Haloo!! Borówa - Szuka Super Domu :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 18, 2009 9:13

majencja pisze:Dzisiaj drugi dzień jak Borówka je papkę mięsną :D i nie ma sensacji jelitowych- ale chyba qpal zaczął jej śmierdzieć bo pierwszy raz wzięła się za zakopywanie jego. Je na przemian jedno karmienie convem jedno kurczaczkiem. Niestety nadal gumowym cyckiem ale niech tam grunt żeby jadła :D Dzisiaj nagotowaliśmy nowej papki na zapas bo jutro wyruszamy na kongres do Wrocławia i przy tym do kociego okulisty dr Kiełbowicza coby oglądnął jej ślipka. Kota widzi dobrze ale zostały jej na obu oczkach niewielkie plamki :? Może da się coś z tym jeszcze zrobić


Dla mnie to jest cud,czego dokonałaś Majencjo!!! Boróweczka ...wygląda już jak prawdziwy kot i zaczyna jeść jak prawdziwy kot :D

Tak się cieszę, że malutka trawi dobrze ..."gerberka" domowej roboty.
Znam niewiele osób, którym się chce gotować paciajdkę dla swoich kociąt !!!
Jesteś Majęcjo wyjątkowa, to wszyscy widzą :D

Już chyba pisałam, że ja gotuję więcej "paciajdki" i mrożę ją na jakiś plastikowych pokrywkach, czy talerzach, nakładając dużą łyżką porcje na jeden raz. Potem romrażam je w mikrofalówce, lub dolewając wody i ..zostawiając na troszkę na wolnym powietrzu. Wtedy to jedna praca np. na tydzień, a potem to juz sama przyjemność i lenistwo :lol:

maaaagda

 
Posty: 363
Od: Wto mar 04, 2008 11:40

Post » Czw cze 18, 2009 14:42

Jesteśmy we Wrocławiu. Borówka zniosła dzielnie podróż :D jechała jak księżniczka w swoim M1. Rano już o 4.00 zrobiła awanturę że głodna i trzeba było jedzonko szykować. O 6.00 powtórka z rozrywki. Gorzej z moją jazdą bo autostrada A4 jest po to żeby wykończyć człowieka :evil:Pierwszy raz nią jechałam. Nie dość że objazdy , remonty, wszystko rozkopane,to co chwilę znak że jelonek może mi wyskoczyć na drogę :strach: Pozbierałam dla Borówy jak małemu dziecku wszystko co trzeba łącznie z nagotowaną zupka mięsną. Wsadziłam do lodówki no i jadziem.Myślę po drodze na stacji benzynowej wezmę wrzątku i podgrzeję jedzonko i nakarmię babsztyla. Co się okazało ?? na całej trasie nie ma żadnej stacji- są sraczyki z kranówą i automaty z napojami zimnymi i kawą. O wrzątku można tylko pomarzyć. Myślałam że się wścieknę i w końcu odbiłam na Opole jadąc potem ludzką drogą przez miasta i wsie olewając szanowną autostradę. No i teraz Borówa będzie kongresłumen :mrgreen: Jako osobie towarzyszącej nie należy sie certyfikat :evil:
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Czw cze 18, 2009 17:26

no to macie niezla podroz za soba :)

:ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek Obrazek

Adrianapl

 
Posty: 10742
Od: Śro kwi 18, 2007 7:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 18, 2009 21:34

majencja pisze:Jako osobie towarzyszącej nie należy sie certyfikat :evil:

Skandal :!: :twisted:

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 18, 2009 21:46

Protestuję,jako najmłodszemu uczestnikowi kongresu,należą jej się certyfikaty dożywotnie i darmowe miejsce w hotelu a nawet honorowe obywatelstwo miasta Wrocławia :mrgreen: :catmilk:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw cze 18, 2009 21:58

Dokładnie! A ja jeszcze musiałam zapłacić za nią dwie dobokoty w hotelu. Ale najważniejsze że może ze mną mieszkać .Borówce dupka odżyła tak że ho , ho skacze biega trudno za nią nadążyć. :D
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Czw cze 18, 2009 22:07

No przecież to yntelygentna Boróweczka ,byle tłuka na kongresy nie zapraszają nie?! :D
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw cze 18, 2009 22:22

Na kongresa nie zapraszajom :evil: Trza se zapłacić jedyne 550 zł za nie pełne 3 dni :evil: Do tego nocleg, zaproponowali nam hotele po....700 zł za dobę!! Ja zawsze sobie szukam żeby znaleźć coś na miarę mojej kieszonki .Może profesory czy docenty maja na to kasę takie szaraczki jak ja niestety nie. Trzeba jeszcze doliczyć dojazd , tak że taka impreza niestety kosztuje a w dodatku nie zawsze poziom odpowiada cenie :evil: A wiedzy aktualnej od nas wymagają :evil:
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Pt cze 19, 2009 17:48

No jesteśmy po konsultacji u P. Dr Kiełbowicza. :D Przemiły człowiek, pooglądał Borówę. obfotografował jej ślepka. Daaaarła się okrutnie. Był z nas bardzo zadowolony- tzn. stanu zdrowia Borówy .Zrobił duuuuuże oczy słuchając historii burzliwego życia małej kotki 8O . Te ślady na rogówkach to blizny. Są nie wielkie ale są. Ale dał nam nadzieję, że po leczeniu może to jeszcze się zmniejszyć i być widzialne tylko pod mikroskopem :D. Z tego co mówił niestety większość tego typu infekcji kończy się przebiciem owrzodzenia i wtedy oko jest nie do uratowania. Dostaliśmy zalecenia dalszego kropelkowanio- maściowania ślepków przez 10 dni a potem mamy dzwonić do P. Doktora żeby zdać relację z efektów. Czyli kolejne 10 dni Borówa choćby nauczyła się sama jeść będzie musiała ze mną jeździć do pracy bo w sumie 7 x w ciągu dnia trza kropelkowo-maściować .
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Pt cze 19, 2009 18:20

Darła się? Wredota :D

Majencjo, jeszcze raz gratulacje! Wiesz dobrze :ok:

gauka1

 
Posty: 2710
Od: Śro cze 28, 2006 21:40
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 19, 2009 18:50

Borówa Koszmaria Wredota drze sie na okrągło :evil: głodna - drze się, :evil: będzie walić qpala drze się, chce wyleźć z pudła drze się :evil: Tylko sika po cichu :D Ale do qwetki. Qpale już wszystkie elegancko zakopuje. Jutro wrócimy do domku to ponowimy naukę samodzielnego papusiania. :D
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Pt cze 19, 2009 18:52

Kurdem,kurdem,każą się się dokształcac i jeszcze płacic?!S K A N D A L !!!!!!.To Borówa będzie mundra że hohoho.Kciukasy za oczka Borówy!!!!
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt cze 19, 2009 18:57

Oj tak, bardzo się trzeba za kieszeń trzymać :? I jeszcze nie zawsze jest warto...
Mam nadzieję, że oczka Borówki się ładnie zagoją i blizny będą minimalne. A co doktor mówił o wzroku?
ObrazekObrazek

Ikotipies

 
Posty: 3684
Od: Wto maja 30, 2006 20:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 19, 2009 20:42

W imieniu Wrocławian witam szanowną Borówę w naszym mieście.
Obrazek Obrazek

Thorkatt

 
Posty: 17122
Od: Czw sty 04, 2007 23:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt cze 19, 2009 20:59

Thorkatt pisze:W imieniu Wrocławian witam szanowną Borówę w naszym mieście.


Majencja zobacz honorowy komitet powitalny składa hołd Borówie no no :D
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 63 gości