Nasza kocia rodzinka. Niunia i Gagusia (FeLV+)

[nanetka]

Od 6 lipca do 19 nie będzie u nas ciepłej wody, niech to jasny ... trafi.

Oj to macie niewesoło... A może tak napuścić pełno misek ciepłej wody? Moja bratanica kiedyś tak napuściła - jedno wiadro zimnej nalała, a pełną wannę ciepłej, bo słyszała jak samochód jeździł i głosił, że wody nie będzie a ona chciała żeby rodzice mieli ciepłą wodę jak wrócą z pracy

[Anna61]

Od 6 lipca do 19 nie będzie u nas ciepłej wody, niech to jasny ... trafi.

Oj to macie niewesoło... A może tak napuścić pełno misek ciepłej wody? Moja bratanica kiedyś tak napuściła - jedno wiadro zimnej nalała, a pełną wannę ciepłej, bo słyszała jak samochód jeździł i głosił, że wody nie będzie a ona chciała żeby rodzice mieli ciepłą wodę jak wrócą z pracy

[Anna61]

Ewa, to dla ciebie.

[mb]

Widzę, że masz trochę pechowy początek lata: z tą skręconą nogą, pracą, ciepłą wodą

Mam nadzieję, że jednak dalej będzie już lepiej

Może także skończą się te mordercze upały. Nie wiem, dlaczego u nas w ostatnich latach w ogóle nie ma takiej fajnej slonecznej, ale rześkiej pogody. Jest albo za zimno, albo od razu jak w dżungli amazońskiej

A jak w ogóle się czujesz Bo czytam, że w sumie masz trochę problemów ze zdrówkiem.

Całe szczęście, że przynajmniej futrzaste dziewczynki i chłopaki mają wreszcie urlop od chorób. A jak dziąsełka Franusia

[Ewschen]

Ewa, to dla ciebie. Very Happy

Dziekuje bardzo

ooo Bieda bez cieplej wody

Moje koty dzis sobie w nocy party zrobily....wczoraj wyjelam im mieska z zamrazalnika zeby im na sniadanko dac a one sie same obsluzyly i cala kuchnia byla w miesku ale mysle ze to kajtek wariat bo niunia to grzeczna [/list]

[Anna61]

Moje koty dzis sobie w nocy party zrobily....wczoraj wyjelam im mieska z zamrazalnika zeby im na sniadanko dac a one sie same obsluzyly i cala kuchnia byla w miesku ale mysle ze to kajtek wariat bo niunia to grzeczna

Ja chowam do piecyka, bo nie ryzykowałabym zostawienia na wierzchu.
Mietek nawet całego, dużego kurczaka ze zlewu wychlasnął na podłogę.

A jak widać Kajtuś sobie umie radzić.

[Anna61]

Widzę, że masz trochę pechowy początek lata: z tą skręconą nogą, pracą, ciepłą wodą

Już tylko trochę boli, ale to jak źle stanę.

Może także skończą się te mordercze upały. Nie wiem, dlaczego u nas w ostatnich latach w ogóle nie ma takiej fajnej slonecznej, ale rześkiej pogody. Jest albo za zimno, albo od razu jak w dżungli amazońskiej

Te pogody są wykańczające.
Kiedyś to była wiosna, lato jesień i zima. Teraz mamy tylko dwie pory roku, upały i jesień.

A jak w ogóle się czujesz Bo czytam, że w sumie masz trochę problemów ze zdrówkiem.

No mam, ale te upały są dla mnie astmatyczki wykańczające.

Całe szczęście, że przynajmniej futrzaste dziewczynki i chłopaki mają wreszcie urlop od chorób. A jak dziąsełka Franusia

Kotki czują się dobrze. Lusia wymiotowała po zjedzeniu kwiatka na balkonie, ale nie przewracała się. Inne koty też zwracają po kwiatkach.
Franuś ma niezaciekawe te dziąsła i czekam na córkę to pojedziemy do wetki.
Gagusi rujka już sie skończyła bo wczoraj już nie miała. 5 dni ją trzymało.
Zrobiłabym testy, ale się boję i do tego tak bardzo mi na tym nie zależy.
Żeby tylko były bezobjawowe, to mi to wystarczy. Nie chcę przechodzić tego co z moją Kasieńką.

[milenap]

Aniu, zobaczysz, będzie wszystko dobrze z dziewczynkami choroba wykryta wcześniej, organizmy silniejsze, dziewczyny super sobie radzą

U nas nie ma teraz wcale wody w kuchni musze naczynia nosić do mycia do wanny, masakra


Buziaki dla wszystkich

[nanetka]

Ja mięsa do rozmrożenia też nie zostawiam moim Pannom na widoku Pewnie gdyby dorwały to też by sobie pojadły

A z dziewczynami Aniu będzie ok Jestem pewna!

