W Śnieżynkowie. Część I.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 01, 2009 13:04

cudne koteczki :)))
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103045
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw lip 02, 2009 13:05

Ja mam śliczną Kropeczkę z tego wątku http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=81 ... sc&start=0 Biedulka po śmierci swojej opiekunki nie może znaleźć domku. Może ktoś ją tu wypatrzy.
Oto Kropka

Obrazek
Obrazek1% dla zwierzaków

safiori

 
Posty: 11268
Od: Pt sty 07, 2005 21:13
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 02, 2009 16:40

jaka pieknotka :P
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103045
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw lip 02, 2009 22:19

:lol: :lol: :lol: slicznosci
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Pt lip 03, 2009 14:41

Witam.W Legnicy ktoś zgłosił białe niewiadomoco,domowe,z obróżką,zamieszkało przy kamienicach,w ogródku.Ludzie dokarmiają i tyle.Pewnie nikt sie bardziej nie zainteresuje kotem.Martwi mnie bardzo,bo to kot albo wyrzucony z domu,albo się zgubił.Podobno białe bywają niesłyszące.Na razie jest ciepło,ale zimą będzie miał przerąbane.No i nie wiadomo czy ciachnięte?Jeszcze kici nie widziałam.
Może ktoś dać mu DT?Ja złapię,przetrzymam ile będzie trzeba,ale zakocona jestem na maxa.
Proszę o DT.
Legnica
 

Post » Pt lip 03, 2009 14:53

Legnica pisze:Witam.W Legnicy ktoś zgłosił białe niewiadomoco,domowe,z obróżką,zamieszkało przy kamienicach,w ogródku.Ludzie dokarmiają i tyle.Pewnie nikt sie bardziej nie zainteresuje kotem.Martwi mnie bardzo,bo to kot albo wyrzucony z domu,albo się zgubił.Podobno białe bywają niesłyszące.Na razie jest ciepło,ale zimą będzie miał przerąbane.No i nie wiadomo czy ciachnięte?Jeszcze kici nie widziałam.
Może ktoś dać mu DT?Ja złapię,przetrzymam ile będzie trzeba,ale zakocona jestem na maxa.
Proszę o DT.

Jak ją zobaczysz, strzel fotki. Zrobi się ogłoszenia. Dla białaska jest spora szansa wyadoptowania bezpośrednio z miejsca przebywania.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 03, 2009 15:14

No tak,tylko jak długo tam będzie?
Legnica
 

Post » Pt lip 03, 2009 15:30

Legnica pisze:No tak,tylko jak długo tam będzie?

Tym krócej, im szybciej zrobisz fotki.
Nie wiem ile tam będzie - pewnie długo jeśli nie zrobi się nic.
W obecnych, letnich, warunkach, może troche tam pomieszkać, jeśli nie ma większych zagrożeń - tylko warto by poobserwować, czy to nie kota w ruji.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 03, 2009 16:03

Dziś po 19 idę łapać niewiadomoco.
Bardzo proszę o DT.
Legnica
 

Post » Sob lip 04, 2009 12:39

Legnica pisze:Dziś po 19 idę łapać niewiadomoco.
Bardzo proszę o DT.


Jak łapanka? Udana?

Strasznie zaniedbałam ten wątek, ale to dlatego że mam 20 tymczasów.
Są jak pijawki, absolutnie wyssysają cały mój czas.
Postaram się jednak przez dzisiejszy i jutrzejszy dzień zaktualizowac wątek.

Legnica bardzo jestem ciekawa. Tylko co z DT?
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Sob lip 04, 2009 13:29

Tak łapanka sie udała.W sumie to bez problemu podeszłam do ławki na której mocno spał.Nie mógł się oprzeć zapachowi winstonka,od razu wszedł do klatki.Wszystko trwało ok. 3 min.On nie słyszy.Młodziutki,ale nie kociątko.Zamieszkał na maleńkim skwerku-placu zabaw.Sypiał na ławce,a kiedy padało w krzakach.Pani która go dokarmiała mówiła że kiedy sie pojawił miał obróżkę przeciw pchelną,ktoś ją zdjął.Każdy mógł do niego podejsć,spał mocno,zareagował dopiero kiedy byłam tuż przy nim.Pewnie poczuł zapach.Ma wygryzioną siersć na karku,to pewnie efekt potyczek z dzikimi,bardziej doświadczonymi kocurami.Siedzi w mojej łazience,wieczorem i w nocy bardzo się bał,ale reagował inaczej niż zdrowy kot,fuchał i syczał kiedy zapalałam światło lub gdy padał na niego cień,pewnie ma świetny wzrok.Albo siedział z opuszczoną i schowaną głową a raczej oczkami,wyglądał jak łabędź który we śnie chowa głowę pod skrzydło.Bardzo mnie ujął swoim zachowaniem,mimo że oboje przeżyliśmy chwilę grozy,on bo sie bał,a ja...no cóż,średni to komfort,kiedy tuż za sedesem siedzi wkurzone,syczące coś 8) ale przeżyliśmy oboje,a dzisiaj jest o niebo lepiej,od rana siedział już na środku łazienki,drzwi zostawiłam otwarte,a białasek przygląda sie co sie dzieje za progiem,na wszelki wypadek bardzo fucha na ciekawskie koty.Co dziwne,całkiem fajnie reaguje na dziecko,nie boi się,nie fucha.
Myślę że już zostanie u mnie w DT :oops:
Legnica
 

