To sobie podbudowałam ego

Dzięki

I witam ponownie, obiecując stały brak poprawności politycznej oraz wkładanie kija w mrowisko
varia pisze:A nie było Ciebie?

Tej pani rzecz jasna, nie obsługujemy
Właśnie wstałam, mam wrażenie, że spałąm w saunie. Na lekkość moich sennych doznań nie wpłynęła ani Ryśka Salcesonia ułożona na mnie, ani rozgruchana Putita rozwalająca się na poduszce obok, ani też Zawieszka Ssaczyk usiłująca się ssać schowana pod moją pachą. Skończyło się swobodne rozciąganie na łóżku, wróciłam do domu
Wczoraj dziarsko pokonałam ponad 1000 km, przy czym drogą przez mękę było tylko ostatnich 300, po ojczystych drogach

Zostałam też laureatką konkursu na najlepsze zdjęcie dnia w okolicach Trenczyna. Niestety autorem zdjęcia był fotoradar ukryty podle w czarnym vw passacie słowackiej policji
Jak dojdę do siebie, tzn minie mi szok związany z przekroczeniem bariery cywilizacyjnej to coś może opowiem, albo pokazę kilka fotek, żeby zachęcić do odwiedzenia pięknych okolic Salzburga.
Justyn za czas jakiś wyrusza po wentylatorek dla Dracula. Ten, który mamy jest za duży. Jak w starym dowcipie o anemiku, gotów jest ten sprzęt zdmuchnąć naszego starusza ze stołu kuchennego, który już na stałe zaanektował. Nie mogliśmy mu więc zainstalować go wczoraj wieczorem. Pewnym wyzwaniem logistycznym będzie montaż urządzenia, chciałabym uniknąć niekontrolowanego rozpylania po kuchni produktów naturalnych ukochanego kota, który jak wiadomo jest kotkiem zdolnym i przemyślnym, zwłaszcza w kwestii wynajdywania miejsc, w których nie powinien...
Poza tym pożarł ogromną miskę mięska, później dokładeczkę z cukrzycowego hillsa, a na koniec ukradł Ryśce z miseczki kilka kąsków. Swoim sposobem nabierając w paszczę jak chomik, przeniósł łup w okolice miseczki własnej i tam już spokojnie skonsumował
