Ewik pisze:Jeśli masz u kogoś nadwyżkę to 4 zł, jeśli jest na styk to trudno

Problem w tym, że nie śledziłam bazarku więc nie wiem ile kto miał wpłacić.
Zabrałam dziś p. Ewę ze ślepinką na Białobrzeską. Pobrano jej krew na morfologię z biochemią (jutro wyniki) zrobiono usg, bo dziwnie duży brzuch miała, no i wiele innych badań typowych przy pierwszym przeglądzie. Wstępna diagnoza jest taka, że kici zalega jedzenie w żołądku ponieważ nie może przepchać się dalej do jelit, stąd te wymioty. Zapomniałam jak się nazywa ta część, która jest prawdopodobnie powiększona i nie przepuszcza treści pokarmowej dalej. Kotka dostała kroplówkę i jakieś dwa zastrzyki, w tym steryd. Jeśli dobrze na niego zareaguje, zacznie jeść i się wypróżniać to nie będzie trzeba jej operować, ale jeśli nie to operacja będzie konieczna. Jednak dopiero jak skończą się upały. W planach jest zdjęcie lub usg (znowu nie pamiętam) z kontrastem. Możliwe, że już jutro, w zależności od tego co pokażą wyniki krwi.
Dzisiejsza wizyta kosztowała 104 zł. Resztę pieniędzy oddałam p. Ewie, ponieważ nie będę mogła jechać z nią jutro do lecznicy.
I tu moje pytanie. Czy może ktoś mógłby jutro podwieźć p. Ewę, chociaż w jedną stronę. Nie jest jeszcze na sto procent pewne czy będzie musiała jutro jechać, to zależy od wyników, będzie najpierw dzwonić, ale tak na wszelki wypadek pytam.