jopop pisze:kotka już wypuszczona. poznała od razu miejsce, poszła sobie poleżeć na tych gratach w śmietniku. troszkę ma strupków na nosie, bo rzucała się w klatce w lecznicywięc chwilowo jak się ktoś przyjrzy to się może zdziwić, powinno zniknąć w ciągu paru dni.
Super, że poznała miejsce.
OGROMNE dzięki za przewiezienie jej i w ogóle za całokształt pomocy
Jak mi pospływa kasa za bazarki, to zapłacę za posterylkowe przetrzymanie - czy jeszcze za coś trzeba? (Pytam w wątku, żeby osoby biorące udział w bazarkach mogły sprawdzić, na co idzie kasa od nich 
)
Rodzina naprawdę chce mieć kota, przemyśleli to, nawet założyli w domu specjalny system alarmowy uwzględniający biegającego po domu kota. Chcą wypuszczać Mrówkę do ogródka - zasugerowałam im szelki. Rozmawiałam z nimi długo i jestem pewna, że są fajni i troskliwi.
