Wpadł mi dziś (a raczej wczoraj) w oko wątek i przeczytałam od doechy do dechy, ze wszystkimi filmikami, nawet nie zauważyłam, że już prawie 3.00
Delfinku, od dziś jestem Twoją fanką
Przesłodka ta Malibu i bardzo dzielna !!! I, jak to zwykle bywa z takimi dziećmi specjalnej troski, najbardziej kochana córusia mamusi

Zupełnie mnie rozwaliła tym wdrapywaniem się na rączki
Tak oglądałam jednym ciurkiem i mam wrażenie, że z filmiku na filmik jest coraz lepiej z tym poruszaniem się... I rzeczywiście koteczka jest radosna i pełna życia.
Być może przyczyną jej zaburzeń jest wada genetyczna (często się zdarza przy chowie wsobnym), powodująca nieprzyswajanie czy słabe przyswajanie mikroelementów. Może to sugerować również wypadająca okrężnica i brak, czy też niedorozwój mięśni odźwiernika.
Mam podobną koteczkę- nie wiem, czy wpadł Ci kiedyś w oko wątek Melci Istnycud.. Przestałam go prowadzić, bo właściwie zrezygnowałam z szukania domku. Melcia miała o tyle gorszy start, że urodziła się prawdopodobnie i przez jakieś 4 miesiące żyła na wolności (no... chyba, że ktoś wyrzucił, bo "takie toto brzydkie

) W każdym razie jak ją poznałam, to coś wyglądającego jak oskalpowany kikucik ogonka wystawało na ok. 5 cm. Dopiero u wetki okazało się, że to wypadnięta okrężnica, a ogonka wcale nie było. Nie było też zupełnie mięśni odźwiernika. Na dodatek Melcia okazała się obojnaczkiem- drobniutkim, chudziutkim, zasmarkanym i potwornie zarobaczonym.
Nic nie dały kilkakrotne próby wpychania tej okrężnicy i zaszywania, potem wycięcia odcinka, nie było na czym założyć tzw kapciucha, bo nie było mięsni, które by go utrzymały, skończyło się na chirurgicznym otwarciu brzuszka i przyszyciu odcinka kiszeczki do mięśni brzuszka. No i Melcia żyje prawie normalnie. Jeśli się pilnuje odpowiedniej diety, to ładnie korzysta z kuwetki, czasem tylko gubiąc gdzieś balaska
Doopcię trzeba myć i smarować linomagiem, czasem atecortinem, czego Melcia bardzo nie lubi, bo to jednak żywy mięsień. Ale jest radosną, żywiołową koteczką, też tak silnie związaną ze mną, że przydałaby się kangurza kieszeń
Może jak się Malibu wzmocni to ta niezborność mięsni zaniknie albo przynajniej się zmniejszy. I raczej nie kombinuj z tymi pampersami, bo tylko doopeczkę odparzą.
