K-ów,toniemy w kotach i długach:-(potrzebna wirtualna opieka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 19, 2009 13:15

Patka_ pisze:
Akima pisze:
Patka_ pisze:
Akima pisze:Moje dostają 2 razy dziennie surową wołowinę i mają stały dostępd do Royala albo Exigent albo Sensitiv. Nigdy nie miałam problemów. Esma dzięki tej diecie wróciła do normalności bo przez miesiąc była katastrofa. Nie pomagał gotowany kurczak. Teraz jest super!


boje sie surowego miesia, bo kolezanki kot potem nie chcial jesc nic innego. Mowiac szczerze, ja jestem prawie wegetarianka i jakos sobie nie wyobrazam codziennie kroic krwawe kawaly miesa:)moglabym sie poswiecic raz na czas :)


Ja też nie jem mięsa :-) Z moją Viki od samego początku były problemy. Nie chciała nic jeść i chudła w oczach. Miała garba i nogi jak pająk. Zareagowała dopiero na surowe mięso i tak już zoatło. Od 2 lat nie je nic innego. Próbowałam przegłodzić, ale to ona mnie przetrzymała. Ja nie jem mięsa więc zaoszczędzone pieniądze wydaję na mięso dla kotów. Esma ustabilizował się na diecie z surowej wołowiny. Poza tym mimo prób nie chciała jeść żadnych saszetek. Co tydzień schodzi 2 kg, ale na kotach oszczędzać nie będę. Oszczędzam na sobie :evil: W końcu koty to drapieżniki i nie zrobię z nich wegetarian.


mowiac wprost.... wiem ze to moze smieszne, ale brzydze sie miesa surowego, jak juz cos gotuje to mieso przygotowuje w rekawiczkach :oops: :oops: :oops:


Mi tylko czasem smutno, że tak świat poukładany

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 19, 2009 13:30

Patka_ pisze:
Akima pisze:
Patka_ pisze:
Akima pisze:Moje dostają 2 razy dziennie surową wołowinę i mają stały dostępd do Royala albo Exigent albo Sensitiv. Nigdy nie miałam problemów. Esma dzięki tej diecie wróciła do normalności bo przez miesiąc była katastrofa. Nie pomagał gotowany kurczak. Teraz jest super!


boje sie surowego miesia, bo kolezanki kot potem nie chcial jesc nic innego. Mowiac szczerze, ja jestem prawie wegetarianka i jakos sobie nie wyobrazam codziennie kroic krwawe kawaly miesa:)moglabym sie poswiecic raz na czas :)


Ja też nie jem mięsa :-) Z moją Viki od samego początku były problemy. Nie chciała nic jeść i chudła w oczach. Miała garba i nogi jak pająk. Zareagowała dopiero na surowe mięso i tak już zoatło. Od 2 lat nie je nic innego. Próbowałam przegłodzić, ale to ona mnie przetrzymała. Ja nie jem mięsa więc zaoszczędzone pieniądze wydaję na mięso dla kotów. Esma ustabilizował się na diecie z surowej wołowiny. Poza tym mimo prób nie chciała jeść żadnych saszetek. Co tydzień schodzi 2 kg, ale na kotach oszczędzać nie będę. Oszczędzam na sobie :evil: W końcu koty to drapieżniki i nie zrobię z nich wegetarian.


mowiac wprost.... wiem ze to moze smieszne, ale brzydze sie miesa surowego, jak juz cos gotuje to mieso przygotowuje w rekawiczkach :oops: :oops: :oops:


mięso i tak powinno być chociaż przemrożone 48h, więc w rękawiczkach sobie pokrój na kawałki jeszcze zamrożone - jest wtedy nie takie "łee" w dotyku :)
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Pt cze 19, 2009 15:02

w weekend nie mam dostępu do netu
w razie czego na tel. czekom na info co do podgórskich maluchów...

aneta od zwierzyńca

 
Posty: 15508
Od: Pt gru 02, 2005 14:29
Lokalizacja: okolice Wieliczki

Post » Pt cze 19, 2009 15:07

Miuti, Koki nie żyje?? a cóż się stało?

Robert jedzie właśnie do Krakvetu po Joszkę i wiezie do Chirona na sekcję. Stamtąd zabiera 3 kociuchy i transportery i wiezie na Wielopole. Ciekawe czy wróci dzisiaj do domu, bo od dłuższego czasu kwitnie na Piastowskiej - piątkowy Kraków :twisted:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 19, 2009 15:10

Kinya pisze: Tylko kurczę nie ma mojego TŻ, a mam łapkę, bardzo Wam na weekend potrzebną, no i miałam kota z WP zawieźć do Kłaja i zabrać Trinię z Chirona :( Jest ktoś w stanie zjechać do mnie na wieś (najlepiej przez Kuczkowskiego zgraniając Trinię, która ma być u mnie jeszcze przez tydzień) i zabrać łapkę to byłoby super.
Jutro nie dam rady, jadę na wesele - jak się pozbieram :?


