galleana pisze:Bądźmy dobrej myśli, o Balickim gadają jak o cudotwórcy. Ja od lat śmigam do niego, najpierw z psem a teraz z Mieczysławą
Ej, czyżby Miecka zapadła na oczy??
A Dr Balicki uratował mojemu Wacławowi życie!!!!!!!
Byłam z nim jakies 6 lat temu w klinice u jakiegos weta - zpaomniałam nazwisko niestety, który zdiagnozował u Wacława raka żuchwy ( tylko można uspić i to szybko bo kot cierpi potwornie)
Postanowiłam to sprawdzić jednak, porobic badania.
trafiłam na DrB, który zbadał Wacława - usmiechnał się lekko i zabrał go do dentysty.
Okazało się, ze Wac ma zruszonego kła, stan zapalny przy korzeniu. Ząb został usunięty i po 5 dniach leczenia Wacław cudownie ozdrowiał z raka.