Daria i Sara śliczne siostrzyczki [*][*] >..isospora..<

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob lip 04, 2009 21:05

Nualla, jeśli Twój kot waży minimum 4 kg to poproszę o jakiś szybki kontakt na pw. Będzie potrzebny już wkrótce.
Bokirka jest bardzo drobniutka, waży tylko 2,5 kg, a ja mam do ratowania jeszcze parę kotów. Oddała by krew, ale nie kwalifikuje się.



Ten wątek miał być poświęcony Sarze i Darii, ślicznym malutkim miłym koteczkom.

Miały mieć kochających wspaniałych opiekunów, miały mieć swój własny domek,
swoje zabawki, kocyki i miseczki ...

Nie udało się.

Przyjechały z Torunia. W Warszawie znalazły przedwczesną śmierć.


Dla nich...
niech im te świeczki oświetlają drogę za TM



Obrazek


Chciałabym ten wątek zamknąć.
Ponieważ mam jeszcze parę zagrożonych kotów przenoszę się na wątek swoich tymczasów,
w którym w miarę możliwości każdy powinien mieć wzmiankę o sobie.

Wszystkim serdecznie dziękuję za rady. Może dzięki im uda mi się uratować jakieś kocie istnienia.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Sob lip 04, 2009 21:17

Rady były tu, więc jeszcze tu dopiszę - krwi od ozdrowieńca bierze się mało, to jest 2 albo 5 ml, nie pamiętam dokładnie, na pewno Jana wie ile.
Wymóg, że kot musi ważyć 4 kg jest dla kotów, które są dawcami krwi do banku krwi - wtedy bierze się 50 ml.
Ale oczywiście - tak czy inaczej lepiej, żeby dawca był większy, bo wtedy tym bardziej nie odczuje odebrania mu kilku ml.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 04, 2009 22:19

Mam jeszcze 6 kotów, dorosłych, które tę krew powinny dostać, bo za krótko szczepione.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Nie lip 05, 2009 11:39

a jednak cd tu


Vila-wet, lecznica podana przez Nualle, to lecznica na Kosiarzy. Ostatnią transfucję robili rok temu. Teraz nie ma w Wawie wetki, która to robiła.

Wilawet, też w Wilanowie, ma jeden jedyny telefon (w necie) i jest wyłączony

Białobrzeska nie zrobi, bo:
1) pracują do 16 i nie zdążą
2) pp jest wysoce zaraźliwa (ale odkrycie!) i jest za duże ryzyko
3) u mnie w domu nie zrobią, bo nie ma warunków
4) padło pytanie, czy jestem fundacją. Odp.: nie , jestem osobą prywatną.
4) końcowy efekt rozmowy: nie zrobią.

Czyli z listy lecznic odhaczam następne.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Nie lip 05, 2009 11:49

Gin-vet na Grójeckiej zgodził się i zrobi to.
Wet pobierze krew, uzyska osocze i poda kotom.

Akcja w poniedziałek, gdy ozdrowieniec będzie dostępny.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Nie lip 05, 2009 13:50

dellfin612 pisze:Mam jeszcze 6 kotów, dorosłych, które tę krew powinny dostać, bo za krótko szczepione.


napisz dokladnie co to znaczy?
bo odpornosc na pp daje juz jednorazowe szczepienie - odpornosc w zasadzie na cale zycie
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Nie lip 05, 2009 13:59

Maryla pisze:
dellfin612 pisze:Mam jeszcze 6 kotów, dorosłych, które tę krew powinny dostać, bo za krótko szczepione.


napisz dokladnie co to znaczy?
bo odpornosc na pp daje juz jednorazowe szczepienie - odpornosc w zasadzie na cale zycie


Maryla, trójka wetów z różnych lecznic powiedziała mi, że jedno, a nawet dwa szczepienia nie dają pełnej odporności.
Odporność przychodzi z czasem, przy regularnym szczepieniu.
Ponieważ nie znam się na tym kompletnie, więc bazuję na informacjach od nich.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Nie lip 05, 2009 14:05

