sprawa nabiera rozpedu. mam juz 3 klatki pulapki, pania irene zapowiedziana na jutrzejsza akcje i namiary do lecznicy gdzie mozna po kosztach wykastrowac zlapane kotki strasznie mi glupio, ze pani irena tak sie zaangazowala w ta sprawe, bo sama ma mnostwo problemow
migaja pisze:strasznie mi glupio, ze pani irena tak sie zaangazowala w ta sprawe, bo sama ma mnostwo problemow
Przecież to Jej decyzja a dzięki temu akcja będzie sprawna i ma większe szanse powodzenia. Dzieki Jej za pomoc.
A wogóle ja nadal uważam, że to skandal, że w Warszawie nie ma jakiejś profesjonalnie przeszkolonej, zaopatrzonej w sprzęt drużyny do takich akcji. Po co rzecznik do spraw zwierząt przy Kaczyńskim? Czy poza apelami i krzątaniem sie coś konkretnego zorganizowali? Wciąż planują i planują.
zlapalysmy dwa maluchy, mloda kotke i kocura "rozplodowego". kociaki pojechaly do azylu, a dorosle na kastracje.
zostaly jeszcze co najmniej dwie ciezarne kotki (w tym jedna baaardzo) i min. 3 maluchy.
czy ktos moglby sie przylaczyc do akcji i pomoc w wozeniu kotow i klatek z i do konstancina? udalo nam sie zalatwic klucz do kotlowni wiec bedzie mozna lowic wieczorami.
Nie wchodzilam juz wczoraj na forum... Migaja, ale co z doroslymi? Po kastracji do Azylu? Bo jesli nie, to kota nie nalezy kastrowac chyba...
Jak dzisiaj z czasem wieczorem u mnie to zalezy od jednego telefonu. Jesli nie bede musiala isc tam gdzie isc mialam to jestem wolna. Jutro i w kolejne dni jestem wolna.
Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.
Wieczorem jestem jak mowiłam gotowa (najwyzej moje koty posiedza same dłuzej), to tylko kwestia do ktorej bede pracowała .. srednio do 19.00
Dziewczyny jestescie super, brawo (jest mi wstyd, ze tyle osób... i nikt Wam nie pomogł, ja tez..)
Kurcze, no i nie moge dzisiaj To moze umowmy sie na jutro, jutro moge na 100 %. Bo glupio mi, ze akcje ruszylam, a teraz nie moge Ale naprawde, dzwonilam przed chwila i nie dam rady... Chyba ze ok. 23...
Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.
No i nie moge sie do P. Ireny dodzwonic... Jesli ten kot ma wrocic pod akademik nie mozna go wykastrowac Nie da sobie rady... Pani Irena powinna to przeciez wiedziec... Gracka powiedziala mi, ze on wazy ok 7 kg, przeciez taki kot swietnie dalby sobie rade Teraz, po wykastrowaniu, spadnie najnizej w hierarchi kotow
Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.