Gratuluję uratowania kotki i dobrego wpływu na nią

Jak na TAKIEGO kota, aklimatyzacja bardzo szybka!
Acz martwi mnie szerszy kontekst:
cypisek pisze::( co to za laboratorium,masakra.Tam tak kotki męczą ??
Nie tylko kotki...

Szczególnie gryzonie mają się biednie. To bardzo dobrze, że jedna kotka została uratowana przez inatheblue, ale ile innych przeżywa (a właściwie nie przeżywa...) labolatoryjny koszmar... I to za sprawą nas, LUDZI, dla których kosmetyki, leki, środki czystości są testowane na zwierzętach.
Można coś robić, wiadomo, że całego świata się nie zmieni, ale siebie można. Można kupować kosmetyki, etc. CRUELTY FREE (bez okrucieństwa), które - co dla mnie ważne - nie wszystkie są w kosmicznych cenach, jak to się powszechnie mniema. Myjąc włoski szamponikiem lub ząbki pastą do zębów, mało kto myśli, jakim cierpieniem zostały one okupione.
W Polsce funkcjonuje lista OK! z firmami Cruelty Free (
http://ok.3bird.net/cosmetics-pl.html), jest też angielska lista BUAV (British Union for the Abolition of Vivisection -
http://www.gocrueltyfree.org/companies.php ) oraz międzynarodowej organizacji PETA (People for the Ethical Treatment of Animals -
http://search.caringconsumer.com/ ).
Myślę, że kochając kotki, warto zastanowić się i zapobiegać cierpieniu, które fundujemy zwierzętom, w tym kotom.