Jakieś dwa dorosłe mają bardzo brzydkie qpy. Latam jak pershing pomiędzy kuwetami i za kotami i sprawdzam. Nie mogę dojść, które z nich mają problemy. Ograniczyłam ilość ich kuwet do 4-ch, pozostałe 2-ie są pod kontrolą.
A może to jeden, tylko mnie przechytrzył?
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Nie lip 05, 2009 14:12

dellfin612 pisze:
Maryla pisze:
dellfin612 pisze:Mam jeszcze 6 kotów, dorosłych, które tę krew powinny dostać, bo za krótko szczepione.


napisz dokladnie co to znaczy?
bo odpornosc na pp daje juz jednorazowe szczepienie - odpornosc w zasadzie na cale zycie


Maryla, trójka wetów z różnych lecznic powiedziała mi, że jedno, a nawet dwa szczepienia nie dają pełnej odporności.
Odporność przychodzi z czasem, przy regularnym szczepieniu.
Ponieważ nie znam się na tym kompletnie, więc bazuję na informacjach od nich.


ja tez mam info od wetow, takim ktorym wierze
akurat parwowirus jest malo zmienny dlatego latwo uzyskac odpornosc
to o czym piszesz dotyczy kk - bo ten wirus sie zmienia i dlatego zaleca sie doszczepianie

ja mialam pp 3 lata temu , w pralni byly wtedy jeszcze 4 koty dorosle, szczepione w wiekszosci tylko raz bo dopiero je znalazlam
zaden nie mial nawet przejsciowych objawow, nawet biegunki - nic
byly odporne
zaleca sie doszczepianie po kilku latach (6-7) ale to w zasadzie na wyrost i dla swietego spokoju
a juz na pewno nie podawalabym parwoglobuliny szczepionym kotom

jesli masz jakies watpliwosci to pisz moze w watku o pp - tam zagladaja osoby ktore te chorobe znaja, bo Twoj watek mogly przeoczyc
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=33947&start=525
Ostatnio edytowano Nie lip 05, 2009 14:23 przez Maryla, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Nie lip 05, 2009 14:14

dorosly szczepiony kot moze przechorowac pp tylko majac biegunke - bez innych objawow i bez zagrozenia zycia
:ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Nie lip 05, 2009 14:36

Maryla pisze:dorosly szczepiony kot moze przechorowac pp tylko majac biegunke - bez innych objawow i bez zagrozenia zycia
:ok:


i torsje? Bo jedna kocica rzyga, nieczęsto, ale dziś dwa razy sprzątałam.
Bardzo chciałabym wreszcie w coś konkretnego uwierzyć.

Dziękuję za linka :lol: , chyba nie znam tego wątku
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Nie lip 05, 2009 17:47

Basiu,
Czy panleukopenia została stwierdzona na 100%?

Czy były robione badania krwi - morfologia? Poziom leukocytów jest kluczowy! Przy pp bardzo się obniża i kot nie "czym" walczyć, trzeba podać immunostymulatory podnoszące leukocyty, najlepiej neupogen (niewiele lecznic ma, ja mam i mogę Ci użyczyć) i TFX. Zylexis tak bardzo się w tym przypadku nie sprawdza.

Dlaczego nie zrobiono testu z kału? Do tego potrzebne są śladowe ilości kupy (Foka miała wręcz wymaz z odbytu), to test płytkowy, na wynik czeka się kilka minut. Dodatni test potwierdza pp, ujemny niestety nie wyklucza (można trafić na czas, kiedy wirusa w kale nie ma).

Jeżeli to na pewno panleukopenia nie wystarczy samo podanie przeciwiciał! Trzeba intensywnie nawadniać dożylnie, podawać silny antybiotyk (np. biotrakson albo ceftriakson), leki osłonowe na jelita (np. ranigast), jeżeli są wymioty też leki przeciwwymiotne. Konieczna jest specjalna dieta, a jeżeli kot nie jest w stanie przyjmować pokarmu (wymioty), odżywianie pozajelitowe.

