taaaak taaak jestem aniołem
aż mnie aureolka uciska...
do wszystkich zainteresowanych i trzymających kciuki:
Maluch radzi sobie doskonale.
Ma świetny apetyt, stwierdziła nawet że chrupki (babycat34) również nadają się do spożycia.
Poza tym jest NIESAMOWITA. Zywe srebro.
W klatce siedzieć nie chciała. Wypuściłam. Cały pokój dla niej.
Dzisiaj pokój już za mały
Wymknęła się skubana i dokąd? Tak, prosze Państwa po schodach na górę
Po minach swoich obszczymurów poznałam którędy przechodziła...
Łapka tfu tfu ziarninuje. Jeżeli tfu tfu dalej będzie tak ślicznie - za 10 dni, dwa tygodnie powinno byc zagojone i nie będzie potrzeby niczego amputować.
Wczorajszy opatrunek miał wystarczyć na dwa dni.
Niestety, nie wystarczył bo glut mały wskoczył do miski z wodą
pojechałyśmy na zmianę
w lecznicy skończyły się żelowe opatrunki więc zakupiłam własny i jutro z własnym
pan dok stwierdził: kot jest świetnym stanie
jutro też następna porcja antybiotyku 72 godzinnego
krople do oczu dostaje (szczypią niestety bo sprawdziłam), oczka już wyglądają lepiej
dzisiaj ostatnia porcja odrobaczenia
a. no i zabawki
dostała myszkę, myszke z piórkami, piłeczkę z kolcami, piłeczkę miękką, sizalową rybę do drapania, parę jeszcze wynalazków
a czym się bawi?
kulką papieru
