Już. Waler i Konik wąt 2.I Dziadź na zawsze :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 24, 2009 11:12

Piwo miodowe, wyjątkowo smaczne ...piłyśmy ciechana za zdrowie koneserowców :D
Kiedy mnie zostawiasz sobie, głupstwa robie bo nie ma Cię
ObrazekObrazekObrazek

PatiG

 
Posty: 130
Od: Sob lis 08, 2008 19:10
Lokalizacja: PIASECZNO/ZALESINEK

Post » Śro cze 24, 2009 13:09

Uwielbiam różne dziwne piwa ... trzeba będzie zanabyć 8)
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 24, 2009 15:10

Ja przestestowałam też ciechana pszennego, też świetny.
Żeby było o kotach, to są. Śpiące przed burzą, ale zdarzają się im napady aktywności.
Kłaczą.
Gdy zawiozłam do Torunia prace okazało się, nie wiem, jakim cudem, że za okładkę plastkową nalazło masę futra i musiałam wydłubywać. :roll:

W poniedziałek, niestety, o 4 rano Koń radośnie nalał mi na kołdrę, wstawałam o 6, więc wiadomo, jaka byłam zadowolona. Teraz się łobuz wietrzy na hamaczku balkonowym.

Żyjemy, ale mocnośmy zmęczni, ja zwłaszcza. Sprawdziłam coś ze 200 prac i pisałam już w wątku dla wnerwionych, że jestem gotowa zabijać, za błędy ortograficzne. "czóję", "dobże" to takie ładne słowa, prawda?
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Sob cze 27, 2009 15:48

No więc studenci na zywo są chyba gorsi niż na piśmie. Dziś dowiedziałam się, że totalitaryzm w Polsce zaczął się w drugiej połowie XIX wieku. Ciekawe, gdzie oni mieli Polskę wtedy, swoją drogą.
A Wspólna Polityka Rolna jest ustalana na szczeblu krajowym.
:roll:
W ogóle zamiast 2 godzin dyżuru w sesji miałam 6, a gdybym nie zaczęła odsyłać nic nie umiejących to siedziałabym pewnie do teraz.

Za to dziś po 7, kiedy zaczynałam kolejny dzień roboczy, mimo ciągłego dopieszczania Koń wykazywał objawy wnerwa. Postanowiłam nie przeganiać, ale jak się złożył i zaczął sikać na łóżko, bardzo widowiskowo i teatralnie, podstawiłam pod niego łyżkę i siup - o 9 rano oddana u weta do badania.Teraz już będzie wiadomo, czy kryształy, czy mam psycholka w domu.
Psycholek właśnie przyniósł z balkonu ćmę i ją męczył, nie zdzierżyłam i zabrałam, ale pewnie już sobie ona nie pożyje :(.
A, zapomniałam zrobić przelew w animalii i koty są bez puszek :(.
Jakaś jestem niemożliwie rozkojarzona ostatnio.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pon cze 29, 2009 19:37

Wyniki Kon ma wzorcowe, wiec jednak psycholek :(
Dziadź boi się grzmotów, kulki gradowe wpadają nam przez osiatkowaną loggię do mieszkania.
Łoj.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto cze 30, 2009 21:38

Właśnie doczytałam i tak mnie ciekawość zżera. :wink: Jaką ty Koniowi łyżkę podstawiałaś? Wazową chyba? :lol:
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Wto cze 30, 2009 21:47

sibia pisze:Wyniki Kon ma wzorcowe, wiec jednak psycholek :(

Histeryk, nie psycholek.
Do gułagu z nim.
Zaraz rzeczywistą rzeczywistość doceni :twisted:
sibia pisze:Dziadź boi się grzmotów

Tulić! :twisted:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 30, 2009 21:51

Migota pisze:Właśnie doczytałam i tak mnie ciekawość zżera. :wink: Jaką ty Koniowi łyżkę podstawiałaś? Wazową chyba? :lol:


Wazową :mrgreen:
Specjalnie do Carrefoura się udałam i nabyłam chiński badziew kuchenny, żeby tylko do tego celu mogła służyć.
Były już takie dni, że jak pani z pieńkiem z Twin Peaks, poruszałam się po domu, tuląc łyżkę do łona, żeby nie przegapić Właściwego Momentu.