Cholewcia, szkoda, że nie wiedziałam :( Właśnie odstawiłam do Chirona Firka, krówka od mojej sędziwej cioteczki z demencją. Kocurek do odjajczenia i przede wszystkim do wyleczenia - bardzo pogryziony i z oczek się leje. Ale spokojny i nie agresywny. Tylko teraz taki bardzo zabiedzony.
Tu jego zdjęcia z zimy, wtedy był nawet ładny:ObrazekObrazek
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt cze 19, 2009 17:38

Miuti pisze:Odpowiadam:
Jeden z moich zmarłych kotów był staruszkiem, jeden - młodym kotem (3 lata) - a Króliczek Koki to było dziecko...
Moja Adelka umarła w wieku 21 lub 22 lat. Wszystko w niej wysiadło - najgorzej było z serduszkiem... Niewydolność krążenia. Już nigdy nie będę miała takiego kota.


Pożegnałaś Króliczka?? :(

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 19, 2009 17:44

Patka_ pisze:
Akima pisze:
Patka_ pisze:
Akima pisze:Moje dostają 2 razy dziennie surową wołowinę i mają stały dostępd do Royala albo Exigent albo Sensitiv. Nigdy nie miałam problemów. Esma dzięki tej diecie wróciła do normalności bo przez miesiąc była katastrofa. Nie pomagał gotowany kurczak. Teraz jest super!


boje sie surowego miesia, bo kolezanki kot potem nie chcial jesc nic innego. Mowiac szczerze, ja jestem prawie wegetarianka i jakos sobie nie wyobrazam codziennie kroic krwawe kawaly miesa:)moglabym sie poswiecic raz na czas :)


Ja też nie jem mięsa :-) Z moją Viki od samego początku były problemy. Nie chciała nic jeść i chudła w oczach. Miała garba i nogi jak pająk. Zareagowała dopiero na surowe mięso i tak już zoatło. Od 2 lat nie je nic innego. Próbowałam przegłodzić, ale to ona mnie przetrzymała. Ja nie jem mięsa więc zaoszczędzone pieniądze wydaję na mięso dla kotów. Esma ustabilizował się na diecie z surowej wołowiny. Poza tym mimo prób nie chciała jeść żadnych saszetek. Co tydzień schodzi 2 kg, ale na kotach oszczędzać nie będę. Oszczędzam na sobie :evil: W końcu koty to drapieżniki i nie zrobię z nich wegetarian.


mowiac wprost.... wiem ze to moze smieszne, ale brzydze sie miesa surowego, jak juz cos gotuje to mieso przygotowuje w rekawiczkach :oops: :oops: :oops:



To nie jest śmieszne....u mnie nie ma nawet skrawka mięsa prócz puszek kocich. Nie dotkne i nie powącham koniec. Spróbuj ograniczyć mokre, ale za to dawać lepsze (np. animonda) i jechac głownie na suchym. Koty powinny chociaż zamoczyć pyszczek w mokrym.

PS. Znam koty wegetariańskie :D Mówię poważnie, mają kilka lat i świetne badania, jedzą specjalne karmy z niemiec, mozna kupic na necie. Widzą, słyszą, nie chorują, są normalne :)Cudownie!!!!!!!!!!!!!

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 19, 2009 18:04

Tweety muszę przyznać że szlag mnie trafia po Twoim telefonie. Gdyby ta kobieta zrobila wtedy, to do czego się zobowiązała to dzisiaj nie byloby 3 kotek i 11 kociat tylko jedna wysterylizowana. Teraz jak mojej mamie opowiedziałam sytuację, to mi się przyznała, że ta kobieta się z nią ostatnio kontaktowała, ale mam się tez tak wkurzyla, że powiedziała; teraz sobie radzi sama!!! Może przynajmniej wspomoże Fundację finansowo, będę na to nalegać po tym co sie stało. Nic nie mówiła od listopada, że sytuacja ją przerosła. Dopiero teraz....

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 19, 2009 18:07

Lutra daj proszę znać o której będziesz bo musze tam jeszcze dojść. Klatka nie jest u mnie tylko u rodziców bo tam był ostatnio dzikun Rudy po kastracji trzymany.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 19, 2009 20:41

jesooo, co się stało Kokiemu?
Dlaczego on umarł ?
[*][*][*]
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Pt cze 19, 2009 21:33

czy mielibyście pomysł, gdzie kupić Mixol? (preparat mlekozastępczy dla psów i kotów).. na sanockiej nie ma.. w artwecie w wieliczce nie ma.. tweety dzwoniła do chirona i też nie ma.. a te cztery bestie u Zowisi jedzą jak małe niedźwiadki :twisted:

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Sob cze 20, 2009 0:55

uzupełniłam pierwszy post o kolejne koty. Z dobrych wieści to to, że Fox i Vito zostają na stałe w swoim DT u p. Anity i Kobra poszła dzisiaj również do domu (Karola, wielkie dzięki!).

