Kocia awersja do TŻ- co robić?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 23, 2004 12:15

siuranie na rzeczy konkretnej osoby to chyba próba sił :oops: Sniki tez próbował swoich sił na rzeczach starszego.Zalewał co pare dni pościel, ale tylko na jego łóżku .Wizyta u weta i kastracja rozwiązały sprawę .Od trzech lat ani jednego siurknięcia poza kuwetą ! Ale Sówka to chyba panienka ?
Obrazek
Pozdrawiam Lilka

lilka

 
Posty: 277
Od: Śro lip 02, 2003 7:53
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lut 23, 2004 12:25

:lol: każdy się pyta
Towarzysz/Towarzyszka Życia - bez wnikania kto, z kim, po co i dlaczego ;)[/quote]

dzieki Myszko :)) nie wpadłabym na to na pewno :))

kura1336

 
Posty: 865
Od: Śro lut 18, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa - Bródno

Post » Pon lut 23, 2004 12:55

Kura... ja też bym nie wpadła, a pytac mi było głupio i dowiedziałam sie jak Kubusiowy wszedł na forum i zadał parę pytań :wink:
A poza tym ja bardzo lubię słowo mąż, ale doskonale rozumiem osoby niezamężne.
Bo to jest tak: mieszkasz z kimś parę lat ,pierzesz mu, gotujesz,itp. ale nie masz ślubu i jak tego kogoś nazywać:narzeczony?-wyszło z mody i za długie słowo, chłopak?-za płytko, konkubent?-mnie się kojarzy pejoratywnie(coś jak stręczyciel). Więc słowo - TŻ -jak najbardziej popieram, mimo że osiągnęłam tzw. wyższy stopień wtajemniczenia :wink: i weszłam w strefę mroku :D

Moniq

 
Posty: 217
Od: Śro sty 28, 2004 10:20
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 23, 2004 12:57

Bardzo dziękuję za rady :love:
Dzisiaj idziemy do weta i skonsultuje z nim asze opinie, niech sie wykaże wiedzą chłopina :)

Moniq

 
Posty: 217
Od: Śro sty 28, 2004 10:20
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 23, 2004 17:59

Moniq, my przy rujce Mietki ( kotka teściowej, która z nami mieszkała w celu oswojenia) byliśmy zalewani po kilka razy dziennie :roll:
łóżko, pościel na łózku, pościel wyprana i susząca się, wszelkie części garderoby pozostwoine na wierzchu :roll: ( np kurtka zimowa), fotele, sciany
Po sterylce problem minął i nigdy nie zdarzyło sie jej załatwić poza kuwetą
Kot rzaczej nie mści się, nie bywa złośliwy, nie walczy o dominację - sikanie poza kuwetą ma podłoze albo fizjologiczne ( rujka, kryształy, ból przy oddawaniu moczu) , albo psychologiczny zastarszenie/odganianie od kuwety przez innego kota - lub stres . Ale nie złośliwość.
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 23, 2004 18:08

I co do dominacji - koty jako zwierzeta nie stadne (w odroznieniu o psow) chyba o dominacje nie walcza? Chociaz z drugiej strony uznaja czyjas wyzszosc... to juz sama nie wiem.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87958
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon lut 23, 2004 18:16

nie walczą o dominację, więc jako zwierze gromadne - nie stadne - nie musza ustanawiac hierarchii.
Estraven to już fajnie opisywał
a czy uznaja wyższość ???
hmm, moją na pewno nie :wink: :D :D :D
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 23, 2004 18:24

Biala uznaje wyzszosc Czarnej. Na przyklad jak Czarna siedzi na krzesle to Biala raczej do niej nie wskoczy. (zdarzylo sie jej moze ze 3 razy).
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87958
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Franciszek1954, Google [Bot], MathewPem i 119 gości