To będzie bajka o białym Kayu z Milanówka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 16, 2009 21:08

Gratulacje :)
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 16, 2009 21:17

Kay, Cameo- jedzenie z ręki to wasz wielki, wspólny sukces.

Czy w żadnej lecznicy nie mają takiej specjalnej klatki dla dzikich kotów?
Wtedy badannie naprawdę jest mało stresujące nawet dla dzikiego kota.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Śro cze 17, 2009 0:01

Właśnie siedzę obok Kayowej klatki z laptopem (tylko tutaj mam zasięg do internetu 8O ) Mały bacznie mnie obserwuje:)

kotika, mają klatki, ale zastrzyk podamy w transporterze, nie chcę żeby zdemolował gabinet jak Pirat :strach:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Śro cze 17, 2009 0:32

Cameo pisze:Właśnie siedzę obok Kayowej klatki z laptopem (tylko tutaj mam zasięg do internetu 8O ) Mały bacznie mnie obserwuje:)

kotika, mają klatki, ale zastrzyk podamy w transporterze, nie chcę żeby zdemolował gabinet jak Pirat :strach:


Bazyli demoluje wszystko jak ktos chce mu obciac pazury ostatnio byla taka wojna ze we dwoje nie dalismy mu rady i teraz musze jechac do weta tylko po to :cry:
Fakt przy demolce szczegolnie w gabinecie weta moze sobie krzywde zrobic, usciski jestes bardzo dzielna :D

muac

 
Posty: 2517
Od: Pt gru 12, 2008 19:53

Post » Śro cze 17, 2009 2:25

Cameo pisze:Właśnie siedzę obok Kayowej klatki z laptopem (tylko tutaj mam zasięg do internetu 8O ) Mały bacznie mnie obserwuje:)

kotika, mają klatki, ale zastrzyk podamy w transporterze, nie chcę żeby zdemolował gabinet jak Pirat :strach:


Ja nie mówie o zwykłej klatce, ale takiej do zabiegów na dzikim kocie.
Pewnie nie mają. U nas lecznice, które je mają to wyjątki.
A szkoda, bo taki kot nic nie demoluje i nie przeżywa tego tak bardzo.
Kciuki.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Śro cze 17, 2009 10:41

Zaraz jedziemy :roll: Kay chwycił przynętę i wszedł do transportera (wstawiłam tam miskę z jedzeniem) :wink:

Trzymajcie kciuki :roll: :P

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Śro cze 17, 2009 10:43

:ok: po stokroć!!!
Obrazek Obrazek
Banda Iduli zaprasza do NASZEGO wątku

Idula

 
Posty: 1021
Od: Śro gru 10, 2008 10:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 17, 2009 10:54

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

nika28

 
Posty: 6108
Od: Pt mar 21, 2008 21:15
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 17, 2009 11:15

Z letka mi gały wyszły,jak obejrzałam filmik - CANGRATULATIONS !!!Kamila
Mam nadzieję,że to nie będzie nic strasznego z jego płuckami.
Trzymam kciukersy :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: i nie mogę się doczekać wieśc od weta
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Śro cze 17, 2009 13:38

Cameo pisze:Zaraz jedziemy :roll: Kay chwycił przynętę i wszedł do transportera (wstawiłam tam miskę z jedzeniem) :wink:

Trzymajcie kciuki :roll: :P


I jak, coś już wiadomo?
Obrazek Obrazek

Babett_B

 
Posty: 1026
Od: Pon lut 02, 2009 19:50
Lokalizacja: Pruszków/Milanówek

Post » Śro cze 17, 2009 14:58

no i jak?

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Śro cze 17, 2009 17:11

Kamila-co z Kayem??????
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Śro cze 17, 2009 18:41

kropkaXL pisze:Kamila-co z Kayem??????

Też podpytuję?
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40412
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Śro cze 17, 2009 18:50

Kciuki pomogły, Kay nie zdemolował gabinetu :twisted: ale... weta już tak :P tylko ja wyszłam z tego cało :P niestety, z powodu jakiejś operacji wet nie mógł podać Kayowi narkozy :strach: na to stawimy się za kilka dni, obetniemy pazurki i wyczyścimy futerko.

Kay nie pozwolił się dotknąć :( ale udało się obejrzeć łapę, ma jakiś ropień, dostał antybiotyk w zastrzyku i tabletkę na robale (do podania w żarciu) ze strachu zrobił siusiu i kupkę :( ale w podróży i transporterku to normalny kot, żadnego syczenia czy gryzienia, nic :?

Teraz śpi, wcześniej udało mi się wytrzeć brudną, szylkretową dooopę :P

I zauważyłam (nie chcę zapeszyć) że trochę wyluzował w klatce, co prawda dalej syczy i biją łapą (tylko ręcznik, jeszcze nigdy nie uderzył łapą łopatki czy rękawicy) przy mnie je, śpi, kuwetkuje, chodzi w klatce a nawet ba! myje się :) i powoli przyzwyczaja się do domowych dzwięków, stuków, głosów... zauważyłam też, że kiedy wyciągam do niego rękę (z bezpiecznej odległości) to zaczyna wodzić noskiem jakby chciał podejść ale nie ma odwagi. Acha, Kay często się na mnie gapi (siedzi i patrzy) to dobry znak?
Ostatnio edytowano Śro cze 17, 2009 19:02 przez Cameo, łącznie edytowano 1 raz

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Śro cze 17, 2009 18:52

Bidna biała wystrachana dupa :lol:

Kurcze.. a od czego ten ropień mógł się zrobić? :oops:

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka LL, Beanie, Google Adsense [Bot] i 717 gości