I co, pakujecie się? Przeganiam Nikusia codziennie żeby zrzucił z pół kilo i był zgrabniejszy na wasz przyjazd, ale zaraz to nadrabia przy misce. Zwłaszcza, że w te upały wszyscy głównie śpią i mało się ruszają...
TŻ praktycznie już spakowany bo do Krakowa jedzie już w poniedziałek.
Mam niestety mały problem pod tytułem "Kto przyjdzie do kotów", bo nasza kochana ciocia Kprys2004 też wyjeżdża w tym terminie Niestety nie mogę zostawić ich na samopas, gdyż mam siedem sztuk na stanie, a nie będzie mnie od piątku rano do niedzieli wieczorem. Jakoś damy radę. Zaraz zarzucę wędkę na jakąś ofiarę
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców. NAUKA O KLIMACIE.PL