Kaska pisze:prosze pierwszy banner stosowac poza forum miau - jest za duzy
Dlatego zmniejszyłam - proszę korzystać z drugiego

Czy całkiem ten pierwszy wywalić?
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Kaska pisze:prosze pierwszy banner stosowac poza forum miau - jest za duzy
genowefa pisze:Numery 84, 110 i 111 biegają wesoło po trawie
Aleksandra_B pisze:Poczytałam sobie o Koterii na Waszej stronie i jestem pełna uznania i szacunku. Będę wpłacać regularnie co miesiąc jakieś pieniądze na Waszą działalność.
Super, ze jesteście!
Jana pisze:Co jakiś czas w Koterii pojawiają się koty uliczne, ale oswojone, cudowne i miziaste. Po każdym dyżurze w Koterii aż serce boli, kiedy widzi się te miziaki, które mają wrócić na ulicę albo do piwnicy![]()
Postanowiłam założyć im wątek, taki rotacyjny (wiadomo, kotki siedzą w Koterii tylko tydzień), chociaż wiem, że marne szanse, bo tyle potrzebujących kotów wokół. ale może jednak, może ktoś wypatrzy "swojego" kota na DT albo DS?
Gdyby zdarzył się taki cud, będziemy rozmawiać z osobami, które tymi kotami się opiekują. Zdjęcia poniżej zamieszczam na razie bez takich konsultacji.
Na początek dwa kociaki odłowione razem z mamusią. Kocięta malutkie, zdrowe, praktycznie nie sa dzikie. O dziwo, mamusia chyba też bardzo miła...![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Dziewczynka z ciemniejszym pyszczkiem znalazła dziś dom
Cudowna trikolorka z cmentarza, przemiła, kochana, z niesamowitym, rudym ogonem![]()
![]()
Śliczna, niezbyt młoda koteczka, po operacji ucha, ma pyszczek jakby gdzieś w jej "rodowodzie" zaplatał się pers. Wszystkie zdjęcia ruszone, tak się miziała![]()
Rodzeństwo - z jednego miejsca, oba koty tak samo namolnie miziaste, młodziutkie, każdy z bielmem na jednym oczku.
Te koty już opuściły Koterię, ale nadal szukają domu!
Chłopczyk![]()
![]()
Dziewczynka![]()
![]()
![]()
Trikolorka pręgowana, przemiła, młoda, dopiero na zdjęciu zauważyłam, że chyba miała kiedyś przetrącony ogonek![]()
Brzydal ze stajni - bury, wielki kocur z bielmem na oku. Przekochany![]()
No i nieustająco do adopcji koteryjny rudas
Rudas bardzo źle znosi pobyt w Koterii, mimo starań personelu jest niedopieszczony i przez to z nerwów wygryza sobie futro do krwiOn potrzebuje domu i człowieka, który by go zamiział na maksa. Inaczej Rudas za chwilę będzie całkiem łysy...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, puszatek i 82 gości