Nooo rude to strasznie, ale jeszcze jej nie mam Jest już do odbioru czekam aż koleżanka go przywiezie do Opola gdy przyjedzie po wpis, przy okazji wezmie go ze sobą.
A Asik no chyba jest zadowolonym kotkiem, tym ze jest u nas.
Co do mądrości speków, chyba nie od tego to zależy, mój koń jest widocznie wyjątkiem, bo od początku był trudny do ułożenia i niepodatny na wszelką wiedzę, długo się uczył podstawowych czynności Może to przez upartość i jego wrodzoną wredność
No ale są konie orły i są łobuzy, tak jak w przypadku ludzi.
A gdzie byłyście na obozie ?
Ja jeździłam tylko do SO Książ, i bardzo dużo wyniosłam z tych obozów, właściwie tam nauczyłam poprawnej jazdy. No i do tej pory szczycę się tym, że dosiadałam wiele w tej chwili ważnych ogierów.
Zresztą ojcem Gaca jest jeden z najpiękniejszych ogierów w Książu, gdzie kiedyś nigdy bym nie przypuszczała, że taki koń będzie kimś.
Znałam go jako wybidzonego, z grudą na nogach ogiera, koślawego i nieurodziwego, zostaw wydzierżawiony, doprowadzony do porządku, wygrał Polagrę i teraz jest docenianym ogierem.
Teraz się Książ poprawił, porobili boksy, zrezygnowali w większości ze stanowisk, zaczęli dbać o konie i mają świetną kadrę.
Konie są magiczne

i mimo swej wielkości , to ludzie są dla nich straszni, a nie one dla nas

Jeżeli zaopiekujesz się zdychajacym z glodu psem, nie ugryzie cię gdy stanie na nogach.
To jedyna różnica pomiędzy człowiekiem a zwierzęciem...
Mark Twain