Post » Sob lip 04, 2009 13:51

Legnica pisze:Tak łapanka sie udała.W sumie to bez problemu podeszłam do ławki na której mocno spał.Nie mógł się oprzeć zapachowi winstonka,od razu wszedł do klatki.Wszystko trwało ok. 3 min.On nie słyszy.Młodziutki,ale nie kociątko.Zamieszkał na maleńkim skwerku-placu zabaw.Sypiał na ławce,a kiedy padało w krzakach.Pani która go dokarmiała mówiła że kiedy sie pojawił miał obróżkę przeciw pchelną,ktoś ją zdjął.Każdy mógł do niego podejsć,spał mocno,zareagował dopiero kiedy byłam tuż przy nim.Pewnie poczuł zapach.Ma wygryzioną siersć na karku,to pewnie efekt potyczek z dzikimi,bardziej doświadczonymi kocurami.Siedzi w mojej łazience,wieczorem i w nocy bardzo się bał,ale reagował inaczej niż zdrowy kot,fuchał i syczał kiedy zapalałam światło lub gdy padał na niego cień,pewnie ma świetny wzrok.Albo siedział z opuszczoną i schowaną głową a raczej oczkami,wyglądał jak łabędź który we śnie chowa głowę pod skrzydło.Bardzo mnie ujął swoim zachowaniem,mimo że oboje przeżyliśmy chwilę grozy,on bo sie bał,a ja...no cóż,średni to komfort,kiedy tuż za sedesem siedzi wkurzone,syczące coś 8) ale przeżyliśmy oboje,a dzisiaj jest o niebo lepiej,od rana siedział już na środku łazienki,drzwi zostawiłam otwarte,a białasek przygląda sie co sie dzieje za progiem,na wszelki wypadek bardzo fucha na ciekawskie koty.Co dziwne,całkiem fajnie reaguje na dziecko,nie boi się,nie fucha.
Myślę że już zostanie u mnie w DT :oops:


To cieszę sie bardzo, bo ciężko byłoby coś znależc.
Ludzie są naprawdę podli. Jak mogą okraśc bezdomnego, głuchego kota,
z jego obróżki :evil:
Może właśnie po tym ktoś by go rozpoznał, bo może on jednak tylko się zagubił? Jak myślisz?
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Sob lip 04, 2009 14:53

Myślę że go ktoś wywali.Kobieta mówiła że zaczął sie tam pojawiać już od ok. miesiąca,aż w końcu został na dobre.Być może obróżka była już zniszczona?Zresztą u nas ostatnio bardzo padało,może była przesiąknięta wodą?Zresztą jak sypiał w krzakach,to myślę że nie zbyt bezpiecznie było by z obróżką,mógłby się zaczepić.Nie było jak dotąd żadnych ogłoszeń że komuś zginał,a poza tym on często ,kiedy było słonecznie leżał na ławce,ja go widziałam już z drugiej strony ulicy,po drugiej jest park miejski,tam jest mnóstwo zieleni,psów,wieczorami różnych mętów też nie brakuje.Ja bym okleiła tam całą dzielnice zdjęciami kota który mi zginął.
Podejrzewam że go ktos zwyczajnie w tym parku zostawił.
Legnica
 

Post » Sob lip 04, 2009 15:04

Legnica pisze:Myślę że go ktoś wywali.Kobieta mówiła że zaczął sie tam pojawiać już od ok. miesiąca,aż w końcu został na dobre.Być może obróżka była już zniszczona?Zresztą u nas ostatnio bardzo padało,może była przesiąknięta wodą?Zresztą jak sypiał w krzakach,to myślę że nie zbyt bezpiecznie było by z obróżką,mógłby się zaczepić.Nie było jak dotąd żadnych ogłoszeń że komuś zginał,a poza tym on często ,kiedy było słonecznie leżał na ławce,ja go widziałam już z drugiej strony ulicy,po drugiej jest park miejski,tam jest mnóstwo zieleni,psów,wieczorami różnych mętów też nie brakuje.Ja bym okleiła tam całą dzielnice zdjęciami kota który mi zginął.
Podejrzewam że go ktos zwyczajnie w tym parku zostawił.


Jasne, tak też może byc. Tylko to jeszcze bardziej smutne, jak można głuchego kota wyrzucic na ulicę?
Nigdy tego nie zrozumiem. To jak inna rasa człowieka.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Sob lip 04, 2009 16:14

Witam
Tez mam w domu biala kicie Mola ma na imie , od zawsze mi sie podobaly biale koty, przypominaja mi aniolki :) zawsze chcialam mojego kochanego aniolka i sie doczekalam jest ze mna od listopada ub. roku, lecz jest to diabel wcielony :twisted: (nie daje sie czesac gryzie mnie i drapie znaczy siusiami caly dom sciany ma w zaciekach cale)ale nie wyobrazam sobie zycia bez mojej kochanej sikajacej kluski :)
mam nadzieje ze kotek z Legnicy i inne biale kluski znajda kochajace domy i zostana tam na zawsze :D buziaki dla bialaskow

asiula_7

 
Posty: 132
Od: Czw cze 25, 2009 16:06
Lokalizacja: Miasto Kotow

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 47 gości