Dziewczyny, nie ma mnie na forum prawie wcale, jestem przelotem i chciałabym napisać 2 rzeczy:
Franek - nie podobają mi się jego oczy, sa chyba owrzodzone, moim zdaniem jego opiekunka - xmadamoisellex - powinna jak najszybciej zabrac go do Garncarza. Jeśli chodzi o balkon - też powinien być jak najszybciej osiatkowany, mozna nawet zrobić to samemu - ja tak zrobiłam - ale trzeba poświęcić na to trochę czasu. zamykanie malucha samego, zwłaszcza jeśli płacze nie jest najfajniejszym pomysłem

.
Jeśli chcesz zadzwoń do mnie, powiem Ci jak można zabezpieczyc okna, a może zabudujesz balkon? I naprawdę myślę, że trzeba będzie zabrać małego do Garncarza - w razie czego mogę pomóc, podjechać tam z Tobą - no grunt żeby on zobaczył te oczy.
jeśli chodzi o drugiego malucha - chyba Krówek? -
widzę że jest rozważana opcja uśpienia. Proszę nie róbcie tego. W razie czego ja go przetymczasuję, nawet jeśli to trochę potrwa, ale mam prośbę - nie dam rady zabrac do siebie chorego zwierzaka, więc jeśli jest chory na kk czy grzybicę będę musiała albo poszukać mu szpitalika, albo poprosic koogś o pomoc w opiece do czasu wyleczenia + mały musi mieć zrobione testy na białączkę i na FIV.nie dam rady na razie ich sfinansować, czekam na wypłatę zaległych pieniędzy i dopóki ich nie otrzymam jestem goła

mogę za jakiś czas zrobić bazarek, ale kot mi parę miesięcy temu zbił aparat i od tego czasu nie było kiedy jechać do naprawy
w razie czego kontakt do mnie ma marcjanna, marcjanno podaj porszę mój nr tel gdybym jakoś mogła pomóc w obu sprawach, na forum nie wiem czy zajrzę w tym tygodniu...
Olesko, jeśli mały nie jest chory - przepraszam, nie doczyałam, nie mam czasu, nawet nie wiem który to kot na zdjęciu

i mozecie zrobić mu testy - jeśli będą ok zabiorę go do siebie i do Garncarza, ale od razu mówię ze będę prosiła o pomoc w bazarkach na utrzymanie małego - mam jakieś fanty ale nie dam rady ani ich sfocić, ani wystrawić na forum. A wiem, że opieka nad nim będzie trochę kosztować, na dzien dzisiejszy nie dam rady sama temu podołac, ale jeśli mały ma zginąć przynajmniej spróbuję, może ktoś z Was zechce pomóc w jego leczeniu, nie wiem, będę sie martwić później, po prostu chcę zeby żył.
A teraz muszę lecieć!