Bajka o ASIE, który mruczy w domu u Feith :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 20, 2009 20:57

Co do konia... mowiac szczerze, chetnie bym wziela pare lekcji jazdy konnej :) To tez wspaniale stworzenia :) Jednak pozostane wierna mojej milosci-kotom :) A co do Asa, ciesze sie, ze jest szczesliwy i domek z kotka zadowolony :) Patrzac na szczesliwego kotka swiat staje sie piekniejszy :)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Sob cze 20, 2009 21:00

Konie... :1luvu:
Feith - rudaszka jest już u Was? Czy jeszcze czekacie?
Ale się okaz trafił - ruda kotka 8O
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Sob cze 20, 2009 23:12

Nooo rude to strasznie, ale jeszcze jej nie mam Jest już do odbioru czekam aż koleżanka go przywiezie do Opola gdy przyjedzie po wpis, przy okazji wezmie go ze sobą.
A Asik no chyba jest zadowolonym kotkiem, tym ze jest u nas.

Co do mądrości speków, chyba nie od tego to zależy, mój koń jest widocznie wyjątkiem, bo od początku był trudny do ułożenia i niepodatny na wszelką wiedzę, długo się uczył podstawowych czynności Może to przez upartość i jego wrodzoną wredność :)

No ale są konie orły i są łobuzy, tak jak w przypadku ludzi.
A gdzie byłyście na obozie ?
Ja jeździłam tylko do SO Książ, i bardzo dużo wyniosłam z tych obozów, właściwie tam nauczyłam poprawnej jazdy. No i do tej pory szczycę się tym, że dosiadałam wiele w tej chwili ważnych ogierów.
Zresztą ojcem Gaca jest jeden z najpiękniejszych ogierów w Książu, gdzie kiedyś nigdy bym nie przypuszczała, że taki koń będzie kimś.
Znałam go jako wybidzonego, z grudą na nogach ogiera, koślawego i nieurodziwego, zostaw wydzierżawiony, doprowadzony do porządku, wygrał Polagrę i teraz jest docenianym ogierem.
Teraz się Książ poprawił, porobili boksy, zrezygnowali w większości ze stanowisk, zaczęli dbać o konie i mają świetną kadrę.

Konie są magiczne :) i mimo swej wielkości , to ludzie są dla nich straszni, a nie one dla nas :)
Jeżeli zaopiekujesz się zdychajacym z glodu psem, nie ugryzie cię gdy stanie na nogach.
To jedyna różnica pomiędzy człowiekiem a zwierzęciem...

Mark Twain

Feith

 
Posty: 149
Od: Czw lut 12, 2009 22:45
Lokalizacja: Opole

Post » Czw cze 25, 2009 8:58

Jakiś czas temu byłam w Książu. Dosiadałam wtedy piękną, ogromną klacz śląską. Imienia kurcze już nie pamiętam :oops: To był mój pierwszy kontakt z końmi tej rasy i do dziś jestem zauroczona. Choć moim marzeniem na zawsze pozostanie Fryzyjczyk. Miałam też wtedy okazję powożenia ale chyba siodło mi bardziej pasuje ;)

A w ogóle to już chyba lata nie siedziałam na koniu :(
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pt cze 26, 2009 11:18

Książęce konie z okolo 2000 r znam wszystkie. Śląskie najlepsze.
Z klaczy pamiętam imiona: Regina, Reginka (i inne podzodzenia imion od Regina, Regentka), Chochla, Renatka, Sabina, Sabrina, Baszta, Balbina, Izyda, Irys, Ira, Ara, Sanitka, Agitacja, Instrukcja, Skała, Skałka, Honda, Estera, Buczka. To tyle imion co pozsotało mi w mej pamięci, ale gdyby się człwoiek troszku więcej skupił to może jeszcze pare był poprzypominała sobie.
Więcej ogierów pamiętam, na klaczach niestety żadko kiedy jeździłam.
Jeżeli zaopiekujesz się zdychajacym z glodu psem, nie ugryzie cię gdy stanie na nogach.
To jedyna różnica pomiędzy człowiekiem a zwierzęciem...

Mark Twain

Feith

 
Posty: 149
Od: Czw lut 12, 2009 22:45
Lokalizacja: Opole

Post » Pt cze 26, 2009 11:20

Po rudzinke jadę jutro, albo dziś wieczorkiem, ale chyba jutro raczej. Koleżanka dziś pracuje wróci późno do domu, a kawałek trzeba po tego kotka pojechać.
Jeżeli zaopiekujesz się zdychajacym z glodu psem, nie ugryzie cię gdy stanie na nogach.
To jedyna różnica pomiędzy człowiekiem a zwierzęciem...

