Kocie państwo na 10. piętrze

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro maja 27, 2009 15:46

Czy można?
Bardzo tu świetnie :wink:

Będąc z wizytą u mojej Mamy z moim Kotem-B. [II-piętro] przeżyłam podobny horror ponieważ Mama - nie mając na codzień takiego wyczulenia jak ja w sprawie okien - po obiedzie otworzyła okno w kuchni SZEROKO :conf:
KOT był szybszy od wiatru i wchodząc do kuchni zobaczyłam Go na ZEWNĘTRZNYM METALOWYM parapecie 8O
Matka, która była bliżej zrozumiawszy swój błąd zachowała spokój i polędwiczką zwabiła gościa w zasięg swojej ręki....
Potem był tylko wrzask ucapionego za futro kota :conf:

Pozdrawiam 8)
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw maja 28, 2009 12:45

majka2006 pisze: balkonik jest maleńki - metr na metr, czyli akurat na szerokość drzwi balonowych, natomiast obok jest okno z tym nieszczęsnym parapetem :?


znam takie balkony, bo też taki miałam, ale wtedy mieszkał z nami tylko królik :wink:

honda11

 
Posty: 6665
Od: Wto maja 27, 2008 10:43
Lokalizacja: Leszno / Wielkopolska

Post » Czw maja 28, 2009 17:30

witalski dla wszystkich....
jest tu w naszym kaciku wesolo, bo koty takze mamy wesole....
teraz nie wyobrazamy sobie zycia bez malenst futrzastych....
witamy starych i nowych przyjaciol....a zwlaszcza gagucie, dzieki ktorej wszystko sie zaczelo.....tosia macha ogonkiem pozdrawiajaco dla ciebie :D ....mamy nadzieje, ze jest szczesliwa z nami.....
pozdrawiamy wszystkich goraco....cieszymy sie, ze macie czas byc z nami
majka2006 i bondjamesbond

bondjamesbond

 
Posty: 139
Od: Pon mar 09, 2009 19:17

Post » Czw cze 04, 2009 19:07

witam....
w naszym kocim panstwie troch :catmilk leniwie czas plynie, koty chyba take to odczuwaja...nic nowego nie nabroily, no moze z wyjatkiem buby, ktora przypomniala nam, ze powinnismy byc czujni w kwestii kabli....
tym razem lupem padl przewod od ladowarki do telefonu....
tosi dziasla nie wykazuja wiekszej poprawy, wiec czeka nas wizyta u weta
milej nocki dla naszych kocich cioteczek :catmilk:

bondjamesbond

 
Posty: 139
Od: Pon mar 09, 2009 19:17

Post » Czw cze 04, 2009 21:08

bondjamesbond pisze:tosi dziasla nie wykazuja wiekszej poprawy, wiec czeka nas wizyta u weta
milej nocki dla naszych kocich cioteczek :catmilk:

Biedna Kropcia... :(

A konsultowaliście się może u innego weta? Bo wiem, że były takie plany tylko się pogubiłam i nie pamiętam :oops:

Uściski dla wszystkich!

Myszi

 
Posty: 1080
Od: Śro lis 02, 2005 12:19

Post » Nie cze 07, 2009 18:42

witam....
myslalem o tym, by z tosia isc do innego weta.....
sa obok nas dwie pzychodnie i czytalem tutaj , ze maja dobra opinnie kocich opiekunow....
niedawno wrocililismy z wypadu do rodzicow.....bylo fajnie, koty odbyly spacer na smyczach po okolicy....nawet deszcz nie zrazil buby od spaceru, a gdy zaczelo mocniej padac to schowala sie za mna, by nie moknac....
pozdro bjb :catmilk:

bondjamesbond

 
Posty: 139
Od: Pon mar 09, 2009 19:17

Post » Pon cze 08, 2009 17:31

co do dziąsełek Kropy, to zamierzam jeszcze poleczyć je srebrem koloidalnym, czytałam na miau że kuracja taka daje dobre efekty... oczywiście konsultacja u innego weta nie zaszkodzi, lecz nie pozwolę zaaplikować jej kolejnej dawki sterydów, a czuję, że to zaproponują widząc dotychczasowy brak poprawy... dla wetów steryd jest częstym wyjściem z sytuacji, bo daje szybkie efekty, niestety trzeba też wiedzieć, że może i leczy jedno, ale czyni poważne spustoszenia w organizmie..

