Migi i Gaspar- rzep i przytulanka. Koniec cz I. Nowy wątek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 04, 2009 14:23

Mi wet z vetopedii doradził czasową izolację i tylko wspólne posiłki ,oprócz tego feliway do kontaktu-a miałam naprawdę ostry problem z agresją-az kłaki leciały i czasem krew!
Kciuki za domek Migusi,żeby podołał i żeby koteczki sie dogadały!!!!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Sob lip 04, 2009 14:29

kropkaXL pisze:Mi wet z vetopedii doradził czasową izolację i tylko wspólne posiłki ,oprócz tego feliway do kontaktu-a miałam naprawdę ostry problem z agresją-az kłaki leciały i czasem krew!
Kciuki za domek Migusi,żeby podołał i żeby koteczki sie dogadały!!!!


Kropko, ale co było dalej? Uspokoiło się?
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Sob lip 04, 2009 14:31

Domek Kiary i Migotki mówi, ze jest to dla inich zupełnie nowa sytuacja i szukają odpowiedzi na temat dokocenia - jak to wygląda, jakie sytuacje można uznać za "normalne", co można zrobić, żeby pomóc. Powiedziałam p. Beacie tyle, ile wiedziałam. Czyli nie za duzo, bo nie mamy zbyt dużego doświadczenia. Powiedziałam, ze zwrócę sie na forum o porady. Proszę o podpowiedzi, jakies własne doświadczenia. P. Beata będzie to czytać.
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Sob lip 04, 2009 15:18

Witam
Mam 4 koty, w kolejności najpierw pojawił się Felek i był "jedynakiem " przez pół roku. Potem zaadoptowałam Misię - kotkę praktycznie dorosłą, miała ok. roku. Nie odizolowałam Misi od Felka, po prostu Misia pojawiła się i już. Przez pierwsze dwa dni Felek próbował się z Misią bawić ale ona nie miała na zabawę ochoty, wyraźnie tęskniła za swoim DT. Po 2 dniach Felek chyba się zorientował że Misia to nie tylko z wizytą do nas wpadła i był po prostu zły strasznie. Gonił ją, nie dawał nigdzie posiedzieć, nie przychodził do nas na mizianki.

Byliśmy cierpliwi i bardzo pilnowaliśmy tego by to Felek zawsze pierwszy dostawał jeść, był głaskany - by czuł że nie utracił swojej pozycji "lidera" / w świecie zwierząt nie występuje coś takiego jak równość i równe traktowanie/.

Po jakimś czasie może nie tyle się zaprzyjaźniły co zapanował między nimi pokój i spokój.

Trzy miesiące później przytargałam do domu Tygryskę i Okruszkę. Misia była zazdrosna ale Felek po prostu się .. spienił. :D

Znowu, gdzieś po miesiącu wszystko się uspokoiło ale wyraźna była hierarchia : Felek, Misia a potem Tygrys z Okruszkiem.
Misia szybko pogodziła się z obecnością małych, Felek raz po raz ustawiał je i pokazywał gdzie ich miejsce.

Okruszek rósł szybko, w ciągu roku dorównał masą Felkowi i od tego czasu Misia, Felek i Okruszek lubią się a nawet przyjaźnią. Razem odpoczywają, razem się bawią.
Nieco gorzej jest do tej pory z Tygryską / wszystkie koty trafiły do mnie w 2002 roku/ - Tygryska bardzo chorowała i skutkiem tego jest drobniuteńka, wręcz filigranowa. Jest więc dla Felka często takim chłopcem do bicia. To nie tak że zawsze Felek ją gania, ale jak ma zły dzień i musi się wyładować - gania Tygryskę. Interweniuję wtedy zdecydowanie, najczęściej w zupełności wystarcza zamknięcie Felka na 10 minut samego w pokoju. Jak wychodzi - przechodzi obok Tygryski udając że jej nie widzi :D

