Jako przyszły nabywca rasowego kotka życzę sobie od hodowcy profesjonalizmu. Wiem, że mogę tego wymagać, bo dzięki forum mam kontakt z wieloma hodowcami i znam ich poglądy, wiem jak bardzo inwestują czas, wiedzę i pieniądze w to, by działać dla dobra rasy.
Zrozum, hodowla to jest PRACA i to ciężka, a przy tym nie tak opłacalna, jakby się mogło wydawać. No chyba, że ktoś idzie po najlżejszej linii oporu, koty obojętne w typie rozmnażają się same, a ich hodowca nie zadaje sobie trudu by łączyć je w pary tak, aby rodziły się kocięta jak najlepsze w typie.
To nie był nokaut. To raczej kubełek zimnej wody

Jeśli masz na myśli jedynie własną wygodę, to po prostu połóż się na kanapie i odpocznij sobie. Bo konkurencja jest spora i nie możesz oczekiwać łatwizny.