Marivel, serdecznie ci dziękuję za chęć pomocy Gutkowi i tak duże zainteresowanie Jego Futerkowością

. Gucio siedzi u nas od zeszłego roku, minęło już ponad pół roku. Trafił do nas lekko dzikawy i ten stan się u niego pogłębił. Ze schroniska nikt go nie adoptuje. Ewentualnie ktoś, kto będzie chciał kota do stodoły. Ale w takim wypadku Gutek nie będzie miał szans - odpowiednio nie dopilnowany ucieknie i zginie. Tutaj, na forum, niestety też nie ma szans nawet na tymczas by mógł się zsocjalizować i później trafić do domu stałego. Ponieważ Gutek nie chce kontaktu z człowiekiem, nie chce się oswoić na tyle na ile mógłby w boksie chyba dla jego dobra byłoby wypuszczenie go na wolność? Po co ma kolejne miesiące siedzieć w zamknięciu? To już raczej niczego nie zmieni. A wypuszczenie na terenie schronu jest chyba najlepszym wyjściem - to miejsce zna, nigdzie nie powinien się oddalać, jest w miarę bezpieczny...
Nie wiem. Ale tak mi się wydaje. Nie ma żadnego "deadline'u" na decyzję ale chyba nie ma sensu przedłużać jego pobytu za kratkami?