długo mnie nie było -niestety nie miałam internetu
Mam cztery kociaki dwie kotki i dwa kocurki,trzy sa w nowych domach-jestem w stałym kontakcie kociaki sa zdrowe maja sie dobrze,jeden nie żyje.
Niestety wiesci tez nie mam za dobrych jedna kicia jest chora wczoraj wieczorem zrobila sie osowiala,słaba,niechce jesc ani pic.Bylismy w nocy u weta dostala zastrzyki,płyny,wwet powiedzial ze trzeba tez sie nastawic na to ze nie przezyje.Sam nie potrafi dokladnie zdiagnozowac co jej jest.
Dostaja ciagle to samo jedzenia kityketa jedynie smaki im zmieniam,nie daje im nic innego tylko na zmiane suche albo mokre.
Zaraz tez jedziemy do weta...jeszcze niewiem gdzie bo Formica dop przyszlego poniedzialku nie pracuje wiec niewiem gdzie z nia jechac tzn.musze wszystkie wziasc bo wszystkie musza byc zobaczone ew.dostac antybiotyki, bo razem przebywaly,od wczoraj sa rozdzielone z chora kicia.Wczoraj nie mialismy wyjscia musialismy jechac do dabrowy bo to w nocy bylo o 23.
Niewiem co jest z tymi kociakami.....
Jesli by ktos mogl wspomoc mnie finansowo bede bardzo wdzieczna-rachunki i rozliczenia beda na watku.Niestety nie dam rady leczyc czterech kociat,zwlaszcza ze niewiadomo ile to potrwa i ile wyniesie.