Przeciwciała można podać w różnej formie - caniserin, krew albo surowica z krwi kota, który ma przeciwciała (ozdrowieniec albo dorosły, zdrowy i regularnie szczepiony kot). Surowicę i caniserin podaje się podskórnie, pełną krew dożylnie oczywiście.

Po panleukopenii trzeba odkazić mieszkanie (sprawdza się virkon, zresztą w trakcie też jak najbardziej warto odkażać regularnie). Nie wolno brać nieszczepionych, młodych kotów co najmniej pół roku. Nie wolno stykać się z nieszczepionymi kotami w trakcie pp w domu i jakiś czas potem - nie łap dziczków na sterylki! Cały sprzęt trzeba bardzo dokładnie odkazić.

Ciała kotów, które zmarły na pp muszą zostać spalone. Nie wolno ich zakopywać!!! Tak się wirus może rozprzestrzenić! Posłanka, miski itp. po kotach chorych na pp trzeba albo spalić, albo zalać virkonem, szczelnie zapakować i następnego dnia dopiero wyrzucić.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie lip 05, 2009 18:33

Jana pisze:Basiu,
Czy panleukopenia została stwierdzona na 100%?


Jana, ja nigdy się z pp nie zetknęłam bezpośrednio. Tylko teoretycznie.
To, że jest to pp stwierdziło (bez badań) 4 niezależnych wetów (tak teraz dokładnie policzyłam, 3 z Wawy i 1 z Torunia, 5-ty i 6-ty uwierzył, jak mi się wydaje, na słowo)

Jana pisze:Czy były robione badania krwi - morfologia? Poziom leukocytów jest kluczowy! Przy pp bardzo się obniża i kot nie "czym" walczyć, trzeba podać immunostymulatory podnoszące leukocyty, najlepiej neupogen (niewiele lecznic ma, ja mam i mogę Ci użyczyć) i TFX. Zylexis tak bardzo się w tym przypadku nie sprawdza.

Dlaczego nie zrobiono testu z kału? Do tego potrzebne są śladowe ilości kupy (Foka miała wręcz wymaz z odbytu), to test płytkowy, na wynik czeka się kilka minut. Dodatni test potwierdza pp, ujemny niestety nie wyklucza (można trafić na czas, kiedy wirusa w kale nie ma).


O wskazaniu na zrobienie badań krwi wspomniała dopiero wczoraj wieczorem wetka. A ponieważ nie było mowy o konieczności, to nie ciągnęłam tematu - jedno badanie kosztuje 50 zł, 4 kociaki (jeśli tylko te liczyć) to już mocno sporo, a wydałam już do tej pory masę kasy.
Przy chorobie Sary i Darii nie było mowy o badaniach krwi. Tylko kału. I to ktoś pisał na forum. W lecznicy zapytałam. Odpowiedź: trzeba zebrać z trzech dni, bo w pierwszej próbce może nic nie być.
Gdy chorowały Sara i Daria to było za krótko. Tak strasznie szybko odeszły!
Sobota to walka o zdobycie jakiejś pomocy dla pozostałych. Czytałam forum i szukałam tych rozwiązań. Skończyło się na caniserinie, potem zylexis.
I znowu weci nie wspomnieli o tych badaniach. Kociaki były ze mną cały czas, można było coś pobrać. Tak jak piszesz, choćby wymaz.

Ja sie na tym nie znam. Muszę komuś zaufać. A nie jest to proste, skoro i wśród wetów nie ma zgodności. Dostawałam tak różne informacje! A przede wszystkim odmowy.


Jana pisze:Jeżeli to na pewno panleukopenia nie wystarczy samo podanie przeciwiciał! Trzeba intensywnie nawadniać dożylnie, podawać silny antybiotyk (np. biotrakson albo ceftriakson), leki osłonowe na jelita (np. ranigast), jeżeli są wymioty też leki przeciwwymiotne. Konieczna jest specjalna dieta, a jeżeli kot nie jest w stanie przyjmować pokarmu (wymioty), odżywianie pozajelitowe.


