Kociara82 pisze: A ty, Migu, zaczaruj swoj domek, zeby ci sie w nim dobrze zylo

Migi naprawdę czaruje jak moze swój nowy domek. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona jej zachowaniem. Wydaje się, że Migi czuje się jak u siebie.
Kiedy przyjechaliśmy Migi spała sobie akurat na szafie. Na dźwięk mojego głosu jedynie poruszyła uszkami i właśiwie nie zwróciła na
nas uwagi. Po jakims czasie wstała, ziewnęła i zaczęła się myć. Musiałam ją ściągnąć z szafy, żeby się przywitać. Kiedy Migi się dobrze przebudziła, trochę "pocierała się" o mnie i o młodszą córkę (byłysmy tylko we dwie), a potem rozpoczęła harce z myszką. Było wszystko: gonitwy, podskoki, nawet te w powietrzu. Migi chyba naprawdę czuje sie dobrze w nowym domku. W ogóle nie wygląda na zestresowaną. Zajada sobie jedzonko z miseczek przy lodówce, załatwia do kuwety, chodzi z podniesionym ogonkiem, przebywa w pobliżu ludzi i daje się głaskać. Najbardziej rewelacyjne jest dla nas to, że Migi wczoraj "czytała" gazetę z Panem - wskoczyła na łózko i usadowiła się na kołdrze w okolicach brzucha. Także relacje z Dużymi są jak na pierwsze dwa dni bardzo dobre.
Pozostają jeszcze relacje z Kiarą. Wydaje mi sie nie jest źle -owszem są gonitwy, łapoczyny (nie wiem czy to nie berek), ale generalnie Migi już tak nie fuka. Przynajmniej nie na kazdym kroku. Kiedy wychodziliśmy z domku zaobserwowałam taką sytuację - koło Migi przeszła Kiara, a ta z pozycji stojącej, usiadła tylko, przebierając łapkami i popatrzyła na Kiarę. Żadnej agresji. Ale zobaczymy, co będzie dalej... Kaiara obecnie wydaje się być obrażona na Migi. Jak na początku chciała się z nia koniecznie zapoznać, a Migi ją odstraszała, tak teraz Migi chyba troche przeszło, ale Kiara jest obrażona i chyba trochę wystraszona, jeśli chodzi o Migi. Obydwie nawzajem się obserwują.
Niestety od wczoraj Kiarze znacznie pogorszył się apetyt... Kotka przeżywa wprowadzenie się nowego lokatora. Prosimy o kciuki za obydwie ślicznotki.