K-ów, Ines - FIP? :-( trzymamy kciuki koteńko!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 17, 2009 15:26

Jafusia pisze:Mam mały problemik (w porównaniu z Waszymi), ale potrzebuje rady co zrobić z kotem (Majorką), który chce być kotem wychodzącym (nawet na smyczy taki kompromis z Jej strony) i od 5-6 rano budzi wszystkich, awanturuje się, stoi pod drzwiami i nie trafiają do Niej żadne argumenty??? Staramy się z łobuzem wychodzić przynajmniej 2-3 razy dziennie, ale dla niej to ZA MAŁO!!! Każde otwarcie drzwi wejściowych to walka z uciekającym kotem albo zabawiane kota przez drugą osobę. Poza tym małym "felerem" Majorka jest cudownym kotem w 1000% nakolankowym i przytulaśnym. Rezydentki powoli akceptują nowego domownika :)

I taka jeszcze jedna sprawa, niestety niemiła. Na ulicy Tenczyńskiej jest kotka, niejedna :(, ale ta jest już w zaawansowanej ciąży. W lutym były podejmowane próby wyłapania towarzystwa i sterylizacji, ale lokalne "społeczeństwo" podniosło veto i dziewczyny, które chciały się sprawą zająć zrezygnowały :(. Udało się złapać tylko jedną kotkę. Pozostało jeszcze przynajmniej 4 koty :(. Nie znam dokładnie struktury płci. Niestety sama nie mogę zająć się tą sprawą, nie tylko ze względów finansowych, ale również czasowych:(. Mogę pomóc łapać towarzystwo jeśli ktoś zdecyduję się pomóc.



Majka była u mnie i nie przejawiała "sama" chęci wychodzenia....
Jak pokażesz kotu, że może wyjść to wiadomo, że będzie chciał. Pół biedy jak masz ogród za miastem lub na wsi....ale w mieście???? Nie ryzykowałabym puszczania kota samopas, ona niestety będzie chciała wychodzić bo jej to pokazałaś... Mieszkasz w domu??

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 17, 2009 15:30

kastapra pisze:
Jafusia pisze:Mam mały problemik (w porównaniu z Waszymi), ale potrzebuje rady co zrobić z kotem (Majorką), który chce być kotem wychodzącym (nawet na smyczy taki kompromis z Jej strony) i od 5-6 rano budzi wszystkich, awanturuje się, stoi pod drzwiami i nie trafiają do Niej żadne argumenty??? Staramy się z łobuzem wychodzić przynajmniej 2-3 razy dziennie, ale dla niej to ZA MAŁO!!! Każde otwarcie drzwi wejściowych to walka z uciekającym kotem albo zabawiane kota przez drugą osobę. Poza tym małym "felerem" Majorka jest cudownym kotem w 1000% nakolankowym i przytulaśnym. Rezydentki powoli akceptują nowego domownika :)

I taka jeszcze jedna sprawa, niestety niemiła. Na ulicy Tenczyńskiej jest kotka, niejedna :(, ale ta jest już w zaawansowanej ciąży. W lutym były podejmowane próby wyłapania towarzystwa i sterylizacji, ale lokalne "społeczeństwo" podniosło veto i dziewczyny, które chciały się sprawą zająć zrezygnowały :(. Udało się złapać tylko jedną kotkę. Pozostało jeszcze przynajmniej 4 koty :(. Nie znam dokładnie struktury płci. Niestety sama nie mogę zająć się tą sprawą, nie tylko ze względów finansowych, ale również czasowych:(. Mogę pomóc łapać towarzystwo jeśli ktoś zdecyduję się pomóc.



Majka była u mnie i nie przejawiała "sama" chęci wychodzenia....
Jak pokażesz kotu, że może wyjść to wiadomo, że będzie chciał. Pół biedy jak masz ogród za miastem lub na wsi....ale w mieście???? Nie ryzykowałabym puszczania kota samopas, ona niestety będzie chciała wychodzić bo jej to pokazałaś... Mieszkasz w domu??


a moja Mufa zaczęła chcieć wychodzić po tym jak była ostatnio dwa razy u weta, oczywiście w transporterze :twisted: i teraz siedzi pod drzwiami razem z Fioną

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 17, 2009 15:31

Puszczanie kota samopas nie wchodzi w grę! Wychodzi zawsze w szelkach w towarzystwie osób dorosłych ;) . Mieszkam w kamienicy z małym ogródeczkiem. Czyli jedynym rozwiązaniem będzie zamknąć ją w mieszkaniu i nie wypuszczać a z czasem może zapomni, że za drzwiami jest coś interesującego, tak jak 2 rezydentki. U nas od pierwszego dnia pchała się za drzwi. Pozostałe 2 koty nigdy nie przejawiały chęci wyjścia nawet poza klatkę schodową.
gdzie kot w rękawiczkach czeka na mysz...