a z nowości to:
1. Bazyl namiętnie obrywa kwiatki z niecierpków, czym doprowadza mnie do rozpaczy...
2. Majka regularnie raz na tydzień z pełną pompą wypuszcza z siebie glutki kłaczków, mimo aplikowania jej bezopetu
3. dla Buby nadal najbardziej atrakcyjne są kable
4. Kropa załatwiając swoje toalety nie trafia do kuwety, mimo ze całym ciałem się w niej znajduje, pieczołowicie wygrzebuje sobie dołek w żwirku, to tak się potem nadstawia, że kuperek wystaje jej poza :? nad tym także bardzo ubolewam :cry:

majka2006

 
Posty: 858
Od: Śro paź 15, 2008 8:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 08, 2009 22:08

Widzę, że życie toczy sie swoim torem :wink: .

Co do Buby to miałam takie przygody Z Andzią, nasza króliczką. Uwielbiała gryżć kable! Kiedyś zrobiła spięcie i w całym pionie nie było prądu. Pogotowie energetyczne obciążyło nas rachunkiem, ale najważniejsze, że jej nic się nie stało. Dożyła z nami szczęśliwej starości :wink: .

honda11

 
Posty: 6665
Od: Wto maja 27, 2008 10:43
Lokalizacja: Leszno / Wielkopolska

Post » Wto cze 09, 2009 15:56

honda, i to jest właśnie prawdziwa bezinteresowna miłość do zwierzaka!!!! :ok:

majka2006

 
Posty: 858
Od: Śro paź 15, 2008 8:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 30, 2009 10:43

Co słychać w Waszym państwie?

Jak dziąsełka Kropki?

honda11

 
Posty: 6665
Od: Wto maja 27, 2008 10:43
Lokalizacja: Leszno / Wielkopolska

Post » Wto cze 30, 2009 11:07

Tez wlasnie mialam do Was zagladnac, ale Honda mnie wyprzedzila 8) .

Myszi

 
Posty: 1080
Od: Śro lis 02, 2005 12:19

Post » Wto cze 30, 2009 20:08

witajcie cioteczki.....
w naszym panstwie mala stagnacja.....
moze to letnie rozleniwienie.....tosia ma lekko zarozowione dziasla, podobnie bazyl, ale jakos daja sobie rade....planujemy wizyte u weta, ktory zebral dobre opinie na forum...zobaczymy, co powie.....
mieso i chrupki gryza bez zajakniecia....
ostatnio koty dostaly zakryta kuwejte na sprawy socjalne....ich reakcja byla bardzo bardzo badawcza, ale sie przekonaly.....i juz sie wszystkie do niej zalatwiaja...
pan bazyl ostatnio doprowadzil moja u ż do lez, zniknal na cala noc gdy bylismy u rodzicow, ale rano sie odnalazl, czym sprawil nam radoche...
pewnie natura go porwala i ganial za kocicami...teraz czekamy, az kroras kotka przyjdzie z malymi do rodzicow i poprosi o wsparcie :catmilk:
milego wieczorku....bjb

bondjamesbond

 
Posty: 139
Od: Pon mar 09, 2009 19:17

Post » Śro lip 01, 2009 7:12

bondjamesbond pisze:pan bazyl ostatnio doprowadzil moja u ż do lez, zniknal na cala noc gdy bylismy u rodzicow, ale rano sie odnalazl, czym sprawil nam radoche...
pewnie natura go porwala i ganial za kocicami...teraz czekamy, az kroras kotka przyjdzie z malymi do rodzicow i poprosi o wsparcie :catmilk:
milego wieczorku....
bjb


:smiech3: , a chłopak nie wykastrowany? to musicie się liczyć z alimentami!

honda11

 
Posty: 6665
Od: Wto maja 27, 2008 10:43
Lokalizacja: Leszno / Wielkopolska

Post » Czw lip 02, 2009 20:08

witam....
myslimy o tym by bazyla oddac w sprawne rece lekarza....
a skoro mialby zostac tata, to bedziemy jakos go wspierac, albo zalatwimy zaswiadczenie o niepoczytalnosci sexualnej :D
pozdrowionka od nas i kociat bjb

bondjamesbond

 
Posty: 139
Od: Pon mar 09, 2009 19:17

Post » Pon lip 06, 2009 14:18

Czy Wasze koty też takie leniwe i znudzone pogodą?

honda11

 
Posty: 6665
Od: Wto maja 27, 2008 10:43
Lokalizacja: Leszno / Wielkopolska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Meteorolog1 i 82 gości