[Erin]

Ja mięsa do rozmrożenia też nie zostawiam moim Pannom na widoku Pewnie gdyby dorwały to też by sobie pojadły

To dobrze, że tylko by pojadły.
U mnie Pumek - odkurzacz czterołapny zeżarłby (mówiąc dosadnie) wszystko w ciągu minuty Ostatnio zostawiłam na chwilę wędlinę w kuchni, po powrocie zastałam tylko opakowanie Nie było mnie najwyżej 2 minuty, a kiedy wychodziłam z kuchni, Pumek był w drugim końcu pomieszczenia

[mb]

I jak tam Franuś i jego dziąsełka

Czy u Was też jest nadal taka męcząca, burzowa pogoda

Przesyłam głaski i wydrapywanka dla kotków, a dla Ciebie życzenia zmiany pogody na bardziej przyjazną

[Anna61]

Dzisiaj wreszcie przyszła Kaśka i pojechałyśmy z Frankiem do wetki. Dziąsła ma bardzo brzydkie i to ponad dziąsłami. Zęby wetka powiedziała, że ma ładne i nie trza jeszcze wyrywać. Dostał antybiotyk i coś tam jeszcze, ale ponieważ ja wcześniej byłam na rynku to mózg miałam już przegrzany i zapomniałam o wzięciu książeczki do lekarza. W środę rano idziemy znowu to mi wetka wpisze. Co dziwne, to wetka powiedziała, że Franuś może spać i być przymulony do jutra. A co się okazuje? Że to jest przewrotowiec i akurat jest wszystko na odwrót!

Dzisiaj też koty miały czyszczone uszy, ale nie było w tym nic niezwykłego, gdyby mnie Niunia nie udrapła.
Tłumaczę sobie, że ona mnie nie chciała udrapnąć, tylko Kaśkę, bo ta jej w uchu grzebała, a ja tylko ją trzymałam.

Wczoraj wieczór jak poszłam już na łóżko, to Mietek leżał rozwalony do góry bziuchem i zaczęłam go pieścić. Ten wydawał radosne odgłosy owych pieszczot.
Następnie patrzę, wychodzi zaciekawiona Niuńci z kosza i hop do nas na łóżko.
Oczywiście mizianki z Mieciem się zakończyły na korzyść owej Niuńci.
Tak ją głaskałam i pieściłam po bziuchu, po pleckach., pod bródką, a ona mruczała z zadowolenia.
Następnie widzę, że ona chce iść wyżej (w głowy uszka) ale ponieważ tam już do posłanka poszedł Mieciu, a niżej leżał Franek z Buńcią, to myślałam , że ona szuka tylko miejsca bliżej kotów. I tak mówię do niej,- no gdzie chcesz iść, tam już nie ma miejsca przecież. Ale ona moje uwagi zignorowała i patrzę a ona pakuje się ...do Miecia.
A tam przecież ledwo się gruby Mietek mieści.
Oczywiście ten biedak nie wiedział co się stało, i patrzył na nią z wyrzutami, tak jakby jej sie pytał, czy ty mnie nie widzisz, że ja tu jestem?
Niuńci nie robiąc nic z jego błagającego spojrzenia, o opuszczenie jego legowiska, położyła się praktycznie połowę na nim i zadowolona zaczęła usypiać.
Ja jeszcze je oba pogłaskałam i swój wzrok przeniosłam na Dynastię Tudorów.
Ale oczywiście pomyślałam sobie, że uwidocznię to na zdjęciu i poszłam do pokoju po telefon.
Oczywiście Mieczesław musiał szybko lecieć za mną, i nici ze zdjęcia.

[milenap]

No niestety zawsze trudno zdążyc na te najlepsze zdjecia


Dobrze, ze ząbki Franusia ładne. Aniu, a on ma też na łukach zapalenie czy jakieś przerosty dziaseł?

[kropkaXL]

Ja tez za Maszką nie moge nadążyć-jak cyknę to okazuje sie ,że na zdjęciu jest tylko ogonek i dupcia,reszta kota poza kadrem

[nanetka]

To dobrze, że z ząbkami Franusia ok Żeby jeszcze mu te dziąsełka się poprawiły...
Ja za moimi kotami też czasem nie mogę z aparatem zdążyć Zanim się obiektyw wysunie to kotów już dawno nie ma