Obrazek Obrazek

Jafusia

 
Posty: 805
Od: Pon sie 11, 2008 13:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 17, 2009 15:33

Jafusia pisze:Puszczanie kota samopas nie wchodzi w grę! Wychodzi zawsze w szelkach w towarzystwie osób dorosłych ;) . Mieszkam w kamienicy z małym ogródeczkiem. Czyli jedynym rozwiązaniem będzie zamknąć ją w mieszkaniu i nie wypuszczać a z czasem może zapomni, że za drzwiami jest coś interesującego, tak jak 2 rezydentki. U nas od pierwszego dnia pchała się za drzwi. Pozostałe 2 koty nigdy nie przejawiały chęci wyjścia nawet poza klatkę schodową.


To kota nie urządzi!!! Zapomnij! Męka dla Ciebie i dla kota....Lepiej jej w ogóle nie wypuszczać to zapomni..

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 17, 2009 15:55

Jafusia pisze:Puszczanie kota samopas nie wchodzi w grę! Wychodzi zawsze w szelkach w towarzystwie osób dorosłych ;) . Mieszkam w kamienicy z małym ogródeczkiem. Czyli jedynym rozwiązaniem będzie zamknąć ją w mieszkaniu i nie wypuszczać a z czasem może zapomni, że za drzwiami jest coś interesującego, tak jak 2 rezydentki. U nas od pierwszego dnia pchała się za drzwi. Pozostałe 2 koty nigdy nie przejawiały chęci wyjścia nawet poza klatkę schodową.


a nie macie balkonu, który można by było zabezpieczyć?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 17, 2009 16:06

kastapra pisze:
Jafusia pisze:Puszczanie kota samopas nie wchodzi w grę! Wychodzi zawsze w szelkach w towarzystwie osób dorosłych ;) . Mieszkam w kamienicy z małym ogródeczkiem. Czyli jedynym rozwiązaniem będzie zamknąć ją w mieszkaniu i nie wypuszczać a z czasem może zapomni, że za drzwiami jest coś interesującego, tak jak 2 rezydentki. U nas od pierwszego dnia pchała się za drzwi. Pozostałe 2 koty nigdy nie przejawiały chęci wyjścia nawet poza klatkę schodową.


To kota nie urządzi!!! Zapomnij! Męka dla Ciebie i dla kota....Lepiej jej w ogóle nie wypuszczać to zapomni..


U nas bylo to samo - nie wypuszczalam jej nigdy, a chciala clay czas wychodzic i nie chciala zapomniec
Obrazek

Patka_

 
Posty: 1007
Od: Czw lut 12, 2009 16:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 17, 2009 16:08

Niestety balkonu nie mamy :( i chyba będzie trzeba zrobić tak jak pisała Kastpra. Z czasem zapomni.... Zastanawiam się tylko jak długo "z czasem" będzie trwało u tej uparciuchy.
gdzie kot w rękawiczkach czeka na mysz...

Obrazek Obrazek

Jafusia

 
Posty: 805
Od: Pon sie 11, 2008 13:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 17, 2009 17:09

kastapra pisze:
Jafusia pisze:Puszczanie kota samopas nie wchodzi w grę! Wychodzi zawsze w szelkach w towarzystwie osób dorosłych ;) . Mieszkam w kamienicy z małym ogródeczkiem. Czyli jedynym rozwiązaniem będzie zamknąć ją w mieszkaniu i nie wypuszczać a z czasem może zapomni, że za drzwiami jest coś interesującego, tak jak 2 rezydentki. U nas od pierwszego dnia pchała się za drzwi. Pozostałe 2 koty nigdy nie przejawiały chęci wyjścia nawet poza klatkę schodową.


To kota nie urządzi!!! Zapomnij! Męka dla Ciebie i dla kota....Lepiej jej w ogóle nie wypuszczać to zapomni..


Wiem, że to brutalne, ale lepiej kota przestraszyć - za drzwiami umieścić psa-kotomordercę albo odkurzacz....
U mnie zaskutkowało :oops:

Trinia w Chironie, odbiorę ją w piątek. Do Kłaja pojedzie ze mną za to kocisko po zabiegu, złapane tam ostatnio. Antenka ma zaszytą dziurę po oczku i chyba dochodzi do siebie (Tweety, daj potem znać ile wyniosło jej leczenie i hospitalizacja). Czy sprawa z domkiem, który chciał przygarnąć straszną bidę byłaby aktualna?
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Śro cze 17, 2009 17:31

Jafusia pisze:Niestety balkonu nie mamy :( i chyba będzie trzeba zrobić tak jak pisała Kastpra. Z czasem zapomni.... Zastanawiam się tylko jak długo "z czasem" będzie trwało u tej uparciuchy.


U mnie tak nie robiła...
a tak BTW ten Twój dziad co siedzi na laptopie jest boooski :1luvu:


Tweety co z Ines?

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 17, 2009 17:44

na razie nic nowego nie wiem :(

muszę założyć nowy watek, bo mnie modzi pogonią

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 17, 2009 17:57

zapraszam do dyskusji na nowym wątku http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=4565880#4565880

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 58 gości