopenia została stwierdzona na 100%?
Jana, ja nigdy się z pp nie zetknęłam bezpośrednio. Tylko teoretycznie.
To, że jest to pp stwierdziło (bez badań) 4 niezależnych wetów (tak teraz dokładnie policzyłam, 3 z Wawy i 1 z Torunia, 5-ty i 6-ty uwierzył, jak mi się wydaje, na słowo)
Jana pisze:Czy były robione badania krwi - morfologia? Poziom leukocytów jest kluczowy! Przy pp bardzo się obniża i kot nie "czym" walczyć, trzeba podać immunostymulatory podnoszące leukocyty, najlepiej neupogen (niewiele lecznic ma, ja mam i mogę Ci użyczyć) i TFX. Zylexis tak bardzo się w tym przypadku nie sprawdza.
Dlaczego nie zrobiono testu z kału? Do tego potrzebne są śladowe ilości kupy (Foka miała wręcz wymaz z odbytu), to test płytkowy, na wynik czeka się kilka minut. Dodatni test potwierdza pp, ujemny niestety nie wyklucza (można trafić na czas, kiedy wirusa w kale nie ma).
O wskazaniu na zrobienie badań krwi wspomniała dopiero wczoraj wieczorem wetka. A ponieważ nie było mowy o
konieczności, to nie ciągnęłam tematu - jedno badanie kosztuje 50 zł, 4 kociaki (jeśli tylko te liczyć) to już mocno sporo, a wydałam już do tej pory masę kasy.
Przy chorobie Sary i Darii nie było mowy o badaniach krwi. Tylko kału. I to ktoś pisał na forum. W lecznicy zapytałam. Odpowiedź: trzeba zebrać z trzech dni, bo w pierwszej próbce może nic nie być.
Gdy chorowały Sara i Daria to było za krótko. Tak strasznie szybko odeszły!
Sobota to walka o zdobycie jakiejś pomocy dla pozostałych. Czytałam forum i szukałam tych rozwiązań. Skończyło się na caniserinie, potem zylexis.
I znowu weci nie wspomnieli o tych badaniach. Kociaki były ze mną cały czas, można było coś pobrać. Tak jak piszesz, choćby wymaz.
Ja sie na tym nie znam. Muszę komuś zaufać. A nie jest to proste, skoro i wśród wetów nie ma zgodności. Dostawałam tak różne informacje! A przede wszystkim odmowy.
Jana pisze:Jeżeli to na pewno panleukopenia nie wystarczy samo podanie przeciwiciał! Trzeba intensywnie nawadniać dożylnie, podawać silny antybiotyk (np. biotrakson albo ceftriakson), leki osłonowe na jelita (np. ranigast), jeżeli są wymioty też leki przeciwwymiotne. Konieczna jest specjalna dieta, a jeżeli kot nie jest w stanie przyjmować pokarmu (wymioty), odżywianie pozajelitowe.
Nawadniam, dziś dałam małym kociakom, słabszym, po 3 kroplówki po 7-8 ml.
Kacperkowi nie udało się. Jestem sama, a on jest histerykiem i potworem w przypadku jakichkolwiek zabiegów przy nim.
Malibu z kolei jest strasznie delikatna i sama jej nie podam. Próbowałam, myślałam, że sobie poradzę. Ale boję się ją mocniej ścisnąć. Zresztą akurat ona nie ma żadnych objawów.
Jana pisze:Przeciwciała można podać w różnej formie - caniserin, krew albo surowica z krwi kota, który ma przeciwciała (ozdrowieniec albo dorosły, zdrowy i regularnie szczepiony kot). Surowicę i caniserin podaje się podskórnie, pełną krew dożylnie oczywiście.
Urzepiłam się jak tonący brzytwy właśnie surowicy. Tyle się o tym naczytałam!
Wczoraj wieczorem pytałam wetkę o antybiotyki. Nie jest konieczne, bo coś tam (dalej informacja z zakresu med-farmakol-biochem, dla mnie bełkot). Nie mają żadnej osłony.
Jutro rano zadzwonię do lecznicy i zapytam, czy mogą na miejscu zrobić wymaz lub badanie z dostarczonego materiału.
Ale jeśli wet nadal będzie uważał, że antybiotyki są nie potrzebne, a badanie wykaże, że pp jest, to ja jestem bezradna. Nie mogę wymóc zastosowania tych czy innych leków. Nie jestem upoważniona do leczenia.
Mogę sugerować, ale w sobotę też próbowałam.
Jestem umówiona w lecznicy na podanie surowicy od kota Nualli. Oczywiście ostateczna decyzja należy do niej.
Ta lecznica jako jedyna zgodziła się na wykonanie tego zabiegu.
Jana, znasz temat od podszewki. W zasadzie mogłabyś sama koty leczyć, mając odpowiednie leki. Wielokrotnie czytałam na forum Twoje porady, mając wrażenie, że jesteś wręcz weterynarzem.
Może podjęłabyś się? Jestem zdyscyplinowanym pacjentem. Ważna jest jedna linia leczenia, a ja działam w niewiedzy i w atmosferze paniki. Do tego mam bardzo ograniczone fundusze, jeśli minus jest jeszcze funduszem.
Jeśli się nie zgodzisz, to drukuje Twojego posta, pokazuję jutro wetowi i proszę, aby się zastosował.