GD:MISIA maltretowana przez ludzi MA RAKA :(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto cze 16, 2009 22:53

andzelika1952 pisze:Jeśli mogę jeszcze jedno podpowiedzieć - kiedy mam chorego , nie chcącego jeść kota , to gotuję mięso z kurczaka np. udko i po trochu miksuję razem z rosołkiem i marchewką . Wychodzi z tego papka , którą jeśli jest za gęsta to rozcieńczam rosołem . /nie solę/. Papka musi przechodzić przez strzykawkę, ale nie może być wodnista. Kot może również pić ją ze spodeczka . Jeśli już kot sam może przeżuwać podaję mieloną surową wołowinę / nie gotowe mięso mielone/.


I problem polega na tym, że Miśka i takim rosołkiem pogardziła...
Gerberek z rosołkiem to już fuj-wczoraj takie akcje uskuteczniałam-zdecydowana część zlądowała na ścianach i meblach i niestety na mnie-na dłoniach.

Jednego gerberka zasuszyła w misce-strasznie szybko taki gerberek wysycha...

Karmiona na siłę... ona jak mnie widzi to idzie już do misek i udaje , że coś tam je... przykładowo ponad 5minut wodę pije-jak tylko wejdę do pokoju!
Nie wiem czy ona czeka , że mi przejdzie "funkcja gestapo" i pójdę sobie ,bo ona udaje , że je...
Zlizuje galaretkę, podziamdzia -dziś gourmet, wczoraj saszetka , kurczak, rosół...
Myślę , że ją boli w tej chwili warga- żywe mięsko miejscowo.
Jeżeli koty są unerwione podobnie jak ludzie , to czuciowo to nerw trójdzielny to unerwia i on chyba jest sprawny więc Miśka to czuje, czuje ból.


Właśnie gotuję kolejną porcję skrzydeł- w domu 7 kociąt...i Miśka się łapie na rosołek...ale ze strzykawki, bo inaczej to nie chce...
Myślałam, że ją oszukam i że jak naleję do miski na wodę, rosołu to wypije w ramach udawania...ale nie :twisted: sprytna jest :)

Jutro badanie krwi.

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Wto cze 16, 2009 23:25

Catosal , to są witaminy. Natomiast Metoclopramid działa pobudzająco na motorykę górnego odcinka przewodu pokarmowego , nasila perystaltykę dwunastnicy i jelita czczego. Wynikiem tego działania jest przyspieszenie opróżniania żołądka i jelit. Działa uspokajająco . Moja kotka miała podawany ten lek tylko przez 3 dni , podskórnie . Są też tabletki. Naprawdę pomogło i to nie pierwszy raz.

andzelika1952

 
Posty: 2928
Od: Śro wrz 03, 2008 16:39
Lokalizacja: Radomsko

Post » Wto cze 16, 2009 23:45

andzelika1952 pisze:Catosal , to są witaminy. Natomiast Metoclopramid działa pobudzająco na motorykę górnego odcinka przewodu pokarmowego , nasila perystaltykę dwunastnicy i jelita czczego. Wynikiem tego działania jest przyspieszenie opróżniania żołądka i jelit. Działa uspokajająco . Moja kotka miała podawany ten lek tylko przez 3 dni , podskórnie . Są też tabletki. Naprawdę pomogło i to nie pierwszy raz.


Wiem , co to Catosal i wiem co to Metoclopramid :)
Tylko , to nie ja kończyłam weterynarię, tylko Wet i to on podaje leki, a Metoclopramid jest dostępny na receptę...sama mogę takową dostać,ale kotu bez nadzoru nie podam.
Mogę zapytać Weta,tylko to mi pozostaje.