Mark Twain

Feith

 
Posty: 149
Od: Czw lut 12, 2009 22:45
Lokalizacja: Opole

Post » Pt cze 26, 2009 11:43

no to za kicie :ok: i glaski dla Asika :) Koteczki z watku http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=95683 tez trzymaja za ruda kolezanke lapcoe i przy okazji o sobie przypominaja :)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pt cze 26, 2009 21:04

No Rudaśny jest już z nami :)
W końcu okazało się że to kocurek. Jest taki brzydki że aż ładny, rudo biały :) nazwany został w końcu Nuub.
Bardzo inteligenty i rozgadany kocio, i strasznie głośno sobie grucha :D narazie mieszka w łazience, taką mała izolatkę przechodzi, dla pewności i oczyszczenia go z jakiś syfków jeśli posiada.
Jeżeli zaopiekujesz się zdychajacym z glodu psem, nie ugryzie cię gdy stanie na nogach.
To jedyna różnica pomiędzy człowiekiem a zwierzęciem...

Mark Twain

Feith

 
Posty: 149
Od: Czw lut 12, 2009 22:45
Lokalizacja: Opole

Post » Sob cze 27, 2009 9:36

Gratuluje dokocenia :)
Pokażesz fotkę?

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Sob cze 27, 2009 13:57

Feith gratulujemy dokocenia :ok: pięknym rudzielcem. U Was w domku jest tyle miłości, że wystarczy jej dla każdego zwierzaka. Pozdrawiamy szczęśliwą rodzinkę i czekamy na nowe fotki.
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Sob cze 27, 2009 23:36

wlasnie, kiedy fotencje? :)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Sob lip 11, 2009 9:14

Jakoś nigdy nie mam kiedy ich zrobić :P ale obiecuję, że jak moja mama przywiezie z wycieczki aparat to poślę rudachę.
On jest okrpny, już mam dość. Ciągle męczy psa a pies jego. Bez przerwy by jadł, wchodzi do talerzy i jest bardzo ciekawski:P
Asio nie bardzo chce się z nim pobawić, mimo że mały ciągle nalega i biega za jego ogonem, Asiu odwraca się i sssssssssssss - niczym wąż!
Labradorka traktuje go ja swojego malucha, bierze przed łapy i bawi się z nim. Nie wiedziałam, że potrafi być taka delikatna, choć czasem słysze, miaaaaaaauuuuuuu-co oznacza ze przydusiła go gdzieś łapą, ale Rudemu to i tak nie przeszkadza.
Dziecko wozi go w wózku dla lalek biednego tam ciągle wsadza, a jak nie chce siedzieć, to wrzuca mu tam chrupki.
Myślałam , że będzie miał problem z kuwetą, ale zaczaił od początku i ładnie się do niej załatwia. Dziś muszę jechać po zaopatrzenie Beńka.
Jeżeli zaopiekujesz się zdychajacym z glodu psem, nie ugryzie cię gdy stanie na nogach.
To jedyna różnica pomiędzy człowiekiem a zwierzęciem...

Mark Twain

Feith

 
Posty: 149
Od: Czw lut 12, 2009 22:45
Lokalizacja: Opole

Post » Pon lip 13, 2009 10:58

Mam zdjęcie Rudaszki, ale coś UPLOAD niedziała, nie mogę dodać zdjęcia :(
Asik nagminnie domaga się wyjścia na dwór, drapie po szybach i czycha na moment, okazję żeby czmychnąć na ogród, ostatnio nam wyleciał wprost na trawę i zaczął się paść, nigdzie nie uciekał, poporstu się wylegiwał i jadł trawę.

Mam trochę obawy, że mógłby się gdzieś oddalić. Co tu robić, kiedy As chce wychodzić... ? :roll:
Jeżeli zaopiekujesz się zdychajacym z glodu psem, nie ugryzie cię gdy stanie na nogach.
To jedyna różnica pomiędzy człowiekiem a zwierzęciem...

Mark Twain

Feith

 
Posty: 149
Od: Czw lut 12, 2009 22:45
Lokalizacja: Opole

Post » Pon lip 13, 2009 12:35

Szelki, palik, sznurek. Jak krowę :lol: Sprawdzony sposób :)
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon lip 13, 2009 12:57

ale porownanie :D hehehehe ;)
Ogolnie mysle, ze szelki i smycz moga rozwiazac problem. Bedzie wilk syty i owca cala :) (w tym przypadku kot) 8) :lol:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, MB&Ofelia, ruda_maupa i 24 gości