http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=4567820#4567820
zajrzyjcie, hopsnijcie, a może ktoś się skusi

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Happy pisze:Mała1 pisze:Happy-wiesz, nie sadze ,żeby nam sie udało zdiagnozowac Gwaizdorka.
W schronisku jest to niemozliwe, to stary kot, musiałby miec porobione pełne badania krwi, potem moze pobierane wycinki,ech
trzebaby go uspic i moze usunac zęby![]()
Musiałby znalezc tymczas, albo dom, a wydaje mi sie to w tej chwili nierealneTo byłby cud.
Nie mogę się z tym pogodzić![]()
![]()
Wiem, łatwo mi gadać "zróbcie coś", i to jeszcze na odległość
Nie bierzcie mi proszę tego za złe. Wiem doskonale, że jesteście bardzo zajęte, bardzo zaangażowane i bardzo dobre macie serca. I wiem, że robicie więcej niż realnie jest to możliwe
![]()
Ale zapytam, bo może akurat, akurat, ktoś z okolic miałby troszkę miejsca na kilka dni dla Gwiazdora? Żeby przebadać, sprawdzić tego guzka? Ucho? Zęby usunąć? Ja zapłacę za badania.
Ja go kocham.
Happy pisze:Mała1 pisze:Happy-wiesz, nie sadze ,żeby nam sie udało zdiagnozowac Gwaizdorka.
W schronisku jest to niemozliwe, to stary kot, musiałby miec porobione pełne badania krwi, potem moze pobierane wycinki,ech
trzebaby go uspic i moze usunac zęby![]()
Musiałby znalezc tymczas, albo dom, a wydaje mi sie to w tej chwili nierealneTo byłby cud.
Nie mogę się z tym pogodzić![]()
![]()
Wiem, łatwo mi gadać "zróbcie coś", i to jeszcze na odległość
Nie bierzcie mi proszę tego za złe. Wiem doskonale, że jesteście bardzo zajęte, bardzo zaangażowane i bardzo dobre macie serca. I wiem, że robicie więcej niż realnie jest to możliwe
![]()
Ale zapytam, bo może akurat, akurat, ktoś z okolic miałby troszkę miejsca na kilka dni dla Gwiazdora? Żeby przebadać, sprawdzić tego guzka? Ucho? Zęby usunąć? Ja zapłacę za badania.
Ja go kocham.
Mała1 pisze:
a ja przesyłam pozdrowienia od![]()
cyt......
Dzień dobry!
Dajemy znak, że u nas, z Lukiem vel Marcelim, wszystko w porządkuAktualnie z racji tego, że (prawie) wakacje wybraliśmy się do babci, nasz kocur uwielbia jej ogródek (na co dowód na poniższym zdjęciu).
Marcel nadal jest dyrektorem oraz nerwusem, "rozstawia" nas jak i babcine koty i psa po kątach, ale już lepiej z jego napadami agresjiChłonie każdą dawkę miłości (i jedzenia
), baaaaardzo wdzięczne kocisko.
_bubu_ pisze:pilnie potrzebna osoba na wizyte w Dąbrowie Górniczej dla Marleya.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 699 gości