[WWA]Puchaty Ancymon czyli Darth Gwidon....odszedł za TM [']

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Czw mar 26, 2009 20:16

Gluta brak :) Jeszcze czasem oddycha dziwnie, ale na pewno nie jest to glut. Chłopak zdrów i w formie coraz lepszej :)
Napiszę więcej może w weekend, dziś padam na pysk :(

Patsy

Avatar użytkownika
 
Posty: 2526
Od: Wto sty 15, 2008 22:12
Lokalizacja: Wawa MoKotów

Post » Czw mar 26, 2009 20:28

No to ja sobie spokojnie poczekam na weckendowe wieści :wink: :wink:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Sob kwi 04, 2009 11:38

Wczoraj zauważyłam na jego łapie brzydkie wyłysienie ze strupem (?). Poleciałam rano do wetki. Na 99% to grzyb, futro wyłazi mu kępami, wystarczy lekko pociągnąć. W poniedziałek będą wyniki badań.
Jak nie urok, to sraczka......
Czeka mnie prawdopodobnie szczepienie całego stada+leczenie+leczenie nas.....
A w piątek mamy na urlop wyjeżdżać....
TŻ się wkur..ił
Ja się modlę, żeby pozostałe się nie zaraziły..
Piękny prezent urodzinowy, nie ma co :evil:

Patsy

Avatar użytkownika
 
Posty: 2526
Od: Wto sty 15, 2008 22:12
Lokalizacja: Wawa MoKotów

Post » Nie kwi 05, 2009 20:43

:strach: :strach: :strach:

no pięknie...
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Pon kwi 06, 2009 20:02

Wyników badan jeszcze nie ma, ale nadziei, że to coś innego, niż pieczara też raczej nie.
W środę jadę zaszczepić całe stado. Armagedon.
Na szczęście pozostałe póki co nie mają żadnych podejrzanych wyłysień. I niech tak zostanie.
Od dziś wszem i wobec wiadomym czynię, iż kot czarny znany kiedyś jako Ancymon obecnie nazywa się....
...Darth Gwidon Baghera Pierwszy von Pieczara vel Pleśniak
Amen

edit: zapomniałam napisać, że chłopak waży 2,1 kilo - przytył pół kilo już 8O

Patsy

Avatar użytkownika
 
Posty: 2526
Od: Wto sty 15, 2008 22:12
Lokalizacja: Wawa MoKotów

Post » Pon kwi 06, 2009 20:57

Patsy - jako doświadczona w walce z pieczarą :twisted: polecam dla futra doustnie orungal i essenciale forte jako wspierające wrednie działanie orungala na wątobę. Ketakonazol - tańszy, ale bardziej niszczy wątrobę :twisted:
Orungal fatalnie się dzieli (to jest całe multum milimetrowych kuleczek w kapsułce) ale na grzyba najlepsze. I jeszcze skrócenie sieści kota - nie golenie na łyso, bo przy grzybie skaleczenie skóry - najgorsza rzecz. I kompiułki - całego kota w chyba Imawerolu :roll: To jest taki różowy płyn, który się rozciencza - jutro dopytam w lecznicy to napiszę, czy to na pewno Imawerol.
A pozostałe koty - tym potencjalnym Imawerolem przecierać 8) To znaczy sierść traktować mokrą ściereczką 8)

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Pon kwi 06, 2009 21:34

Ola :)
Imawerolem Kot O Długim Imieniu już jest traktowany. Oraz dwoma innymi specyfikami. Jeśli badania potwierdzą grzyba - wdrażamy leczenie dopyszczne. I ewentualnie postrzyżyny robimy.

Patsy

Avatar użytkownika
 
Posty: 2526
Od: Wto sty 15, 2008 22:12
Lokalizacja: Wawa MoKotów

Post » Pon kwi 06, 2009 22:32

Patsy - ale hodowanie grzyba z sierści to minimum 3 tygodnie :twisted:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Wto kwi 07, 2009 8:56

Wiem, wiem...
Ale z tego, co wetka mówiła to już wstępne badania - bez hodowli, mogą potwierdzić grzyba. Gry plan jest taki, że jeśli dziś nie potwierdzą grzyba, to hodujemy. Ja dziewczynom z Kosiarzy ufam, więc spokojnie podchodzę do tematu :) nawet TŻ się już pogodził i co jakiś czas pomrukuje sobie "hu hu pieczarka" :lol:

Patsy

Avatar użytkownika
 
Posty: 2526
Od: Wto sty 15, 2008 22:12
Lokalizacja: Wawa MoKotów

Post » Śro kwi 08, 2009 21:40

Badania włosa nie wykazały grzyba ani inszego paskudztwa, więc hodujemy. Wyniki za 4 tygodnie. Póki co nie szczepimy pozostałych, wetka odradziła. Dartha Gwidona smarujemy zestawem płynów różnych i czekamy.
Dzieciak dostaje antybiotyk, bo cały czas szmery w płucach ma i bolące gardło. Ale nie widać po nim, żeby mu coś dolegało, szaleje jak głupi, z Wymiotkiem się tłuką aż miło :) I niezmiennie kochany, miziasty i przytulaśny jest :)

Patsy

Avatar użytkownika
 
Posty: 2526
Od: Wto sty 15, 2008 22:12
Lokalizacja: Wawa MoKotów

Post » Śro kwi 08, 2009 22:00

To ja trzymam mocno kciukasy :ok: :ok: :ok:
Tym bardziej, że u Bajeczki po leczeniu grzyb sobie dalej hula :twisted: :twisted: Na szczęście bez konsekwencji stadowych :wink:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Pon maja 11, 2009 20:31

Miesiąc śmignął, nawet nie zauważyłam kiedy :oops:
A wieści są świetne - Gwidon nie ma grzyba, hodowla ujemna :dance: :dance2: z tej okazji został dziś zaszczepiony, za 3 tygodnie powtórka a potem CIACH! i po jajkach 8) :lol:
Mama moja już się doczekać nie może, kiedy młody u niej zamieszka, a mi trudno go będzie oddać, oj trudno.....

Patsy

Avatar użytkownika
 
Posty: 2526
Od: Wto sty 15, 2008 22:12
Lokalizacja: Wawa MoKotów

Post » Pon cze 22, 2009 22:43

W czwartek przestał jeść...
W piątek rano pojechałam do weta - podejrzenie FIP
Badania, kroplówki, antybiotyk....
Mały marniał w oczach :( strasznie schudł, leżał bez ruchu, jak tylko mógł to właził mi na kolana i tulił się i patrzył mi w oczy
Dziś nie było już wątpliwości....
Zostałam z nim do końca, głaskałam i tuliłam...
Tak strasznie mi smutno i źle, że się nie udało

Śpij spokojnie koteczku [']

Patsy

Avatar użytkownika
 
Posty: 2526
Od: Wto sty 15, 2008 22:12
Lokalizacja: Wawa MoKotów

Post » Pon cze 22, 2009 23:08

Tak bardo mi przykro :cry:

Patsy, przytulam.
[']
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18779
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto cze 23, 2009 6:42

Patsy :cry: :cry: :cry: [']
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości