TYMCZASY U JOPOP III

» Śro cze 24, 2009 15:12

Zapomniałam jeszcze napisać, że kazano mi "stymulować Mordkę", więc wczoraj wybrałyśmy się razem do łazienki i pokazywałam jej kolejno całe umeblowanie, łącznie z żywym osobnikiem zasiedlającym w owym czasie wannę. Owo stymulowanie wyraźnie zadziałało, gdyż gdy chwilę potem puściłam Mordkę na ziemię - POBIEGŁA do łazienki, ledwo zdążyłam ją złapać :twisted:

Chwilę później nadal miała fazę rozbrykania, na tyle intensywną, że się wyrwała z rąk i spadła z wysokości ok. metra. I co? i otrząsnęła się i zaczęła atakować piłeczkę :roll:

i ogólnie biegać.

Albo ma dość wizyt w lecznicy i chce mi udowodnić, że wcale nie muszę jej tam zabierać albo dobrze na nią działa terapia wstrząsowa :roll:

» Śro cze 24, 2009 15:51

W pierwszej chwili przeczytałam, że kazano Ci "symulować Mordkę". I w związku z wcześniejszym postem pomyślałam, że pewnie TŻ kazał Ci się budzić lizaniem po twarzy :oops:

» Śro cze 24, 2009 15:57

jopop pisze:W tej sytuacji chyba można ją zacząć ogłaszać, tylko muszę pomyśleć nad jakimś tekstem - koniecznie już w ogłoszeniu musi być info o niepełnosprawności.

Ja zawsze kazdemu mowie, ze moja Chou to kot z downem :roll:

Bardzo wolno sie rozwijala, miala problemy neurologiczne jak do mnie trafila. Teraz ma 5 lat, nadal jest dosc mala (choc pulchna -podziekowania dla Taty :evil:

), zachowuje sie jak kociak.
Nie badalam jej zadnych odruchow, ale z cala pewnoscia moge powiedziec, ze jest niedorozwinieta umyslowo

» Pt cze 26, 2009 20:35

Wypuściłam z klatki AWF-owce, właśnie szaleją w przedpokoju.

Jutro mamy wizytę adopcyjną, nie wiem czy cokolwiek z tego wyjdzie, zobaczymy. Bardzo bym chciała, bo trochę tego tu za dużo biega... umowę z Marcinem miałam na 1-2...

Mordka chyba nieźle, dość żwawa jest ostatnio. Po zaleceniu aby stymulować ją intelektualnie Marcin palnął jej wykład na temat dlaczego pierwiastek z dwóch jest liczbą niewymierną. Od tego czasu sporo biega - chyba ją faktycznie zastymulował...

» Pt cze 26, 2009 23:26

Po takim wykładzie nawet ja zdobyłabym mistrzostwo świata w biegu przez płotki.. :roll:

ps. Żebyście mogli docenić: ważę tyle co większy chłop, a mierzę tyle co średnia baba. :roll:

» Pt cze 26, 2009 23:37

ja bym wiala , gdzie pieprz rosnie po tkaim wykladzie

)

» Sob cze 27, 2009 16:29

Dziś Mordka w ramach stymulowania się powędrowała na obiad rodzinny do moich Rodziców (z własnym kurczakiem w mojej kieszeni). Tata ją stymulował przekazując jej swoją własną energię :wink:

i znów brykała jak szalona.

Myślę, że ona ma coś ze wzrokiem albo raczej z postrzeganiem - np. kompletnie nie umie trafić w piłkę na sznurku ruszającą się nawet wolno ruchem wahadłowym - nie potrafi kompletnie ocenić gdzie się ta piłka przemieści i rzuca się na nią w miejscu gdzie była przed chwilą.

Przy próbach gonienia zabawki na sznurku bawi się znakomicie póki zabawka jest blisko - i póki nie zmienimy kierunku. Wówczas gubi ją z oczu i muszę jej kilkakrotnie przed mordką przejechać by ją znów zaczęła gonić...

Takie troszkę pierdołowate to dziecko;)

Wizyta adopcyjna nie doszła do skutku, pani odwołała sms. Jakoś tak czułam, że nic z tego nie będzie.

» Sob cze 27, 2009 17:30

Jopop a moze ona ma cos z ragdolka ....moj Gutek nie potrafi trafic w sofe startujac pod nia do skoku.......a jak biegnie , to gdzie indziej pokazuje jego nos a gdzie indziej trafia

))