Dokacanie dorosłych kotów najczęściej wiąże się z początkowymi problemami. Szczerze mówiąc za nienormalne :wink: można uznać gdy między zupełnie obcymi sobie kotami panuje miłość od pierwszego wejrzenia. To zazdrość i demonstrowanie jej jest normą, zachowaniem zdecydowanej większości zwierząt. Jak w rodzinie - gdy 5-latek nagle zauważa że upragniony braciszek to konkurent do maminych kolan.
Proponuję cierpliwie poczekać.
Trzymam kciuki za obie koteczki aby się dogadały, a na początek przynajmniej ogłosiły zawieszenie broni :D
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Sob lip 04, 2009 15:21

MIGUSIOWY DOMKU TO DLA CIEBIE BO WIEMY ŻE BĘDZIESZ CZYTAĆ

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Sob lip 04, 2009 15:22

Zapomniałam jeszcze dodać coś co może być istotne - gdy trafiły do nas maluchy Misia i Felek demonstrowały swoją niechęć do nich szczególnie w ten sposób, że nie dopuszczały młodych do... kuwet! Maluchy piszczały i załatwiały się w końcu gdzieś, chyba dopiero 3 dnia odkryłam dlaczego.
Postawiłam młodym osobną kuwetę, ale Felek właził do niej i robił sobie z niej legowisko! Po paru dniach mu przeszło, myślę że uspokoił się jak odkrył że w jego kuwecie nie ma zapachu "obcych".

Takie samo zachowanie rezydentów zauważyłam u moich rodziców u 2 kotów gdy kolejno dwa razy przygarniali kolejne koty / mają też cztery/.
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Sob lip 04, 2009 15:49

Domek pytał się tez, co zrobic jak wszyscy wychodzą. Do pracy, szkoły, czy gdzieś... Zamykać koty osobno w pokojach? Domkowi się wydaje, ze koty to odczuwaja jako karę... My izolowalismy Gaspara i Migotke w dwóch osobnych pokojach, bo jeszcze do tego pies... Ale dla Kiary to nowa sytuacja...
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Sob lip 04, 2009 15:53

Korciaczki pisze:Izydorko! Bardzo, bardzo dziekujemy za cenne wskazówki :!: Rozmawialismy z domkiem i narazie niestety nie jest za dobrze...Są łapoczyny i gonitwy... Domek nie chce rezygnowac z Migi. Wg nich Migusia jest bezproblemowym, fajnym kotem :D Szukają pomocy, co robic, zeby było dobrze... Jesli ktos mógłby cos poradzic, opowiedzieć - bardzo prosimy! My niestety nie mamy tak dużego doswiadczenia i radzimy domkowi, tak jak umiemy... Co prawda sa wątki na forum poświęcone temu problemowi, al wiem, że domek zaglada na wątek Migi i narazie uczy się, jak poruszac sie w gąszczu forumowych watków. Prosimy orady - w koncu "co dwie głowy, to niejedna"...Pozdrawiamy!


sluchajcie, pilnie Feliway do kontaktu, ja mialam super dobre doswiadczenia z nim przy Lusi, tlukla sie z kotami strasznie ( bo byla kocia jedynaczka)
Dla mnie Feliway jest tu super rozwiazaniem!

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lip 04, 2009 16:05

Etka myslałam o Feliwayu. Ale czy to nie jest doraźne tylko rozwiązanie? Bo przecież ten srodek nie powoduje zmian w mózgu, a jedynie tymczasowo uspokaja, przynajmniej ja to tak rozumiem...
Ktoś na Forum powiedział mi, ze ok. 90% kotów przechodzi problemy przy "dokocaniu", a 80% kotów jest zdolnych po dłuższym, bądź krótszym czasie zaakceptowac nowego lokatora. No ale zdarzają sie przeciez wyjątki. I wtedy żaden Feliway nie pomoże... Mam nadzieję, że to jednak tylko najczarniejszy ze scenariuszy...