Burza się zbliża, przespałam dziś pół dnia. Dziadź śpi niewzruszony, więc pewnie nic z tego nie będzie :(
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto cze 30, 2009 22:07

sibia pisze:Specjalnie do Carrefoura się udałam i nabyłam chiński badziew kuchenny, żeby tylko do tego celu mogła służyć.

Na wszelki wypadek jednak nigdy w zyciu u Ciebie ponczu, ani zup nie będę spożywać :roll:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 30, 2009 22:10

Możesz zawsze wyżerać bezpośrednio z gara :evil:
Phi.
Wiem, że cebulowa już nudna, ale inne zupy też potrafię ugotować, taki krem z porów na przykład.
Przepis od Habsburgów, prosto ze dwora ;)

edit: pada. Alleluja!
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Śro lip 01, 2009 13:26

No więc informuję wszystkich, że dziś też będzie burza. Że hoho, poznaję to bez pudła po moim ciśnieniu, spałam dziś martwym bykiem do 11. Budzik oczywiście sobie dzwonił...
Koty na upał reagują dziwnie. Walery wpakował mi się pod kołdrę i dogrzewał jak piecyk, Dziadź przesypia, Koń uwalił sie pod mokrym praniem, tak, że kapa, którą niedawno obsikał leży na nim i go chłodzi.
Balkon stracił na atrakcyjności.
Chyba sobie przestawię dobę, wczoraj do 2 w nocy było bosssko, deszcz i chłód.
Nie ciepię upałów.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Śro lip 01, 2009 15:56

sibia pisze: ...Były już takie dni, że jak pani z pieńkiem z Twin Peaks, poruszałam się po domu, tuląc łyżkę do łona, żeby nie przegapić Właściwego Momentu.




wyobraziłam sobie :D :lol:
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro lip 01, 2009 22:51

Ja chciałam tylko napomknąć, ze Dziadź jest bossski. Cały dzień spędziliśmy razem :)
Co do studentów, zrozum, jak ktoś zdenerwowany, to i totalitaryzm w XIX wieku w Polsce odnajdzie. Ech.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Sob lip 04, 2009 14:23

Oj tak, gosiar oczarowała moje koty całkowicie, ciągle pytają, kiedy ta fajna ciocia znowu wpadnie? :)
U nas bez zmian, to znaczy ja się miotam w panice znosząc do domu sterty książek, a potem nie mając czasu się z nich uczyć, koty za to są niebywale zrelaksowane, choć zdegustowane upałem.
Waler, co potwierdza się przy wizytach gości, zamienił się z kimś na osobowość, przyłazi, daje się głaskać, no inny kot. Fakt, że użarł mnie wczoraj w sprawie kolacji uspokaja mnie, że to jednak on.
Ogólnie trwa walka o miejsca do leżenia w co bardziej przeciagowych miejscach, na ogół wygrywa Koń, ale i jemu najcieplej chyba.
Dziadź nadal upierdliwy.
A, odziałam dziś kanapę w nowy pokrowiec, więc zaprowadzam terror antydrapaniowy. Powinnam nabyć nowy drapak kotkom, po tym, jak połamały poprzedni, ale zapadłam na ciężką allegrozę i powinnam sobie odciąć możliwość zakupów, zanim wydam wszystkie pieniądze :(
Mam za to śliczne nowe kiecki, w szalonej cenie 20 pln :)
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Sob lip 04, 2009 20:49

Uff, doczytałam zaległości.
Trzymam kciuki za nowy pokrowiec :ok:
Obejrzałam swój, też względnie nowy ( z jesieni) i niestety przedstawia n obraz nędzy i rozpaczy. W jednym miejscu, za to strategicznym :twisted:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 17 gości