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Śro cze 17, 2009 8:37

Nie moim celem było pouczanie , tylko doradzenie . Ja sama korzystam z wielu porad forumowiczek i mówię otwarcie o tym wetowi - co On na to - wiele razy nawet zgodził się coś nowego zastosować , oczywiście po dokładnym sprawdzeniu leku , nawet konsultacji z innym kolegą -wetem.

andzelika1952

 
Posty: 2928
Od: Śro wrz 03, 2008 16:39
Lokalizacja: Radomsko

Post » Śro cze 17, 2009 9:12

andzelika1952 pisze:Nie moim celem było pouczanie , tylko doradzenie . Ja sama korzystam z wielu porad forumowiczek i mówię otwarcie o tym wetowi - co On na to - wiele razy nawet zgodził się coś nowego zastosować , oczywiście po dokładnym sprawdzeniu leku , nawet konsultacji z innym kolegą -wetem.



Nie odebrałam tego jako pouczenie :)

Proponować - proponowałam różne rzeczy- Metoclopramidu jeszcze nie.
Zapytam.

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Śro cze 17, 2009 20:51

2h u Weta.
Mój nowy rekord.

Odwłok od krzesła mnie boli...bo trzymałam Miśkę na kolanach w czasie kroplówki.
Dostała glukozę, duphalyte, Metoclopramid.
A jutro kolejne 2h posiadówki.

Zważyliśmy ją.
W dniu operacji ważyła 3.95kg, dziś 3.50kg .

W międzyczasie muszę przepłukiwać wenflonek.

Podziubała saszetkę.

Niech ona wreszcie zacznie jeść...!!! Marzę o tym!!!

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Czw cze 18, 2009 21:55

Dziś :
-wenflon zatkał się pomiędzy 21.00 wczoraj ,a 1.00 w nocy dziś.
Nie udało mi się "odblokować". Miśka "za dobrze " się czuje, warczała
na mnie i próbowała ugryźć , kiedy dwa razy usiłowałam udrożnić
wenflon.
-wenflon usunięto, nowego się nie dało założyć, bo Miśka chciała zjeść
Weta i mnie. Spasowaliśmy i dostała podskórnie.
-kroplówka prawie ponad godzina(przyszłam 15.45 wyszłam 16.15).
- Metoclopramid i Betamox.

-wyniki badań krwi :
Morfologia :
Leukocyty 24.78 ; Erytrocyty 8.57 ; Hematokryt 45.3 ; MCV 52.9 ;
MCH 14.4 ; MCHC 27.2 ; RDW 17.3 ; Płytki krwi 19.
Wzór odsetkowy leukocytów :
Pałeczki 3% ; Neutrocyty 85% ; Eozynofile 1% ; Monocyty 4% ;
Limfocyty 7%

Glukoza w surowicy : 102mg/dl
Mocznik 81mg/dl
Kreatynina 1.63mg/dl
ALAT 32 U/L
ASPAT 21 U/L

- wyniki ogólnie dobre, mocznik jest wysoki,ale ona praktycznie wcale
wtedy nie jadła więc nic dziwnego.
- mało leukocytów... FIV, nowotwór ?????? Nowotwór bardziej prawdopodobny- może to było to ucho, może wycięliśmy?

Ogólnie Miśka zaczyna podjadać.Nie karmię jej na siłę.
Rana ładnie się goi.

Miśka ma mnie już dość. Dziś się na mnie zjeżyła i prychała i warczała... jak przyszłam do pokoju z jedzeniem i do miski ją dostawiłam...
Lepiej się czuje, chyba, biorąc pod uwagę manifestacje humorków- ja chcę wierzyć , że te manifestacje są związane z poprawą i że będzie już tylko lepiej.

Jutro kolejna kroplówka.
Szwy ściągamy 22.06.

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Pt cze 19, 2009 0:04

Czy zdaje egzamin Betamox? Od pewnego czasu do leczenia kotów , którymi się opiekuję używany jest Shotapen / penicylina ze strepto/ . Podaje się ten antybiotyk co dwa dni. Widzę różnicę na plus w działaniu tego leku . A mam pod opieką rocznie ok. 80 kotów z bardzo różnymi schorzeniami - nie mówię tu o nowotworach, czy wirusówkach.

andzelika1952

 
Posty: 2928
Od: Śro wrz 03, 2008 16:39
Lokalizacja: Radomsko

Post » Pt cze 19, 2009 0:37

Miśka względnie nie jest chora na jakieś bakteryjne sprawki...bo by się rana pooperacyjna nie goiła- przynajmniej tak mi się wydaje.