Na Wielopole wróciły: Krakuska, Tamara (ta, która straciła maluszki) i Lizus. Tamara jest ponoć przeurocza i trzeba ją było nosić na rękach a Lizus nadal budzi matczyne uczucia, bo taka z niego sierotka.
Potrzebne zdjęcia tej ostatniej dwójki, bo oni szukają domu.

Jafusia, Ty mnie nie strasz ta kotką :( Stamtąd jest Misza, którego zjadł świerzb, zaraz za rogiem mieszka p. Kazia skąd zabieraliśmy hurtowo maluchy (m.in. mojego Rufina i kamę, która jest u nas do tej pory). P. Kazia nie wiem czy przyznała mi się do wszystkich kotów, które ponoć wydała a które zostały do ciachnięcia, coś mogło jej uciec :roll: Ale może to być zupełnie inna kotka. Oczywiście mamy jeszcze sterylki, tylko proszę o ochotników, bo ja jestem dostępna tylko do najbliższego czwartku a muszę sobie podomykać kilka prywatnych i służbowych spraw zanim zniknę.

Queen_ink, łapać do ciachania oczywiście można wszystko. A Rysia jeszcze karmi? Bo może też by ją można już dać pod nóż :roll:

Edit_f, znalazłaś gdzieś to mleko czy Zosia ma zacząć karmić własną piersią? :wink: A btw Zo jest bardzo dzielna, nauczyła już swoje smarkotki kuwetkować. Wiadomo, co fachowa siła to fachowa.

Czy ja odpowiedziałam na wszystkie zadawane mi pytania?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob cze 20, 2009 5:00

no kurde nie znalazłam Mixola.. mam przerwę w egzaminach kolo 13ej to jeszcze pojezdze, tylko nie wiem gdzie.. najwyzej kupie tego Kit-I-cośtam, bo jest w arwecie..

jeśli ktoś ma jakiś pomysł, wie gdzie kupic mixol, lub moze mi go odsprzedać, puście mi proszę smsa 600 905 923

dzieki

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Sob cze 20, 2009 10:14

Proszę podpisujmy petycję PRZECIW OBDZIERANIU ŻYWYCH ZWIERZĄT ZE SKÓRY:

http://animalsaviors.org/petition.html


W Chinach 2000.000 kotów i psów jest rocznie odzieranych ze skóry w sadystyczny spośob dla pozyskania ich sierści w jednym kawałku, a następnie porzucanych, by umrzeć w szoku i niewiarygodnym bólu.

DLACZEGO?

"Ponieważ", jak wypowiadaja się Chińczycy "łatwiej obedrzeć skórę z ciepłego jeszcze konwulsującego w agonii ciała, niż martwego."


Kto kupuje produkty z sierścią?

My kupujemy.Ludzie kupują dodatki do garderoby, zabawki, pamiątki, elementy dekoracyjne zrobione w całości lub częściowo z futerka zwierzęcego. Nie są niestety oznaczone jako "sierść labradora" lub "futerko z kota syjamskiego", lecz posiadają fałszywe metki i znakowania sugerujące pochodzenie futra od n.p. królika.
Jako, że nie można mieć pewności, lepiej nie kupowac WCALE produktów zawierających prawdziwe futro zwierzęce.


MUSIMY DZIAŁAĆ!

Jeżeli chcesz wziąść udział w akcji przeciwko temu niewiarygodnemu i barbarzyńskiemu postępowaniu:

1. przejdż na http://animalsaviors.org/ (oficjalny adres internetowy działalności animal saviors)

2. obejrzyj film, by rozwiać wątpliwości, czy to może być prawdą w XXI wieku (ZOBACZ OSTRZEŻENIE)

3. podpisz petycję, którą znajdziesz na oficjalnej stronie

http://animalsaviors.org/petition.html


OSTRZEŻENIE: FILM JEST BARDZO BRUTALNY I NIE ZALECA SIĘ, BY OGLADAŁY GO OSOBY WRAŻLIWE , JAK RÓWNIEŻ DZIECI.
Obejrzyj, jeśli czujesz się na siłach lub bezpośrednio przejdż do petycji.

ZAPROŚ WSZYSTKICH SWOICH ZNAJOMYCH DO UDZIAŁU W SŁUSZNEJ SPRAWIE I PODPISANIA PETYCJI.

Jest to grupa otwarta, może dołączyć do niej każdy i zapraszać inne osoby.
Bo KAŻDY GŁOS się liczy!

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob cze 20, 2009 10:31

podpisane, filmu nie zamierzam oglądać

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: bartoo, luty-1, MruczkiRządzą i 95 gości