Co sądzicie o Feliwayu?Może jednak kupić? Spróbować?
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Sob lip 04, 2009 16:06

Etka pisze:
Korciaczki pisze:Izydorko! Bardzo, bardzo dziekujemy za cenne wskazówki :!: Rozmawialismy z domkiem i narazie niestety nie jest za dobrze...Są łapoczyny i gonitwy... Domek nie chce rezygnowac z Migi. Wg nich Migusia jest bezproblemowym, fajnym kotem :D Szukają pomocy, co robic, zeby było dobrze... Jesli ktos mógłby cos poradzic, opowiedzieć - bardzo prosimy! My niestety nie mamy tak dużego doswiadczenia i radzimy domkowi, tak jak umiemy... Co prawda sa wątki na forum poświęcone temu problemowi, al wiem, że domek zaglada na wątek Migi i narazie uczy się, jak poruszac sie w gąszczu forumowych watków. Prosimy orady - w koncu "co dwie głowy, to niejedna"...Pozdrawiamy!


sluchajcie, pilnie Feliway do kontaktu, ja mialam super dobre doswiadczenia z nim przy Lusi, tlukla sie z kotami strasznie ( bo byla kocia jedynaczka)

Dla mnie Feliway jest tu super rozwiazaniem!


A ja bym go dawała dopiero po kilku dniach,jeśli rzeczywiście będzie źle...
tak jak pisała Ja-Ba , na poczatku koty muszą się dograć w sposób NATURALNY.
Jeśli to jednak zawiedzie wtedy Feliway albo krople Bacha.

Ja bym poczatkowo , jak wychodzicie do pracy izolowała Migotkę,
Koty są niewatpliwie wrażliwe, ale myślą trochę inaczej niż ludzie...
Dużi muszą być zawsze górą... kota można nauczyć wielu rzeczy :ok:

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob lip 04, 2009 16:07

Korciaczki pisze:
kropkaXL pisze:Mi wet z vetopedii doradził czasową izolację i tylko wspólne posiłki ,oprócz tego feliway do kontaktu-a miałam naprawdę ostry problem z agresją-az kłaki leciały i czasem krew!
Kciuki za domek Migusi,żeby podołał i żeby koteczki sie dogadały!!!!


Kropko, ale co było dalej? Uspokoiło się?

Dogadały się!-Agresorka Klara(nowoprzybyła) wyciszyła się,to bardzo spokojna kotka,teraz ja wszystkie koty ganiaja,a jest duża,tylko spokojna i byle czego sie boi.
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Sob lip 04, 2009 16:14

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=26842

tu sa rózne doświadczenia z różnymi kotam.
Każdy kot jest inny, na jednego coś działa, na innego nie, ale próbować trzeba do skutku...
martwić się można po miesiącu, wcześniej nie :ok:

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob lip 04, 2009 16:18

u też, ale jak dla mnie na razie to jest NORMALNE dokocenie, a nie trudne
Normalne... :oops:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=44532

a to można poczytac dla świętego spokoju...

Na razie NIE JEST ŹLE :D

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob lip 04, 2009 18:22

u mnie dokocenie bylo bezproblemowe od pierwszych chwil koty sie zaakceptowaly ale ze oba koty sa po przejsciach to Feliway wyladowal w kontakcie i musze przyznac ze szczegolnie Milka jest bardziej wyluzowana. Przedtem spala tylko w pozycji warujacego pieska caly czas czujna, jak tylko sie poruszylam to ona tez od razu sie budzila i uciekala. Teraz potrafi spac wygodnie wyciagnieta i nawet slepek nie otwiera jak sobie laze po mieszkaniu. Tak wiec zamowilam kolejne wklady. Mysle ze czas tez w koncu zrobi swoje i ona mi zaufa.
Bardzo sie ciesze ze u Migi tak dobrze sie dzieje, usciski, Gasparku czas na ciebie :D

muac

 
Posty: 2517
Od: Pt gru 12, 2008 19:53

Post » Sob lip 04, 2009 19:17

No?dlaczego wąteczek tak spadł?-do góry piękności!!!!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot] i 286 gości