Nawadniam, dziś dałam małym kociakom, słabszym, po 3 kroplówki po 7-8 ml.
Kacperkowi nie udało się. Jestem sama, a on jest histerykiem i potworem w przypadku jakichkolwiek zabiegów przy nim.
Malibu z kolei jest strasznie delikatna i sama jej nie podam. Próbowałam, myślałam, że sobie poradzę. Ale boję się ją mocniej ścisnąć. Zresztą akurat ona nie ma żadnych objawów.

Jana pisze:Przeciwciała można podać w różnej formie - caniserin, krew albo surowica z krwi kota, który ma przeciwciała (ozdrowieniec albo dorosły, zdrowy i regularnie szczepiony kot). Surowicę i caniserin podaje się podskórnie, pełną krew dożylnie oczywiście.


Urzepiłam się jak tonący brzytwy właśnie surowicy. Tyle się o tym naczytałam!
Wczoraj wieczorem pytałam wetkę o antybiotyki. Nie jest konieczne, bo coś tam (dalej informacja z zakresu med-farmakol-biochem, dla mnie bełkot). Nie mają żadnej osłony.


Jutro rano zadzwonię do lecznicy i zapytam, czy mogą na miejscu zrobić wymaz lub badanie z dostarczonego materiału.

Ale jeśli wet nadal będzie uważał, że antybiotyki są nie potrzebne, a badanie wykaże, że pp jest, to ja jestem bezradna. Nie mogę wymóc zastosowania tych czy innych leków. Nie jestem upoważniona do leczenia.
Mogę sugerować, ale w sobotę też próbowałam.

Jestem umówiona w lecznicy na podanie surowicy od kota Nualli. Oczywiście ostateczna decyzja należy do niej.
Ta lecznica jako jedyna zgodziła się na wykonanie tego zabiegu.

Jana, znasz temat od podszewki. W zasadzie mogłabyś sama koty leczyć, mając odpowiednie leki. Wielokrotnie czytałam na forum Twoje porady, mając wrażenie, że jesteś wręcz weterynarzem. Może podjęłabyś się? Jestem zdyscyplinowanym pacjentem. Ważna jest jedna linia leczenia, a ja działam w niewiedzy i w atmosferze paniki. Do tego mam bardzo ograniczone fundusze, jeśli minus jest jeszcze funduszem.


Jeśli się nie zgodzisz, to drukuje Twojego posta, pokazuję jutro wetowi i proszę, aby się zastosował.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Nie lip 05, 2009 18:55

Basiu, bez paniki proszę :)

Nie jestem wetem i nie podejmę się leczenia za żadne skarby.
Ja tylko wypytuję moje wetki i staram się czytać o chorobach, z którymi się stykam osobiście. To, co napisałam wyżej, wynika z doświadczeń nie tylko moich, ale i z forum.

Nie skreślałabym Białobrzeskiej, piszę pw.


Basiu, czy doczytałaś o odkażaniu i zwłokach? To ważne!

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie lip 05, 2009 19:08

Jana pisze:Basiu, bez paniki proszę :)

Nie jestem wetem i nie podejmę się leczenia za żadne skarby.
Ja tylko wypytuję moje wetki i staram się czytać o chorobach, z którymi się stykam osobiście. To, co napisałam wyżej, wynika z doświadczeń nie tylko moich, ale i z forum.

Nie skreślałabym Białobrzeskiej, piszę pw.


Basiu, czy doczytałaś o odkażaniu i zwłokach? To ważne!


Bez paniki? 8O
To się tylko tak mówi.

2-3 lata temu, nie pamiętam, miałam epidemię kk. Dwie kocice o mało się przekręciły. To była pierwsza epidemia u mnie. Myślałam, że się załamię. Druga to jakaś dziwna wirusówka (teraz myślę, że to nawet przypominało obserwowane teraz objawy pp), ale żaden kot nie odszedł.
A teraz.... :crying:

Co do Białobrzeskiej, to chyba nigdy nie będzie moja lecznica. Trzy podejścia i trzy krechy.

Doczytałam.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 25 gości