Nie wiem czy jest sens zmieniać antybiotyki teraz, kiedy na dobrą sprawę dziś chyba dostała ostatnią dawkę...

Ewentualnie dostanie następną w sobotę...

------------------

Jest jedna rzecz, o której nie napisałam wcześniej.
Pojawiła sie już po operacji,ale wtedy zwaliłam to na narkozę.
A więc ma maxymalnie rozszerzoną źrenicę.
Wet ją obejrzał,tyle że ona widzi na to oko i jest ok.
Nie wiem czy to na tle odruchu, po utracie tamtego oka...czy może...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Pt cze 19, 2009 16:50

Dziś :

-kroplówka.
-Metoclopramid

I Miśka zaczęła jeść

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Sob cze 20, 2009 8:52

Brawo Misiu :D
Tak trzymaj dziewczynko :!:
ObrazekObrazekObrazek

Agnieszka Marczak

 
Posty: 4909
Od: Wto mar 18, 2008 13:33
Lokalizacja: GDANSK BANINO

Post » Śro cze 24, 2009 15:14

Nie zapominajcie o MISI.

andzelika1952

 
Posty: 2928
Od: Śro wrz 03, 2008 16:39
Lokalizacja: Radomsko

Post » Śro cze 24, 2009 16:30

Misia jest już bezszwowa - 22.06. były ściągane.
Wybredny apetyt jej dopisuje.
Problematyczna jest tylko jej warga "nadgryziona" kłem, nie zaa dobrze to wygląda.

Dostaje B1 podskórnie- ja robię zastrzyki...

Humor jej wrócił. Gada, tuli się.

29.06.ma kontrolną wizytę.

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Śro cze 24, 2009 21:15

Czy pomógł choć trochę metoclopramid?

andzelika1952

 
Posty: 2928
Od: Śro wrz 03, 2008 16:39
Lokalizacja: Radomsko

Post » Czw cze 25, 2009 2:32

Owszem bardzo pomógł.
Baardzo,baardzo dziękuję za radę w imieniu Miśki i swoim- strasznie się bałam , że nie zacznie jeść!!!!
Ma do nadrobienia te 0.45kg ,ale myślę ,że szybko pójdzie.

Wybredna jest od zawsze i teraz wraca do swoich snobizmów :)
Je suche dla kociąt -RC weaning.
Lubi suche ,a że ma problem z dużymi kawałkami, to te tyci kawałki wydawały mi się sensowne i nasypałam jej do miski :) i baaardzo ochoczo przystąpiła do konsumpcji- od czasu operacji praktycznie nie jadła suchego,próbowała,ale słabo jej to wychodziło,odpuszczała.
Bardzo lubi Sanabelle dla dorosłych, RC elegance-rybne(to jest jej naj naj najulubieńsze,bo po nasypaniu pełnej miski, wszystko znikało tego samego dnia) i RC dla kociąt-byle małe granulki,a zje.

Kuraka z rosołem suszy w misce...woli puszkę :) jak się nad nią stanie i pilnuje , żeby jadła to zje dla ściemy ;) ale tylko zauważy , że wychodzę z pokoju , to idzie spać.

Jak nie jadła ,to stawiałam ją przed miską i stałam nad nią, jak odchodziła, to ją dostawiałam znowu i tak na okrągło , póki nie zaczęła jeść albo warczeć...teraz przy drugim ,trzecim dostawieniu zaczyna podjadać dla świętego spokoju :) a potem jak zauważy ,że wychodzę wraca na posłanie :) to jest straszna spryciara :) baardzo inteligentna kica :)

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości