Hospicjum'Jeszcze i jeszcze'(3). Convenia. Proszę o pomoc!

» Czw cze 25, 2009 12:46

Tuiuq wyglądał od początku na znającego swą wartość i miejsce

u mnie też wszystko co ma futro pcha się do klatek wystawowych

traktują je jak taka bezpieczna przystań, a nie więzienie :lol:

» Czw cze 25, 2009 13:08

Nie no zdjęcie rewelacja :lol:

wygląda jakby miał kaca po imprezce :ryk:

Ale cudny jest :1luvu:

» Czw cze 25, 2009 18:14

Cieszę się bardziej, że z Hopi coraz lepiej

» Czw cze 25, 2009 22:06

Amika6 pisze:Agn dotarła przesyłka?

Aniu - dotarło. Całe. :lol:

Dziękuję.

Dziękuję również Ani-fuerstrathos za jedzenie dla Tuiuqa. :1luvu:

W sobotę dojedzie do mnie koteczka z tego wątku:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=93178

[Na szczęście mała zaszczepiona dwukrotnie, więc nie przewiduję kłopotów.]

» Pt cze 26, 2009 8:16

Agn pisze:
Amika6 pisze:Agn dotarła przesyłka?

Aniu - dotarło. Całe.
Dziękuję.

Nie mogło być inaczej :lol:

Opatuliłam jak jakby to było jajko :twisted:

Teraz tylko niech smarowanie szybko zacznie przynosić efekty :ok:

» Pt cze 26, 2009 10:40

Kleo pisze:

Nie no zdjęcie rewelacja wygląda jakby miał kaca po imprezce
Ale cudny jest

Dobre...

» Pt cze 26, 2009 14:59

jak się miewa Hopi ??
areszt już minął
czy ranki jeszcze "trzymają" ja w zamknięciu ??

» Pt cze 26, 2009 18:43

Hopi jeszcze `kibluje`.

Ale chyba już nie długo. Olejek od Amiki6 działa `w oczach`. Znowu wczoraj nie było kupy. :roll:

Ale nie mam już napadów histerii z tego powodu. Hopi je i pije. Wychodzi na spacerki po domu. Dostaje regularnie Lactulozę. Przeciąga się, drapie łapkami o posłanko.

Tuiuq po zmianie karmy troszku siem posrał... :oops:

Dałam mu dziś tylko suche i teraz chodzi po domu i smęci za mokrym. Bardzo ładnie reaguje już na swoje imię - miska z żarciem to jednak czyni cuda.

Posmarkany Zuzel urządza sobie przebieżki po moim biurku.

Powoli ogarniamy chałupę na jutrzejszą wizytę.

[A ja dojrzałam do decyzji o zakupie Strongholda dla CAŁEGO stada. Mam dość latania z kroplami i patyczkami od kota do kota i odhaczania delikwentów na liście. :evil:

Jak tylko wróci Doc idę na zakupy.]

» Pt cze 26, 2009 18:48

Agn pisze:[A ja dojrzałam do decyzji o zakupie Strongholda dla CAŁEGO stada. Mam dość latania z kroplami i patyczkami od kota do kota i odhaczania delikwentów na liście. Jak tylko wróci Doc idę na zakupy.]

U mnie Stronghold nie zadziałał

. chyba najbardziej opornym zafunduję kontrowersyjną iwermektynę.

» Pt cze 26, 2009 18:52

ariel pisze:
Agn pisze:[A ja dojrzałam do decyzji o zakupie Strongholda dla CAŁEGO stada. Mam dość latania z kroplami i patyczkami od kota do kota i odhaczania delikwentów na liście. Jak tylko wróci Doc idę na zakupy.]

U mnie Stronghold nie zadziałał . chyba najbardziej opornym zafunduję kontrowersyjną iwermektynę.

Przerobiłam iwermektynę podana miejscowo. niestety, przy podrażnionych uszach nie jest najlepszym pomysłem - boli.
Podskórnie - się boję, choć Doc mówi, że u kotów jest mniejsze ryzyko nadwrażliwości niż u psów, ale jednak jest.

» Pt cze 26, 2009 20:59

Cichy podczytywacz ujawni się na chwilę z info, że jeśli latasz za kotami z powodu świerzba, to u mnie przy ostatnich dwóch tymczasach zadziałał iwomec podany w zastrzyku. U jednego trzeba było powtórzyć, ale to był wieeelki świerzb, ogromny.

PS. czy miewasz wieści od koteczki, która się na Pragę przeprowadziła? Kończynki? nie jestem pewna imienia.

» Pt cze 26, 2009 21:40

sibia pisze:Cichy podczytywacz ujawni się na chwilę z info, że jeśli latasz za kotami z powodu świerzba, to u mnie przy ostatnich dwóch tymczasach zadziałał iwomec podany w zastrzyku. U jednego trzeba było powtórzyć, ale to był wieeelki świerzb, ogromny.

PS. czy miewasz wieści od koteczki, która się na Pragę przeprowadziła? Kończynki? nie jestem pewna imienia.

Cześć, Sib.

Może faktycznie spróbuję iwermektyny... na pewno wyszłoby taniej.

Ad.PS. Miewam.

Koni, teraz Ninka, jest u malgosib, która ostatnio adoptowała kota z forum:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=93457

» Sob cze 27, 2009 7:07

W wątku Aleksandry59 pojawił się wpis: `Nie cierpię, jak coś się psuje`. Ja też nie cierpię. Jak się psuje, się zużywa, się znika. :evil:

Właśnie się zepsuł telewizor. Każdy, kto mnie troszkę zna, wie, jaka to dla mnie tragedia i dramat osobisty. :crying:

Bez telewizora, kawy i leków antyalergicznych NIE FUNKCJONUJĘ :!:

[Kawy z mlekiem, ofkors, a mleko właśnie się zużyło.]
Kolejny neurasteniczny poranek. :roll:

Nad ranem też Hopi zrobiła kupę, zdjęła opatrunek i uciekła z klatki.

Pocieszające jest to, że po wczorajszym, totalnym ataku alergii nie ma już śladu - oczy i skóra już mnie nie swędzą do obłędu, a kichanie i cieknący nos nie przeszkadza mi już normalnie funkcjonować.

Nawet koty jakieś grzeczne...

Tuiuq za to oprotestował suchą karmę. :roll:

Na szczęście, chwilowa biegunka mu się skończyła.

No cóż - trza do roboty.
Wszystkim życzę również miłego dnia. :wink:

» Sob cze 27, 2009 7:27

Aguś Trzymaj się Kochana :1luvu:

Niechaj Ci zdrowie dopisuje i kociastym też :ok:

posyłamy całą beczkę dobrych myśli
a telewizor to faktycznie szkoda że się popsuł

jakby mało było kłopotów

Ściskam Was mocno

http://dragcave.net/user/beznadziejna · » Sob cze 27, 2009 7:50

o, to masz tak jak ja z waznoscia telewizora

przedwczoraj strasznie sie zdenerwowalam, jak nagle wysiadl dzwiek i nie bylo to spowodowane burza (bo sprawdzilam na dvd natychmiast), no po prostu sie poplakalam

po czym okazalo sie, ze ktorys z kotow dotykal pilota (ktory na stoliku grzecznie lezal) i sciszyl dzwiek do 0 :twisted:

jakis delikatny kotek to musial byc, bo tylko dzwiek przestawil :roll:

wiec wspolczuje

i tez ide do roboty, nie ma sie co obijac :wink:

Hospicjum'Jeszcze i jeszcze'(3). Convenia. Proszę o pomoc!

Kto przegląda forum